reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

Hey :)
U nas wszystko w porządku,Adaśko już ma tydz i jest bardzo grzeczny,właściwie tylko je,robi w pieluszkę i śpi :) Nati troszkę zazdrosna,żal mi jej bo chodzi i wyciąga do mnie ciągle ręcę a ja po cc to jej nie mogę podnieść,wziąść na ręcę i przytulić. Kucam,klękam obok niej,przytulam,staram się okazywac czułość ale daje się odczuc dystans z jej strony,nie chce dawać buziaków a dawniej biegła od razu na hasło daj mamie buziaka. Musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji.
Ja podczytuję Was na bieżąco-głównie jak mały przy cycu ale z czasem na pisanie to różnie bywa a jedną ręką podczas karmienia średnio wygodnie.
 
reklama
Joasiu super ze synek spi Ci dobrze i nie masz z nim najmniejszych problemow...byle tak dalej;-)

Moja mala tez wlasnie sobie drzemke uciela,a maly w przedszkolu...chyba cos mu sie po przestawialo bo jak wychodzilam to plakal,no ale pozniej widzialam ze sie uspokoil...:no:
Normalnie juz zyje wyjazdem do pl.i moze nawet tam padac grad z jagodami i tak bede tam leciala jak na skrzydlach...tak juz mnie ciagnie do rodzicow,hmmm:-D;-)Jeszcze 5 tygodniiiii :-p
Powoli zastanawiam sie co wziac i co na podroz,bo jednak 1szy raz mala poleci samolotem i 1szy raz zobaczy ojczyzne :tak:
Chcemy malej od razu zrobic chrzciny...a ogolnie jak bedziemy to bedzie impreza za impreza...urodziny mojego,mamy,rocznica slubu sis...wiec juz szykujemy WOREK pieniedzy :szok::szok::szok: Na dodatek zanim polecimy to jakies ciuchy dla chrzesniakow kupujemy i jakies prezenty dla rodzinki...
Nie bylo nas w pl.ponad rok:szok:ze wzgledu ze rodzinka przyleciala do nas, a pozniej ciaza,a to mala byla za mala na latanie,moj zmienil prace...
No ale chwile niezapomniane i warte chyba kazdych pieniedzy...jak dla nas,bo jestesmy b.b.b zzyci z rodzinka:tak:
 
mikusia jak napisalas o tej kobiecie(matce madzi) to az zaczelam szukac.. nie znalazlam nic na temat tego zeby byla w ciazy, byly rozne artykuly ze sie rozstali on chyba juz nawet do angli wyjechal do pracy a ona mieszka u rodzicow i nie ma pracy. nie czytalam tego tylko same naglowki ale raczej nie jest mozliwe zeby byla w ciazy. taka kobieta w zyciu nie powinna miec dzieci :wściekła/y: ja tez juz zyje wyjazdem do pl , my jedziemy za 2 tygodnie ;-) narazie jeszcze nic nie szykuje bo i tak tego wiele nie bedzie, ale pewnie w przyszlym tygodniu bede juz robila liste i przygotowywala wszystko..


joasia nic tylko sie cieszyc ze masz takiego grzecznego synusia ;-) a jaka byla nataszka jak byla mala? u mnie bylo calkowite przeciwienstwo i jak patryk sie urodzil to nie moglam uwierzyc ze dziecko moze byc takie spokojne :-D szkoda ze nadal nie jest taki grzeczny :rofl2: twoja corcia potrzebuje czasu zeby przyzwyczaic sie do nowej sytuacji, ale napewno nie bedzie zle

ja dzis galaretke zrobilam bo mojemu naszla ochota.. jak mi dzieci zaczely pomagac to tyle jest tego nawrzucane ze szok :-D ale mysle ze bedzie baaardzo dobra bo robiona przez dzieci z serduszka :laugh2:
 
joasia ja jeszcze Ci nie gratulowałam Adasia;) tak więc teraz gratuluje;)

nie pisałam nic dawno bo jakoś dół za dołem. a jak wpadam już w taki na prawdę głęboki i myślę, że już tylko odbić się od dna to ktoś mi rzuca łopatę;///łzy to jak groch mam!!!jak to się mówi "oczyszczam duszę chyba".

magdziarz w większości słoiczków jest melko krowie więc jeśli Grzdylowi nic nie było to ja nie widzę powodu żebyś mu dawała mm.

co do rodzin, teściowej. oprócz wychowania sobie rodzin jest jeszcze jeden sposób taki jak u mnie. nie dostawać nic od rodzinek. ja to się czuję jak rodzinny psycholog i już mam tego serdecznie dość. myślałam, że chociaż mały coś w ich sercach zmieni ale się przeliczyłam. mój Ojciec to jak coś chce to się odwezwie , z rodziną mojego to od świąt się nie słyszeliśmy. ale ostatnio od siostry mojego usłyszałam najładniejszy komplement w życiu: "że Mały ma Mamusie materialistkę!". to mnie tak dobija. ja tam nie musze mieć z nikim dobrych relacji ale szkoda mi Małego...bo prezenty jakie mu nakupowaliśmy i co dostał od znajomych leży w paczkach w PL bo jakoś nikomu nie spieszy się żeby wysłać...a ja nie poproszę setny raz bo wiecie co usłyszę, że się odzywam tylko wtedy gdy coś chce! tak więc mikusia zazdroszczę Ci tego, że rodzina Cię odwiedza, że Ty latasz;)
 
