Myśmy się szczepili 6 w 1 plus rota doustnie, dziś mamy druga dawkę rota. Lekarka kazała jeszcze rozważyć meningokoki dodatkowo ale kilka osób mi poradziło żeby tak małego dziecka nie szczepić a dopiero np jak skończy 5 lat. Także wszystkie obowiązkowe bierzemy ale dodatkowo nic
reklama
Mały obraca się z brzuszka na plecy i kilka razy udało mu się z pleców na brzuch na brzuchu głowę trzyma sam do 10 min nawet pediatra nazywa go siłaczem zabawki chwyta jeśli się mu je poda, sam z siebie łapie głównie pieluchy tetrowe albo moje włosy z trzymaniem na rękach przynajmniej już bez problemu - pięknie głowę trzyma. W leżeniu na brzuchu podnosi głowę i barki jakby chciał usiąść albo robi mostek i się przesuwa. O zostawianiu na kanapie mogę zapomnieć mam wrażenie że on dziennie jakieś nowe umiejętności zdobywaA jak dziewczyny rozwój ruchowy waszych maluchów? Zaczęły się już jakieś samodzielne obroty? Jak leżenie na brzuszku? Chwytanie zabawek?
Tak naprawdę pytam o wszystkie. Tu gdzie mieszkam kalendarz szczepień podobny ale nie ma 6w1, są przeważnie rozdzielone. Z mężem zastanawiamy się nad szczepieniami bo jak czytam skład to mnie to trochę przeraża, ale z drugiej strony boje się ze jeśli jej nie zaszczepić to może zachorować na coś poważnego. Mam mieszane myśli. Ja w sumie skłaniam się ku szczepieniom, ale gorzej z mężem.A o jakąś konkretnie pytasz?
U nas jak na razie było 6w1 i rota. Pneumokoki mi rozdzielono i idziemy w poniedziałek.
Ja dodatkowo jak na razie nie planuje bo tak to chyba meningokoki można tylko nie wiem w sumie kiedy.
Ja nigdy nawet nie zamierzałam czytać składu nie mam wykształcenia medycznego ani żadnego związanego z medycyną więc nie będę się zaglebiac ufam lekarzowi który no zaleca, mamy takie zalecenia w Polsce i tak dalej więc nawet nie myślałam żeby nie szczepićTak naprawdę pytam o wszystkie. Tu gdzie mieszkam kalendarz szczepień podobny ale nie ma 6w1, są przeważnie rozdzielone. Z mężem zastanawiamy się nad szczepieniami bo jak czytam skład to mnie to trochę przeraża, ale z drugiej strony boje się ze jeśli jej nie zaszczepić to może zachorować na coś poważnego. Mam mieszane myśli. Ja w sumie skłaniam się ku szczepieniom, ale gorzej z mężem.
Hej, a ja mam pytanie z innej beczki. W marcu złożyłam dwa wnioski o 500+, jeden na ten kończący się okres rozliczeniowy marzec-maj a drugi od czerwca na rok. Ten od czerwca rozpatrzyli w ciągu kilku dni, a ten na marzec-maj do tej pory wisi, mimo że jego złożyłam nawet kilka dni wcześniej. Dzwoniłam do ZUS ale nic konkretnego nie mówią, mają czas do pół roku ponoć na rozpatrzenie... Też tak macie, czy tylko mój wniosek utknął?
mam tak samo, ostatnio wysłałam im w tej sprawie wiadomość i odpisali że zostało to wysłane do analizy bo jest po terminie czy jakoś tak i czekam na odpowiedźHej, a ja mam pytanie z innej beczki. W marcu złożyłam dwa wnioski o 500+, jeden na ten kończący się okres rozliczeniowy marzec-maj a drugi od czerwca na rok. Ten od czerwca rozpatrzyli w ciągu kilku dni, a ten na marzec-maj do tej pory wisi, mimo że jego złożyłam nawet kilka dni wcześniej. Dzwoniłam do ZUS ale nic konkretnego nie mówią, mają czas do pół roku ponoć na rozpatrzenie... Też tak macie, czy tylko mój wniosek utknął?
Nicky95
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2021
- Postów
- 129
Ja składałam wniosek na początku kwietnia, a w poniedziałek dostałam dopiero decyzjęHej, a ja mam pytanie z innej beczki. W marcu złożyłam dwa wnioski o 500+, jeden na ten kończący się okres rozliczeniowy marzec-maj a drugi od czerwca na rok. Ten od czerwca rozpatrzyli w ciągu kilku dni, a ten na marzec-maj do tej pory wisi, mimo że jego złożyłam nawet kilka dni wcześniej. Dzwoniłam do ZUS ale nic konkretnego nie mówią, mają czas do pół roku ponoć na rozpatrzenie... Też tak macie, czy tylko mój wniosek utknął?
Elencza
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2020
- Postów
- 5 516
Tak, zus zwleka z przyznaniem decyzji, nie wiem czemu. Ale ja też czekałam długo, miesiąc...Hej, a ja mam pytanie z innej beczki. W marcu złożyłam dwa wnioski o 500+, jeden na ten kończący się okres rozliczeniowy marzec-maj a drugi od czerwca na rok. Ten od czerwca rozpatrzyli w ciągu kilku dni, a ten na marzec-maj do tej pory wisi, mimo że jego złożyłam nawet kilka dni wcześniej. Dzwoniłam do ZUS ale nic konkretnego nie mówią, mają czas do pół roku ponoć na rozpatrzenie... Też tak macie, czy tylko mój wniosek utknął?
reklama
ja czekam od 24 marcaTak, zus zwleka z przyznaniem decyzji, nie wiem czemu. Ale ja też czekałam długo, miesiąc...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 118 tys
- Odpowiedzi
- 95
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: