reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2015

reklama
Anulka ja przez pewien czas miałam to samo. Czułam głód na żołądku, ale na samą myśl o jedzeniu robiło mi się niedobrze . Nic mi nie smakowało, na nic nie miałam ochoty. Zmuszałam się do jedzenia, bo przecież musimy coś jeść. A dzis normalnie szok. Obiadek zjadłam z apetytem.......teraz niedawno naszło mnie na gołąbki........na szczęście miałam jeszcze kilka zamrożonych :-D. No i pół dnia zajadałam sie wafelkami w czekoladzie :-p.
Dziś wkroczyłam w 10 tydzień no i widzę zmiany (mam na myśli te w jedzeniu) :-)
Także przejdzie Ci :tak:
 
Przy pierwszej ciąży M chodził ze mną. Teraz go nie ciągam. Pytał, czy ma iść, ale powiedziałam, że nie musi, bo sam ma zapalenie stawu łokciowego i niezbyt dobrze się czuje. 4 września też jadę sama, ale potem go zabiorę, niech sam dzidzię zobaczy. Już będzie co oglądać.
 
Mali nie wiem jak to jest u Ciebie.....ale u mnie lekarz na usg dopochwowe nie wpuszcza partnerów :dry:
3 września idę na kolejne usg, będzie to 13 tc, czyli ostanie usg dopochwowe i mąż niestety nie może ze mną wejść. Może lekarz uważa że to coś krępującego, nie wiem. Na kolejne usg w późniejszym terminie będę mogła Go zabrać......oczywiście mąż nie może sie doczekać :tak:
 
MisiaMonisia to dziwne, że nie pozwala. Mnie Pan doktor sam zachęcał do zabrania męża, bo powiedziałam mu, że trochę się krępuje. Mąż ma swoje miejsce z boku i nawet nie widzi w jaki sposób prowadzone jest usg. Ma swój własny monitor i tym jest zajęty.
Czuję się pewniej jak mąż jestem ze mną :)
 
Mój partner nie może się doczekać tym bardziej ,że to nasze pierwsze dziecko i od razu udało się nam za pierwszym razem. Czasami wydaje mi się ,że on bardziej przeżywa naszą ciąże ode mnie
 
reklama
Patrycja jak widać każdy lekarz ma inne podejście/inne zasady. Też się zdziwiłam jak bratowa kiedys mi powiedziała ze nie mogła zabrać męża. Teraz się przekonałam na sobie. Szkoda no ale trudno......zresztą mąż akurat będzie miał na popołudniu do pracy, a ja usg będę miała ok.18:00, więc jadę sama :tak:........Wolnego i tak nie może wziąć......Także wybaczam lekarzowi :-p
 
Do góry