Czyli to prawda?
U nas jak się pojawiła córka to pies oszalał. W pierwszy dzień jak ją przywieźliśmy, to zaczął skakać po mnie jak miałam ją na rękach, wąchał ją, chciał lizać. Jak poszliśmy do innego pokoju to wył jak wilk do księżyca i drapał po drzwiach jak szalony. Myślał, ze to dla niego ją przywiezlismy
Jakiś instynk poczuł normalnie, do tego stopnia, że pierwsza noc spał z nami w sypialni, czuwał cała noc pod kołyską
No mega się wczuł w rolę xD potem z czasem już się przyzwyczaił, teraz są zżyci ze sobą. Mała jak tylko wstanie to od razu zasuwa do pieska, tylko, że póki co robi mu nieświadomie krzywdę, ciągnie za uszy, ogon, szczypie i sie cieszy przy tym, probuje ją uczyć, że Teddy jest lalu i jego boli, ale narazie ciężko to idzie
on biedny naprawdę cierpliwy jest przy niej.
Ciekawe jaka u Was będzie reakcja