reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

reklama
Krropelka niestety, ale do kaskadera mi daleko, ale nie zazdroszczę takiego fachu ani hobby nikomu.
Budzę sieci nocy co chwila i sprawdzam jsk Hania. Na szczęście ciągle się rusza wiec jestem spokojna. Ale bałam się cholernie.

Charlie kochana i tak jesteś dzielna. Nie znam drugiej takiej młodej osoby, która by tyle wycierpiała. Jedyne pocieszenie to chyba teraz fakt, że już niedługo koniec. Każdy dzień przybliża cie do końca tej bitwy a wygrana wynagrodzi cały trud.
Ustaliłaś juz z lekarzem termin cc?
 
Nie jeszcze bo na poniedzialek mialam wizyte wieczorem ale moj lekarz jest ordynatorem i bedzie w poniedzialek rano tu dopiero , bo jak narazie wogole telefonu nie odbierał i nie oddzwonił co mi się nie podoba.. a pęcherz boli jak bolał i tak samo w sumie byłoby mi w domu.. no może plus taki ze zrobili dwa posiewy moczu jeden z nerki a drugi normalny i ogolne badanie moczu , pobrali krew i zobacza czy nie ma bakterii...
Ale męcze sie bo znow spalam tylko godzine.. :(
 
U mnie też ciężka noc, ale że stresu.
Szkoda, że lekarz nie odbiera chociaż w weekend w szpitalu to i tak niestety nic z tobą nie zrobią chyba że nagle zacznie się coś dziać. Ale dobrze ze będą ciebie i Zuzię monitorować i zrobili badania. Bo rozumiem ze jesteś na patologii?
I chociaż w poniedziałek o kilka godzin przyspieszysz konsultacje.
 
Charlie, to już pewnie naprawdę kwestia dni, pernamentny bol to koszmar, mocno Cię przytulam i trzymam kciukiem aby jednak coś pomogło,
Kradz no no, teraz mimo zbliżającej się wiosny podłoże jest zdradliwe i równowaga to już na pewno inna niż można zakładać. Ja się z córką kilka razy wywalilm w tył z klęczenia bo na mnie wlazla a ja myślałam że ja utrzymam. Myślę kradz że prędzej stałoby się coś z lozyskiem niż z Hania, dziecko jest bardzo dobrze chronione. Jak nie masz krwawienia, ruchy czujesz dobrze to wszystko ok, chociaż wiem dobrze że przy takich upadkach przez trzy dni ściągają na ktg.
 
Zastanawiałam się czy nie pojechać do szpitala żeby mi to ktg zrobili ale zadzwoniłam do gina i kazał tylko obserwować ruchy, zobaczyć czy nie ma krwiaka na brzuchu i się nie stresować jeśli nic więcej się nie dzieje... To ostatnie dość słabo mi szło.
 
Ale oni mi dziecka tak szybko z brzuszka chyba nie wyciagna.. mam 36 tydzień a dla nich to jest ukonczony 35... a cesarke sie w końcu od ktorego robi ?
 
Planowaną po skończonym 37tc bo od 38 to już jest tak naprawdę traktowane jako dziecko urodzone w terminie, ale w twoim przypadku skończony 36 to już będzie odpowiedni czas bo ciąża jest wtedy donoszona. Ważne żeby wejść na 9 miesiąc.
 
reklama
Charlie, Sunajka ma rację. Jeśli uznają ze lepiej dla Was będzie rozwiązać ciążę wcześniej to nie na się co upierać przy liczeniu tygodni. Zuzia jest juz na tyle silna że dałaby sobie samodzielnie rade. Najwyżej podają wam sterydy żeby mieć pewność że płucka się wystarczająco rozwinęły. Z twoją Córeczką będzie wszystko w najlepszym porządku. A musisz też zająć się swoim zdrowiem.
 
Do góry