Anitha nie wiem na ile w tym prawdy,bo kolezanka mi mowila ze gdzies czytala...ale tez nie chce mi sie wierzyc ze ona moze jeszcze miec odwage jakiekolwiek dzieci:no:masakra:wściekła/y:czytalam teraz ze ona niby wniosla o rozwod...
Przerazona no nie zazdroszcze rodzinki...zeby to ojciec a dziadek do swojego wnuka sie nie odzywal...chyba ze cos chce:szok:
Nie ma co,to raczej w rodzinie masz materialistow a nie sama nia jestes:no:
Szkoda ze najbardziej maly na tym traci :sad:
 
anitha no własnie widzę róznice,bo Nati jak była mała to ciągle wrzeszczała,chodziła spać ok 3 nad ranem,nie była taka grzeczna i spokojna-tak mieliśmy przez pierwsze kilka tyg a potem jej się odmieniło,jak skończyła 2-3 miesiace zaczeła mi przesypiac CAŁE! noce często bez zadnej pobudki na jedzenie i tak jest do teraz-zasypia 19-20 a budzi się 7-8 więc juz sie boje co młody bedzie wyprawiał nocami skoro juz od poczatku widze przeciwieństwo. No ale jeszcze mam nadzieje,że nie będzie tak źle :-)
 
Cos w tym jest ze dzieci sa swoim przeciwienstwem,bo ze synkiem to pobudki mialam co 2.5h od urodzenia i trzymalo go b.dlugoooo,malo sie smial tylko obsewowal:wściekła/y:
Martwilam sie ze rugie dziecko moze byc gorsze,ale jest na odwrot tzn.mala przesypia nocki prawie od urodzenia,grzeczna i wielka smieszka:-D
Oby Adas byl wielkim spiochem i b.grzeczny...bedzie dobrze,zobaczysz:tak:
 
Boże co ja miałam dziś za okropny dzień:wściekła/y: Mieliśmy wizytę z Aleksem w szpitalu w Glasgow. Wyjechaliśmy z domu o godz 8.45 na 9.30 appointment. Czekaliśmy ponad godz za nim przyjął nas pierwszy specjalista ( w sumie było i czworo) potem kazali wróć do poczekalni i czekać aż znów nas poproszą. Mój mąż po nocce, nic nie spał a oni nas tam trzymali do godz 15. Żeby to jeszcze miało jakiś sens ale każdy z tych specjalistów robił dokładnie to samo te same badanie. A ostatni zrobił tylko podsumowanie. Mój mąż to się już tak wkurzył, że zrobił tam lekką awanturę:wściekła/y:. Ludzie, którzy przychodzili po nas wychodzili przed nami. A najbardziej się wk... (przepraszam za słownik) jak pare minut po 12 powiedzieli nam, że do następnego specjalisty poczekamy jeszcze przynajmniej 45 minut bo idą na lunch!!!:wściekła/y::szok: No w tedy to się już miarka przebrała. To moje dzieci mają wytrzymać cały dzień bez jedzenia siedząc w szpitalnej poczekalni a taki je... doktorek nie może???:wściekła/y: No mówię Wam masakra. Drugi raz tam byłam (poprzednio na MRI Scan wtedy od 11 do 20 tam siedzieliśmy) i uważam, że ten szpital a przynajmniej organizacja w nim to porażka:crazy:. Aleks już był tak zmęczony, że bidok nie miał siły iść:-( A na obiad był McDonald bo za nim dojechałabym do domu, zrobiła jakiś obiad ( nic nie wyciągnęłam wcześniej bo się nie spodziewałam, że tyle to potrwa) to obiad byśmy jedli na kolacje:rofl2:.
A jeszcze jak by tego było mało Aleks znów ma mega wysypkę na bank jest to jakaś alergia ale oczywiście od tych idiotów nie mogę się doprosić skierowania na testy. :wściekła/y:
 
Hej!
Joasia super ze synek grzeczniutki oby sie nie rozkrecil a ze mala zazdrosna to zupelnie normalne:tak:

bzyczek calkowicie rozumiem Twoje oburzenie:wściekła/y:ja juz mam tak dosc ze mysle powaznie nad diagnozowaniem konrada w PL bo tu juz mam dosc ostatni rok to dla mnie jakis koszmar ,dzis mialam wizyte kolejna u psychologa i jak zwykle p...nie wnoszace nic dla konrada ani dla mnie zreszta powiedzialam to wielkiej pani psycholog ze nasze spotkania nic konkretnego nie wnosza:wściekła/y:tylko czas tracimy po wakacjach konrad zaczyna p3 a my jestesmy w martwym punkcie ach ...szkoda gadac:no:
 
reklama
Witam z samego rana:-)
Joasia tylko sie cieszyc ze maly jest grzeczniutki. Aby tak zostalo:tak: A Nataszka z czasem sie przyzwyczai ;-)
Isabell ja tez nie moglam do konca obajrzec tego filmiku na you tube..:no: Masakra jakas...:szok::no: jak dla mnie matce powinni zabrac dziecko i sama powinna przejsc przez tortury.. gdybym ja taka dorwala... niewiem co bym jej zrobila...
Bzyczek wspolczuje wczorajszego dnia.. Dowiedzialas sie czegos konkretnego??

Co do rodzin i tesciow to nie mam problemow. Zawsze sie pytaja co Nikolka potrzebuje, co by jej sie przydalo. Wiec nie moge narzekac. Jesli chodzi o wyjazd do PL to niewiem czy w tym roku zdolamy pojechac.. Myslelismy na poczatku zeby moi rodzice przyjechali na Nikolki urodzinki ale wypalo im tyle spraw ze chyba sobie odpuszcza. Za to my jesli nie pojedziemy w tym roku to dopiero w nastepnym roku w maju bo mojego A chrzesniak ma komunie.. Czyli 2 lata nas nie bedzie...
 
Do góry