G
goszczaca
Gość
I ma racje. Ja tez czulam sie pelna energii w ciąży pierwszej. Szalalam i latalam meza w domu nie bylo bo graty na zlomowisko wywozil, a tu klops plamienie. Dzwonie do męża, ze chyba konuec bo mam plamienia, wiecie co minelo z 10 minut a ja slyszalam tylko huk przyczepki jakza samochodem nie nadarzala ha ha smiac mi sie chceDziewczyny a ja jestem dzisiaj pelna energii!!! Przydało się, ponieważ jestem w trakcie przeprowadzki. Spakowalam większość rzeczy, az mąż mnie okrzyczal, ze powinnam się oszczędzać.