reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcelinka i Jaś

reklama
kochana i ja gratuluje ,:-):-) super wiesci
moj milosz juz tez raczkuje od 2 tygodni i sam siada a milenka tylko siedzi ale tak jak pisze calzedoniafruczka gorzej jak kazde pojdzie w inna strone to dopiero bedzie meksyk wiec moze lepiej ze i u mnie jedno raczkuje a drugie jeszcze nie
rehabilitankta milenki dopiero od niedawna cwiczy ją w pozycji do raczkowania ,i moze dlatego jest troche bardziej opózniona niz milosz ale mysle ze szybko nadrobi
pozdrawiam
 
Dawno nie pisałam,bo maluszki pochłaniają mnie bez reszty.Teraz prawie nic nie mogę zrobić.Z nowości to Jaśko goni Marcelinkę ,obydwoje stają przy meblach.U Marcelki udało mi się wypracować aby tak bardzo nie dokuczała Jasiowi i dzieliła się z nim zabawkami.Lecz jak to w życiu ,Marcelka jest grzeczniutka za to Jasio przejął jej zachowania i teraz nad nim będę musiała popracować.Jest bardzo cięźko ,przebieram Jaśka Marcelka robi coś czego nie powinna i odwrotnie.Ostatnio Jaśko porwał pampka z kupą ,wymazał się ,a Marcelka z gołą pupą uciekała po dywanie.Boję się gdy zaczną chodzić,bo już teraz stają na raz w różnych miejscach.
 
Agata ale masz wesołoo. zobaczysz jak zaczna chodzic i na spacerze rozejda sie w rozne strony:)a co do kupy to moja Tosia raz kiedys zrobila w nocnik u jak zwykle postawilam ja przy wannie zeby posprzatac nocniczek. jak sie okazało panienka nie zrobiła wszystkiego i reszta wylądowała na płytkach a dziecko radośnie tupało w tym stopami. .eh.....
 
reklama
z kupką to są przeboje...mój Filip jak się uczył zalatwiać bez pampersa bawił sie grzecznie na podłodze...po paru minutach podchodzę, bo coś za cicho...a on bawi sie w najlepsze dalej rysując i rozmazując świeżo zrobiona kupkę :-)))
Wesoło masz, tak jak pisze calzedonia śmiesznie jest, jak na spacerze rozchodzą się w dwie różne strony, moi nie bliźniaki, ale zawsze tak mieli :-)
A kłótnie pozostały do dziś, tylko powody sie zmieniają...Wesoło masz, super, ze maluchy tak świetnie sie rozwijają, nic tylko się cieszyć!!!...i zakasać rekawy, bo pracy sporo :-)
 
Do góry