hello
nareszcie w domu. 3 tyg nie byłam, żeśmy się wyurlopowali.
na bół głowy biorę apap. sa też fajne plastry chłodzące apap. moja mama używa ich przy migrenach - przynoszą ulgę.
co do porodu - ja miałam CC. choć marzyłam o naturalnym. ale niestety Filip postanowił odgiąć głowkę i się nie zmieścił. rodziłam 30 godz, ze znieczuleniem, ale nie dało rady. i w końcu zdecydowali sie na CC. generalnie tragedi nie było po CC, ale bolało konkretnie przez jakiś czas, ciężko wstać, wyjscie do wc to tez nic przyjemnego, kaszel - masakra. no i dziecka nie można wziąć na rece :-(. i produkcja melak jest troszke inna niz po porodzie naturalnym. ale po 3 dnaich już było lepiej.
teraz chciałabym rodzić naturalnie, ale nie wiem co na to okulista powie, bo mam podwyższone ciśnienie w oczach. ale mam nadzieję, że sie uda i wszystko będzie dobrze.
Kordosia - pięknych chwil w życiu :-)
Anulka, Białowieża to prawie moje rodzinne strony ;-). a ja kawy nie piję w ciązy. tzn nie jestem przeciwniczką, ale przestała mi smakować. a mam taką dobra kawe i super expres. ;-(. a to uczucie objedzenia znam. okropne. mi pomaga espumisan.
ja się coś dziś nie najlepiej czuje. tzn niby nic, ale jakoś tak niewyraźnie. i z rana o mało porcelanki nie zaliczyłam przy myciu zębow. aż sie zmartwiłam czy to dobry objaw w 12 tyg. kiedy wczesniej takie atrakcje były ok 6-7 tydz.
tak... czarnowidztwo...
we wtorek wizyta. w piątek usg. musze sie doczekać.