asieńkakk
Fanka BB :)
Cień mam nadzieję, że długo Cię tam męczyć nie będą, ale dobrze, że chcą to uregulować.
Volka kuruj się
Mnie też coś bierze 
Bar jak tam oparzenie?
Juana, Serduszko, już chyba niewiele z nas NIE musi się oszczędzać
Tylko jak to zrobić skoro tyle jeszcze do zrobienia, a większość ma dzieciaczki do ogarnięcia 
Cocosh &&& za jutro. dobrze, że kasa wpłynęła, przynajmniej jedno zmartwienie mniej
Volka kuruj się

Bar jak tam oparzenie?
Juana, Serduszko, już chyba niewiele z nas NIE musi się oszczędzać

Poczytuję Was, a raczej nadrabiam codziennieMamy niestety dzień w dzień 1000 spraw do ogarnięcia. Wczoraj drzwi mi montowali dodatkowo. Chcemy jeszcze samochód mój stary sprzedać bo stoi i rdzewieje. Ja ciągle sprawdzam co jeszcze brakuję dla Marysi, żeby mieć gotowe przed Miśka szpitalem. Zaraz wrzucę na wyprawkowym co mi się udało upolować.
Ogólnie dzień jest za krótkia co odchacze coś na liście "to do" to dochodzi mi 10 nowych pozycji.
Kasa mi wpłynęła w końcu z ZUSszału nie ma ale przynajmniej jest już na koncie.
Teraz już myślimy co z męża wypłatą. Tam to są dopiero kombinacje w firmie. Prawie połowę pensji dostaje jako umowę na zlecenie bo poszedł szefowi na rękę. Jemu też po miesiącu chorobowe będzie ZUS wypłacał więc czekamy teraz na pojawienie się jego szefa, żeby z nim pogadać jak będzie wyglądało wypłacanie tej kasy za "zlecenie". Liczymy, że zachowa się jak należy i skoro my poszliśmy na rękę to on nam teraz też.
Walizkę dla męża już spakowałam ale dla siebie na razie jeszcze mam w rozsypce.
Cieńznowu szpital biedulko?(( Współczuję.
Pisałyście o mieloych a ja wczoraj pochłonęłam z 5, właśnie z buraczkami. Mamusia przyjechała i przwiozła.
I znowu tydzień zdrowego jedzenia i jeden dzień gdzie 5 mielonych i 3 kawałki ciasta 3 bit. Chyba z nerwów pzerd jutrzejszym badaniem i ważeniem![]()
Cocosh &&& za jutro. dobrze, że kasa wpłynęła, przynajmniej jedno zmartwienie mniej
