reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Lepiej dziękuję. Jest bardzo ostrożny z chodzeniem, siadaniem i wgl to jakby nie to dziecko ☹️ już nawet na parapet nie wchodzi a do buzi to co najwyżej rączki wklada i pieluchę. No nawet pieluchę mu zmieniam to taki o owiały no gdzieś ten wulkan przygasł ☹️
Z jedzeniem papki aczkolwiek banana już zjadł więc jest postęp.
Za to co chwilę się przytula i daje buziaki z toną swojej śliny wszędzie w nos, policzek, udo, włosy😂a przy tym ma tyle wulkan i radości, że mi na serduchu się robi tak smutno, że go pewnie boli 🙄
wczoraj w nocy dwa razy się obudził z płaczem, dzisiaj narazie spokój.
Z każdym dniem będzie lepiej. Zobaczysz, grunt że ma Ciebie, to najlepsze lekarstwo dla takiego maluszka. A ciekawość świata wróci, bo to silny instynkt 😁
 
reklama
To ja większość drzemki leżę z nią, bo ona długo ciumka cycka ( czasami śpi tylko pół h a czasem godzinę). Także przeważnie budzi się a ja dalej obok niej, albo po prostu z nią drzemam. A jak już wstanę to idę na kanapę się położyć i wyprostować nogi i poczytać książkę ( trwa to góra 20 minut, bo potem się budzi), bo gdy ona nie śpi, to większość siedzę z nią na macie i powiem Wam, że już mnie doskwierają kolana i ból pod kolanami, ścięgna oraz kość ogonowa i kręgosłup. Bo niestety ale mała jest moim cieniem i wszędzie jest tam gdzie ja, więc ja nie mogę na kanapie usiąść bo od razu się wspina na kanapę i po mnie. Także moje dni wyglądają tak, że spędzam pół dnia na macie ( już biorę sobie poduszkę i kładę się na macie, bo na siedząco z podkulonymi nogami to by mi kolana wysiadły) a małą skacze po mnie i się bawi w najlepsze 😁
Patii, moja zachowuje się tak samo. I też dużo z nią siedzę na macie właśnie w takim siadzie klęcznym. I wiesz co? Twarda skóra mi się robi na podbiciu stopy, bo ciągle je uciskam i mój organizm myśli, że to pięty i obrasta twardą tkanką 🤣
Nie mam pojęcia czy wiecie o co mi chodziło 😝
 
To tylko liczba. Głowa się liczy. Niektórzy ludzie są starzy mając 20 lat a inni w wieku 70 potrafią podbić świat. Dbajmy o siebie fizycznie i psychicznie to żadne urodziny nie będą nam straszne. Ja w tym roku 40, a jeszcze mam w planach wbiegnięcie na Kasprowy. 😉
O matko- wbiegnięcie? Ja tam tylko weszłam i kiedy wdrapałam się na szczyt to myślałam, że płuca wypluję🤣
 
O nieee....na koniec dnia to już wymiękam😂kładę się do łóżka razem z Jaśkiem. Ja staram się ogarniać wszystko w dzień jak mały bawi się z M albo po prostu mały mi "pomaga" 😁Co prawda muszę wtedy się naskakać, powygłupiać żeby dziecko się nie nudziło ale przynajmniej idzie coś zrobić 🙂
Ja tak samo, wieczorami już nie biorę się za sprzątanie. Wieczór jest dla mnie i wtedy idę się myć i oglądam seriale 😁 Zresztą u nas jest tak, że jak ją idę mała usypiać to narzeczony wtedy myje naczynia i ogarnia zabawki itp, także na szczęście mnie tylko w ciągu dnia zostaje zrobić obiad 😁
 
Jak będziecie w Toruniu na czekoladzie to dajcie znać.
Mam tak zalane mieszkanie, że musimy zrywać podłogę i osuszać strop, jeszcze nie zdiagnozowana przyczyną, termowizją trzeba lub inną tego typu metodą, może rurka ogrzewania, może sąsiad, Kij wie??? Woda do wysokości 50 cm nad podłogę już wychodzi po ścianie.
Na czas tej planowanej demolki wyprowadzam się do Torunia 😪
Ale co zrobić Ty będziesz miała nowe podłogi my nowy piec pięknie się nam rok zaczął 🤔oby tylko zdrowie dopisalo😉
 
Ostatnia edycja:
O jejciu...współczuję...i ściskam mocno🤗
To, że się nie chce dzieci to całkowicie coś innego niż jak ich mieć nie można....bo zawsze człowiek może zmienić zdanie a tutaj niestety zdania zmienić nie można....3maj się...
Dobrze, że Staś się pojawił w Waszym życiu...

Kurczę blaszka no nie fajnie jak nie wiadomo skąd ten wyciek...
Szybkiego rozwiązania problemu życzę...😗


Kurcze ja to się modlę żeby wbiec na piętro🤣
Nie no bez kitu...czas się ruszyć:)Ale mam tak jak @Patii26 piszę....siedzę pół dnia z nią na macie bo zajmie się sama sobą max 30 min to wtedy mogę coś pozmywać, ugotować czy cuś....a tak to też mnie kolana już napieprzają od siedzenia...czekam na wiosnę i będę pół dnia na polu spędzać:)
Aaaa i u nas "pole " to Wasz "dwór"🤣
Dziękuję.

Mam do Ciebie czajo sprawę dietetyczną, w kwestii słodyczy...

Kontynuować?
 
Jak będziecie w Toruniu na czekoladzie to dajcie znać.
Mam tak zalane mieszkanie, że musimy zrywać podłogę i osuszać strop, jeszcze nie zdiagnozowana przyczyną, termowizją trzeba lub inną tego typu metodą, może rurka ogrzewania, może sąsiad, Kij wie??? Woda do wysokości 50 cm nad podłogę już wychodzi po ścianie.
Na czas tej planowanej demolki wyprowadzam się do Torunia 😪
A kiedy wyjeżdżacie? Współczuję zalania, wiem jak to jest, u rodziców sąsiedzi regularnie nas zalewali, za każdym razem świeżo po remoncie, gdzie świeżo były zakładane podwieszane sufity. Współczuję tez remontu i ogarniania po.
 
O nie zazdroszczę, współczuję strat😪też ostatnio mamy podobne problemy ale to w domu i podejrzenie wycieku z i stacji grzewczej już mieliśmy szukać kogoś z kamerą termowizyjną a okazało się że wyciek z pieca i tak już 5 dni nie mamy ogrzewania🥶
Ale co zrobić Ty będziesz miała nowe podłogi my nowy piec pięknie się nam rok zaczął 🤔oby tylko zdrowie dopisalo😉
No zdrówko dzieciaczkow priorytet, dlatego demolka musi być, bo gdyby to spleśniało lub się zagrzybiło 😬
Współczuję Wam również.
No powiem Ci , że Nowy Rok wpędza w koszta...
 
reklama
A kiedy wyjeżdżacie? Współczuję zalania, wiem jak to jest, u rodziców sąsiedzi regularnie nas zalewali, za każdym razem świeżo po remoncie, gdzie świeżo były zakładane podwieszane sufity. Współczuję tez remontu i ogarniania po.
Jak tylko tę osuszarkę wstawią, jeszcze nie mamy terminu, żony budowlańców wiecie pewnie jak mężowie zarobieni..
 
Do góry