reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2015

Kropelka ... u mnie z szpitalu była Zuzia z ospą! Też panikowalam ale u nas przeszło bokiem juz ponad 3 tyg minęły od kontaktu ale rozumiem Twoje zdenerwowanie. .. ja w szpitalu z lekarzem rozmawiałam to mnie bardzo uspokajal ze to ze małe dziecko to nic nie znaczy ... że cytuję choroba jak każda inna i spokojnie mam podejść do tego w razie czego ... nie wiem może trochę Cię to uspokoi ... współczuję bardzo nerwów bo ja odchodził am od zmysłów i tak jak jeszcze czekałam na rozwój sytuacji ...
 
reklama
czesc dziewczyny.
dawno nie pisalam, ale wybaczycie z racji tego co przeszlismy z Mieszkiem. Juz od dwoch tygodni jestesmy w domu. a teraz wraz z nadchodzacymi swiętami chcemy wam życzyć samych pomyslnosci. Niech się nasze maluszki zdrowo rozwijaja a my abyśmy byly pelne energii i szczesliwe.

Mieszko, przeszedl pomyslnie operacje w drugiej dobie zycia. Wszystkie organy ma już +- na swoim miejscu a pluca sie rozprezyly i sa wydolne. W miejscy brakujace przepony ma late i czeka nas jeszcze sporo operacji. Bo lata nie rosnie z dzieckiem. Mieszko wazy juz prawie 3,5kg, mi udalo sie utrzymac laktacje i maly pije moje mleczko, głownie z butli, bo przy piersi bardzo sie meczy. Teraz czeka nas jeszcze sporo wizyt lekarskich u speciliastow pod ktorych opieka bedzie maly i stala rehabilitacja. A ja jestem przeszczesliwa z tego, ze Mieszko jest taki dzielny i jestesmy wszyscy w domu. wiara czyny cuda.
 
Margerita bardzo się cieszę że najgorsze za Wami i jesteście w domu. Oby wszystko już szło po wAszej myśli:-)dużo zdrowia dla Mieszka i sił dla Was!
 
Aknytsuj probuje zachowac spokoj. poczatkowa reakcja byla najbardziej histeryczna. potem sie wyciszylam. zwlaszcza jak M wzial sprawy w swoje rece. jednak nadal dopada mnie czarne myslenie. na szczescie pokarm mam, Teos go zjadla czesto z ochota. spi tez spokojnie.

rurka a ja wlasnie na poczatku bylam spokojna bo czytalam i slyszalam, ze takie maluszki sa chronione przez mleko matki. bylam spokojna cale 2 tyg. do wczoraj kiedy zobaczylam krosty... wtedy jak zaczelam ryczec... nie moglam sie uspokoic. caly dzien lazilam w pizamie. dopiero na wieczor zrobilam cos innego niz opieka nad Teosiem. teraz staram sie wierzyc w to, ze Teos przejdzie to lagodnie. poki co nawet tak jest. ale trudno pozbyc sie strachu. wciaz boje sie jutra. jak patrze na Teosia - on ma dopiero miesiac - to mnie skreca z zalu...

marrgerita dzielna jestes :tak:. i Ty i Twoj Mieszko. duzo juz przeszliscie i z reszta tez dacie rade.
 
Oj, oby nasze maluszki omijały choroby i przypadłości wszelkie. Wcale się nie dziwię, że się martwicie ospą, bo skoro mnie gryzą zalegające kozy w głębi nosa to nie mogę sobie wyobrazić jak bym przeżywała poważną chorobę.

Mam strasznie dziwną przypadłość od kilku dni. Jak karmie jedną piersią, czuję w pewnym momencie silny ból i zaczyna się z niej lać mleko. Ból po kilku sekundach mija. Ten sam ból w obu piersiach i potok mleka czuję jak jest zimno albo długo nie karmie. Jednak to, że jak karmie jedną, a leje się z drugiej jest intrygujące
 
Xenian to raczej normalne. tez tak mam. takie nagle klucie w obu sutkach cos jakby mnie kto ssczypnal. po kilku seksundach mija. to jak dluzej nie karmie. lub jak karmie jedna oiersia to zakluwa w drugiej.
 
Xenian co do piersi tez tak mam :)

Margerita ... sporo przeszliscie, trudny start za wami ... ale cieszę się że wszystko dobrze i wierzę że dalej też będzie po waszej myśli :)

Kropelka jak tam u was????
 
Ojej Bachuta a może za szybko po jedzeniu go przewijalas albo dużo ulał? Moja tez raz zwymiotowala jeśli to jednorazowe to się nie martw za bardzo te małe brzuszki jeszcze są bardzo niedoskonałe ;-)
 
reklama
Bachuta - Franek wymiotował dwa dni po porodzie bardzo. Siarą i śluzem. Lekarz mi mówił że to normalne, oczyszcza sobie przewód z pozostałości po pobycie w brzuchu. A teraz zdarza mu się ulać obficie, ale nie ma się czym przejmować. Może go coś zadrapało w gardle albo niewystarczająco sobie odbił po jedzeniu.
 
Do góry