reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

Przerażona to NIE JEST uczulenie na pokarm, moja ma identyczne krostki- z tym, że dużo więcej. Idź z małym do dermatologa, ja też zamierzam, jak będę w Polsce, bo tu stwierdzili, że to egzema i dali chyba ze trzy rodzaje maści, które były na kant ch.. nabić...
 
reklama
Hejka :-)
Basienka no wielkie gratulacje,ja tez nie wiedzialam za niedlugo bierzesz slub...piekny to czas...powtorzylabym to again :-D
Sporo kasy na to poszlo ale bylo warto...mielismy ok. 96 osob i w 70% zwrocilo nam sie wesele :tak:
Dzisiaj tez obudzilo slonko i tak wczesnie sie juz robi jasno...tez musze rolety zaciagac w calosci bo moja Niusia sie budzi za wczesnie.
Przerazona musisz wreszcie oduczyc ich od kupy prezentow,na poczatku wiadomo mozna bylo sobie pozwolic ale teraz to powinnas im przedstawic jak wyglada tutejsze zycie i ze kasa nie leci z nieba.
:no: Jesli maja sie smiac z kubka,to ja nie wiem co za prezenty im wczesniej kupowaliscie?! :szok:
Nie mowie o dzieciach bo one zawsze patrza za jakies prezenciki ale dorosli powinni zrozumiec,bo za kazdym razem bedziecie musieli im cos kupowac, bo tak ich przyzwyczailiscie i tyle :-( Pogadaj ze swoim mezem,bo sama tego nie zmienisz...niestety :sorry2:
Jesli chodzi o te zdjecia to nie mam pojecia,ale jak dla mnie to jakas alergia...tylko na co?:confused: Zobacz sobie takze na necie tradzik niemowlecy,sa tam zdjecia,bo troche podobnie wyglada...hmmm
Iza moj maly tez mial lakierowane policzki,a wieczorem robily sie czerwone i diagnoza byla jedna : alergia na niektore produkty spozywcze ,w tym mleko (krowie i sojowe).Zmiana mleka zmienial skore malego diametralnie :tak:
Lece,bo mala sie obudzila z drzemki...wroce za jakis czas :-D
 
no właśnie tego chcę uniknąć bo co szukam na necie to tylko się załamuję jak wczoraj i odechciewa mi się wszystkiego;) co do alergii na pokarm to czytam czytam i wszędzie są dodatkowe objawy:biegunka, ulewanie, kolki...a On nic takiego nie ma...a co do tej egzemy to czytam właśnie, że to swędzi dziecko a ja nie widzę żeby on się drapał...
vampiria u nas stwierdziła, że to jest sucha skóra i dała krem e45.pierwszego dnia może i pomógł ale już następnego kicha. u niego wychodzą jak jest ciepło lub po jedzeniu dlatego pierwsze moje skojarzenie było, że to potówki. ale traktowałam to już i krochmalem i rumiankiem i linomagiem i właśnie tym kremem e45...
co do tutejszych lekarzy to fakt dla nich wszystko jest normalne, samo przejdzie...chociaż nie powiem bo mogę iść do dermatologa w PL i mi przepisze kolejne leki i wcale nic nie pomoże...

no właśnie o to chodzi w sumie to pierwszy raz tak przylatujemy całą rodziną...i np mój Ojciec mnie poprosił o maszynkę do włosów ale jak jemu kupię to co teściowa pomyśli...no i to takie koło;)

dzisiaj idę na cytologię ale uwierzcie mi robię ją bo mnie wszystko boli, pewnie mam jakieś zapalenie ale i tak nawet jak wynik będzie ok lub nie to mi to wisi bo ja po prostu nie mam do nich zaufania;) a w PL też pewnie nie pójdę do gina bo raz, że kasę wydam na prezenty :-Dto dwa, że wszędzie teraz trzeba się wcześniej umawiać.
 
