Melduję się po wizycie. Lekarz dał zielone światło, mogę rodzić ale Hania mimo, że już gotowa i przyparta do wyjscia to się jeszcze nie pcha za bardzo, bo szyjka zamknięta i rozwarcia brak. Poza tym ma już około 3kg
Pobrał mi gbs.
Co wiecej gin mi wizytę wpisał teraz na 27.02 także widać wierzy chłopina ze dotrzymam do końca przyszłego tyg
Aha i kazał mi liczyć ruchy. mówił o 15 w ciągu 12 godzin. Ale powiedział, że jeśli Mała będzie bardo aktywna i jeśli liczę od 8 rano a o 15.00 będzie juz około 50 to do wieczora juz mogę sobie darować. Pytałam bo to taki wiercioch, że jakbym miała przez 12 godzin liczyć to chyba byłoby z tysiąc
Agaawa wow, Mały wcale nie taki mały
Gigancik
czym ty go karmisz? haha
Justynka dobrze ze wizyta ok.
Z takim tempem to nie ma się co dziwić że waga ci leci w dół.
Elżbietka u ciebie też pulpicik rośnie
Charlie jeśli takie ilości płynów musisz pochłaniać to nie ma się co dziwić że masz bóle pęcherza. Ja piję dość mało (zawsze tak było i po prostu nie jestem w stanie w siebie wlać więcej niż 1,5 l chyba że latem) i mimo tego muszę biegać do wc co godzinę praktycznie bo inaczej mam takie kłucie i napięcie, że szok.
Teraz jak Hania przyparta do szyjki to jest jeszcze bardziej bolesne.