reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2024

reklama
Chyba znowu sobie zafundowałam krwiaka po dzisiejszym zastrzyku, jak wyciągnęłam igłe to bardzo dużo krwi zaczęło się sączyć i już boli mnie to miejsce 🙃
A jeszcze tak w temacie zastrzyków, to moja pani doktor dała mi fajny tip (być może go znasz). Zanim odbezpieczam igłę, przechylam strzykawkę (igłą do dołu) i pstrykam w nią. W taki sposób, żeby ten bąbelek powietrza był jak najbliżej spustu (czy jak to się ta część, która popycha zastrzyk nazywa). Potem od razu robię zastrzyk, w taki sposób, że robię go tylko do momentu tego bąbelka. Pani doktor powiedziała, że nawet jeśli jakaś kropelka jeszcze się chowa za bąbelkiem powietrza, to żeby ją olać. Po prostu ten bąbel powietrza może rozsadzić naczynko. Faktycznie wcześniej nie zwracałam na to uwagi i przy zastosowaniu tego sposobu, brzuch wyglada lepiej (o ile nie trafię w większe naczynie, bo wtedy wiadomo 🤪)
 
Człowiek to chyba już tak bardziej shizuje z tym jedzeniem :D tego nie można tamtego nie można :D wszystko pewnie można tylko w rozsądnych ilościach ;) czasem tak się zastanawiam że człowiek tego unika tamtego a inne mają w dupie chleją palą żreją byle co i zdrowe dzieci ehhh... ileż to trzeba się wycierpieć :( moje ukochane burgery "kraftowe" teraz są mocno wysmażone kiedyś prawie krwiste jadłam :D ale raz w miesiącu można zjeść :D
 
Ja przez przeglądarkę korzystam bo nie lubię mieć 1000 aplikacji 😅

Chyba jak jest wędzona na ciepło to tak 🤔

Ja zawsze lubiłam chipsy, No ale teraz to nie przejdzie 😅 jakieś takie pieczone czy smażone jedzenie to ciężko, jutro idziemy na wiechę do teściów to się chociaż bigosu najem bo nic innego nie tknę, No może ciasto 😅 dziś tortille robię bo jednak warzywka soczyste to działają najspokojniej na mnie. Chociaż wczoraj zjadłam placki ziemniaczane z twarożkiem i bez większej tragedii. Cola też już bleee i mi nie pomaga 😅
Ale bym zjadła placki ziemniaczane 😍😍
 
Pewnie, najpierw do naczynia żaroodpornego daje takiego porządnego chlusta oliwy, na to kładę fetę (ale fetę -fetę, nie ser kanapkowy :)) i do około sporo przekrojonych na pół pomidorków koktajlowych. Do tego dodaje czosnek - to już według uznania ile, ale ja zrobię tak ze miedzy pomidorki daje większe kawałki, a na fetę kładę w drobne plasterki. Potem sypie jakimiś ziołami, mi pasuje rozmaryn, jak ktoś lubi ostre to można posypać płatkami chili. Potem leje na to jeszcze więcej (sporo) oliwy i wkladam do piekarnika, ostatnio piekłam w 200 stopniach, myśle ze ok. 20-25 min. Ta feta musi się tak delikatnie rozpadać pod naciskiem widelca, staje się taka kremowa. Do tego gotuje jakieś fajnej jakości makaron i potem wkladam makaron na talerz i nakładam na to tej fety i pomidorków ;) ja jesCZe dodatkowo lubię do tego zrobić w piekarniku bakłażana ;)
Nawet znalałam jakieś zdjęcie tego dnia :) ja je kocham :)
Mniam palce lizać 😋
 
Tez tak uważam - ja w głowie od razu miałam zakodowane ze nie można w ciąży jesc wędzonych ryb :)

Ale nie wiedziałam o pasztecie, na który mnie naszła wielka ochota jakiś czas temu🙈 taka chamska kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym. Generalnie zjadłam i potem się dowiedziałam ze nie można. Więcej nie zjem, ale jakaś cześć mnie cieszyła się ze zachcianka została spełniona 🙈
Oczywiście, że to zależy jaki pasztet tak samo jak każdy inny produkt.
Oho. To ja dorzucę kolejną rzecz do listy! Wątróbka nie jest zalecana w ciąży. Bodajże ze względu na szkodliwość witaminy A w nadmiarze... trzeba doczytać

A znowuż ja mam e-book dr lifestyle i tam feta nie jest na liście zakazanych serów. Specjalnie Zwróciłam na to uwagę 🤔
Bo u nas feta jest chyba zawsze z sera pasteryzowanego więc pewnie dlatego.

Ja od ciąży zawsze kupowałam np. Camembert z pasteryzowanego mleka i potem też bo młoda jadła czasem no i w sumie każdy jaki trafiałam to był z takiego mleka. A miesiąc temu zjadłam już prawie cały i tak rzuciłam okiem na opakowanie i okazało się, że nie był 🙈
Jak byliśmy na wakacjach to miałam ochotę bo takie różne serki na śniadanie dawali, no ale nie wiedziałam z czego to się obeszłam smakiem 🥺

Ja to tylko rano mam apetyt w miarę… zjadłam wczorajsze placki z jajkiem i truskawki ze śmietaną i tyle radości bo potem jem by zjeść cokolwiek 😅
 
Czemu trzeba ograniczyć tuńczyka w ciąży ? Za mną chodzi tuńczyk od kilku dni i właśnie będę robić sałatkę z nim
Chodzi o rtęć, która znajduje się w wodzie i którą tuńczyki (i nie tylko) lubią magazynować i zamienia się w nich w tzw. metylortęć. Ta znów (jeśli mamy ją w nadmiarze) może przenikać do płodu i jest dla niego groźna (dla rozwoju dziecka). Co istotne, ważne jest że zjawisko jest niebezpieczne przy zbyt dużych ilościach. Bezpieczna porcja tuńczyka dla kobiety w ciąży to 170 gram tygodniowo. Puszka tuńczyka ma ok 130-160 gram tuńczyka (albo nawet mniej, zależy ile jest po odsączeniu). Trzeba jednak pamiętać, że tuńczyk to wspaniałe naturalne źródło DHA, dzięki któremu rozwija się układ nerwowy fasolki i dzięki którym dzieci się lepiej później uczą i rozwijają 🙂 Dlatego jak najbardziej sałatka z tuńczykiem super, jeśli kolejną zjesz przynajmniej za tydzień 😍 Wklejam tabelę z netu z zawartością rtęci w rybach i stronę z książki „W oczekiwaniu na dziecko” o rybkach.
 

Załączniki

  • IMG_6907.jpeg
    IMG_6907.jpeg
    62,4 KB · Wyświetleń: 45
  • IMG_6908.jpeg
    IMG_6908.jpeg
    218,9 KB · Wyświetleń: 56
reklama
Hej. U mnie jest tak, że objawy pojawiają się i zniakają, mają taki falujacy przebieg. Jednego dnia mdli mnie okropnie, potem lepszy dzień, tak samo z piersiami, raz bolą a raz nie.
Ja dziś znowu beż objawów łącznie z piersiami...ale tak mnie wymęczyło cały tydzień że chyba ten jeden dzień to jeszcze powstrzymam się od dużej paniki, ale oczywiście głupie myśli są...
 
Do góry