Ostatnia edycja:
Przerazona ale ty sie nie przejmuj co kto pomysli, ja czasami swoim rodzicom cos kupuje a teciom nic i oni wcale nie musza o tym wiedziec. Prawda jest taka ze na prezenty to sa okazje typu swieta, urodziny i imieniny a reszta to kwestia woli i pieniedzy. Ja jak latalam do Polski to zawsze cos kupowalam siostrzenicy mojego J. Jak polecelismy na jej chrzciny to juz dostala prezent tylko na chrzciny no to juz byla obraza, na dodatek siostra mojego J przy wszystkich przekopala kazdy papierek szukajac pieniedzy do tego prezentu. Pozniej ona przyjechala do nas i ja jej malej nic nie kupilam to tez byla obraza. No sorry czy kazde spotkanie musi obfitowac w prezenty?
 
przerazona jego buzka nie wyglada najgorzej, moi chlopcy mieli tak na poczatku ale szybko zmienilo sie na gorsze, mieli az rany na buzi i na ciele i strasznie ich to swedzialo. nie umiem wstawiac zdjec bo bym ci pokazala jak wygladala buzia dominika.. nie koniecznie musi byc to od mleka , moze np pomidory? albo proszek (choc wtedy raczej mial by bardziej na ciele niz na buzi) albo moze ma wrazliwa skore poprostu ;-) mysle ze twoj maz ma raceje zeby poczekac te 2 tyg jak pojedziecie do polski tylko zacznij jesc :-) trzymam kciuki


wrazajac jeszcze do prezentow.. to my jak jedziemy gdzies w polsce do kogos kto ma dzieci (kuzynki, kuzyni) to tylko slodycze kupujemy. dla rodzicow czy tesciowej prezenty robimy tylko na jakies swieto typu urodziny czy imieniny jak akutar jestesmy w tym czasie..
 
Z tymi wyjazdami to jest tak, że niby faktycznie każdy rozumie, ale zawsze jakaś lista życzeń jest... Ja mam o tyle dużo szczęścia, że z moją dalszą rodziną utrzymuję średni kontakt, więc na szczęście nie oczekują prezentów. Mama nigdy nic nie chce, ale zawsze jej jakiś drobiazg kupuję. Za to siostra..
Ostatnio, jak jechałam zasugerowała mi, żebym kupiła jej synowi markowe buty- nike albo addidasy. No padłam. Powiedziałam jej wprost, że nie stać mnie na takie prezenty, tym bardziej, że jeżeli jemu takie kupię to i całej reszcie będę musiała kupić coś w podobnej cenie. A ze ona ma trójkę dzieci, to na nich samych+ na nią musiałabym wydać ze dwie setki. Wolne żarty.
A teraz właśnie jadę na komunię do jej syna i już na samą myśl mi się nie chce. Wiem, że jej teściowa tylko będzie patrzeć co, za ile albo ile mu dałam. Zwłaszcza, że chrzestną jestem. A o ile siostra jeszcze przyjmie do wiadomości, że może mi się nie przelewać, to tamta w życiu tego nie zrozumie :-(

O, właśnie. Może któraś z was mi podpowie, ile kasy powinnam dać chrześniakowi na komunię? Bo prezentu nie kupię, bo nie wiem, co..
Czasy rowerów górskich i zegarków minęły bezpowrotnie, komputer ma, a przecież nie kupię mu playstation...
 
Vampiria niestety nie pomoge z komunia bo nie mam pojecia ile teraz sie daje, wiem ze znajomi dawali 250 zl.
Ach ta rodzina, niby kazdy rozumie a jakies oczekiwania sa.
 
widzę że z prezentami to nie tylko ja mam problem;)
vampiria powiem tak powinno się przede wszystkim myśleć o sobie. stać Cię na 50zł to daj 50 zł....ale wiem jak to jest i do jakiej rodziny jedziesz, chodzi mi o jej status społeczny...i właśnie to mnie najgorzej wkurza, że niby wzyscy rozumieją a i tak oczekują...a to już nie te czasu, że wujek czy ciotka w Ameryce zbiera dolary na ulicy i stać ich na wszystko...ale nie wytłumaczysz tego bo Ty jak jedziesz do Polski to oni widzą Cię np w markowych ubranch (ja do tej pory same sportowe rzeczy nosiłam) ale nikt mnie nie zapyta, że bluza była z przeceny za 5f, że butów reebocków mam z 5 par i wszystkie poniżej 10f kupowane...no i to jest błędne koło...
 
vampiria czasem lepiej kupic jakis prezent ( o ile cos wymyslisz) bo wyjdzie taniej , my na chrzciny dostawalismy po 200-400 zl wiec mysle ze na komunie trzeba by bylo dac z 500 zl conajmniej..
 
reklama
Vampiria wszystko tez zalezy na co Cie stac, nie patrz na to ile wypada. Moim zdaniem 500 zl dla dziecka na komunie to duzo, polowa z tego wg mnie jest ok ale moze rzeczywiscie kup jakis prezent. Fakt ze teraz to nie co kiedys, rower byl ok ale pisalas cos o playstation. To moze kup psp albo nintendo ds
 
Do góry