reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

Hej mróz nie odpuszcza niestety u mnie w pracy to tak zimno, że masakra. Wracam do domu i ze dwie godz nie mogę się zagrzać.:szok:
Cytryna niestety ja też mam złe doświadczenia jeśli chodzi o przewóz wózka. Mój zniszczyli tak, że jak dolecieliśmy do PL to nie mogliśmy z niego korzystać. Mieliśmy wózek trzykołowy (podwójny) więc był dość duży nawet po złożeniu a koło przednie wystawało. Jak oddawaliśmy go przy odprawie mąż zapytał czy ma odpiąć to koło (było na takiej zawleczce jak kiedyś siodełka w rowerach) gościu powiedział, że nie ma się nie martwić wszystko będzie ok. Jak dolecieliśmy do PL nasz wózek i koło dotarły osobno a cały mechanizm do zamontowania koła po prostu przepadł:wściekła/y:. Byłam tak wściekła, że myślałam, że ich tam pozabijam oczywiście złożyłam skargę ale co z tego jak nie miałam wykupionego ubezpieczenia.
Więc jeśli mogę coś poradzić to kup sobie od kogoś jakiś używany za niewielkie pieniądze i zostaw sobie w PL.
 
reklama
isabell cytryna ja też myślę żeby odkupić albo najlepiej pożyczyć od kogoś wózek bo my to pewnie następnym razem polecimy do Polski jak Mały będzie już chodził więc szkoda kasy. zresztą jak mam płacić na lotnisku nza odprawę za wózek to ja dziękuję bo ja nie wykupiłam a na miejscu to pewnie sobie ładnych pięniędzy zażyczą;/ nasz będzie miał 4,5 miesiąca jak będziemy lecieć więc o spacerówce nie ma mowy...nasz się jeszcze nie garnie żeby się podnosić;/
za to muszę Go pochwalić bo dzisiaj mieliśmy szczepionkę a raczej dwie i przy pierwszej się śmiał a przy drugiej niby zapłakał ale to dosłownie 5sekund...nawet łezka mu nie stanęła w oku...taki dzielny chłopak;) chociaż ja to czekam na pierwszą wylaną przez niego łezkę;)
 
przerazona gratulacje dla synka , zuch chlopak :-) moj patryk zaczol jezdzic w spacerowce jak mial ok 3 mcy ale rozkladalam ja na lezaco wiec nie bylo problemu. generalnie jesli tylko jest mozliwosc kupna w pl taniego wozka to ja bym nie ryzykowala i nie meczyla bym sie.. my zawsze bralismy swoj , fakt jezdzilismy autem ale i tak zawsze byl problem z tym wozkiem.. mysle ze
 
przerazona ale chyba sie nie placi za odprawe wozka. tak mi sie wydaje z ejak zamawaisz bilet dla doroslego plus infant to wozek leci w cenie biletu mlodego:tak: jesli sie myle niech mnie ktos poprawi ale ja latalam i nie palcilam nic:tak: stajesz w kolejce tam gdzie bagaz glowny sie nadaja oni nakleja nalepke i albo juz zostawiasz tam albo do samolotu z nim idziesz i oddajesz przy schodkach:tak:jak wysiadasz to albo wozek jest rozlozony i czeka albo na tasmie bedzie
a i spacerowke mozesz kupic na allegro np bo taniej i kupic taka co sie na plasko rozklada wiec bez problemu nawet dla dzidzi ktora nie siedzi. amelka miala spacerowke od 4 mca zycia tylko na plasko ja kladlam
 
Przerazona za odprawe wozka nic nie zaplacisz. Ja mloda dalam do spacerowki jak miala 4 mies ale ja rozkladalam na lezaco. Powiem ci ze moja uwielbia jezdzic w wozku pomimo ze od dawna juz chodzi poza tym wozek bardzo sie przydaje przy takim chodzacym dziecku bo wiadomo daleko nie pojdzie i chce na rece albo ja np zawsze biore wozek do sklepu jak ide na male zakupy bo inaczej to mloda jest wszedzie.
Moja wczraj odstawila numer i wlazla sobie na blat i dostala sie do gornych szafek, po czym wziela lizaka w sprayu i wypsikala mi podloge wszedzie
 
Witam wszystkich ;-) A ja chcialabym zapytac czy sa tu na forum jakies mamusie z Glasgow.Fajnie byloby kogos poznac i poumawiac sie na spacerki z dziecmi lub na kawke .Mam trzyletnia coreczke,z ktora czesto spacerujemy,wiec super byloby spacerowac jeszcze z jakas mama i jej dzieckiem,moja mala jest troszke samotna ;-)Mieszkam na Gowanie,wiec moze jest ktos kto mieszka w poblizu ?Pozdrawiam cieplutko .

 
Witajcie,czy możecie powiedzieć jak w waszym przypadku wyglądała sprawa child benefitu,ponieważ ja dzisiaj już straciłam do nich cierpliwość.Wyobraźcie sobie ze wniosek składaliśmy 11 sierpnia i mieliśmy czekać na rozwiązanie naszej sprawy do 9 lutego czyli do jutra.W ostatnim tygodniu dzwoniliśmy do nich kilkakrotnie i zawsze słyszeliśmy,że nasz wniosek jest czysty i że oni nie mają już do nas żadnych pytań... a dzisiaj mój mąż dzwoni do nich i się dowiaduje,że musimy dostarczyć jeszcze jego kontrakt i pay slip i oni mają na rozpatrzenie naszego wniosku kolejne 16 tygodni!!! Brak mi słów już na to wszystko,przecież to jest jakaś paranoja:szok::szok:
 
reklama
Witajcie,czy możecie powiedzieć jak w waszym przypadku wyglądała sprawa child benefitu
u nas wyglądało to bardzo podobnie-Nati urodziła się 7.12-od razu niemal po porodzie wysłaliśmy wniosek,najpierw chcieli nasze dane z PL,potem kolejne pismo o moją historię zatrudnienia stąd,po kilku tygodniach powtórka z rozrywki ale tym razem o zatrudnienie TŻ pytania (jakby nie mogli tego w jednym piśmie wysłać)-oczywiście każdy kolejny list przychodził po ok 2-3 miesiacach od wysłania im odpowiedzi i suma sumarum child benefit dostalismy zaraz przed upływem 16 tyg po otrzymaniu przez nich tego ostatniego listu a było to jakoś w listopadzie czyli po niemal 11 miesiącach od złożenia wniosku. Pozytyw był taki,że wyrównali nam od daty złożenia wniosku czyli dostaliśmy ładny zastrzyk gotówki :)
 
Do góry