reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy ze Szkocji

Azorek ogromnie wspolczuje, wiem co czujesz, jak stracilam dziadka to starsznie to przezylam. Klopotow finansowych nie masz sie co wstydzic bo mysle ze nie tylko ty je masz, wiekszosc z nas miala taki okres ze bylo bardzo ciezko. Glowa do gory teraz moze byc juz tylko lepiej. Z sytuacja mamy w pracy tez wspolczuje, nie za ciekawie. A nie myslalas o tym zeby mame tutaj sciagnac i zalatwic jej np jakies sprzatanie?
Mi akurat tantum rosa bardzo pomogl a teraz czasami stosuje jak mam poczatki jakiegos zapalenia. Co do herbatki to moja nie chciala zwyklej rumiankowej pic, poza tym granulki sa wygodne no i chyba dobre dla dziecka skoro dla niego przeznaczone. Woda koperkowa dobra ale moja po niej czesto miala rozwolnienie a po herbatce nie, wiec jak widac co dobre dla jednego, niekoniecznie dla drugiego
Emilia licytuj, ja calkiem zapomnialam o tej stronce, dobrze ze przypomnialas bo mnie jeszcze czeka wymiana kuchenki
Basienkaaa grauluje postepow malucha, teraz tylko patrzec jak co chwile cos nowego bdzie umial

A ja mialam straszny dzien, mala oddaje wszystko z dwoc stron, w nocy zapaskudzial cale lozeczko ak ze cala posciel musialam wyrzucic i tak caly dzien co wypije to odda podwojnie a jesc nie chce. Bylismy w szpitalu, powiedzieli ze to grypa zoladkow ale nic na to nie daja, jak do jutra nie przejdzie to mamy wrocic. Wiec juz przenioslam lozeczko do sypialni i dzisiaj razem spimy
 
reklama
azorek bardzo mi przykro i wspolczuje ci :( nie moge napisac ze wiem co czujesz bo niewiem , moge sie jedynie domyslac jak jest ci teraz ciezko tymbardziej ze niejestes w stanie jechac teraz do polski...trzymaj sie jakos... problemy finansowe ma pewnie wiekszosc z nas.. my jedziemy do pl za 3 tyg a jeszcze nawet biletow nie kupilismy bo co chwile jest cos wazniejszego do zaplaty...

magdziarz gratuluje super silnego masz synka :)

isabell wspolczuje z mala jak juz bedziesz wiedziala co jej podac to daj mi znac bo dominika ten wirus meczy jakos 2 tydz malo je -jak sobie poje wiecej to odrazu na kibel leci, jak nie zje nic to wymiotuje zolcia(w ciagu 2 tyg wymiotowal 4 razy)..do lekarza nawet nie probuje isc bo pewnie dal by mi te saszetki do picia (mam je jeszcze ale dominik nie chce tego pic)
 
:wściekła/y: wcielo mi cala wiadomosc......

No jak mnie nie ma to tu robi sie tlok i trzeba was czytac i czytac.

Na poczatek wiec azorek kobito przykro mi z powodu smierci twojej babci. Jest to wiadomo , strasznie przygnebiajaca i smutna wiadomosc- trzymaj sie kobitko , jestem z toba serduszkiem.
Magdziarz- to kiedy imprezowa kawka :) no na oblanie twego slubu... i gratulacje dla postepow synka - zuch chlopak
Basienka z PL mozesz wziasc Dilecol ( dobry na kolki i dodatkowo rozklada enzym - laktoze wrazie problemow z przyswajalnoscia mleka) albo espunisan tez jest dobry ale to tylko srodek kolkowy. Mozesz zaopatrzyc sie w paracetamol czopki, czopki glicerydowe( na zatwardzenie) wit A+D3 i masc pulmex ( wrazie katarku)
Isabel- wspolczuje tej grypy , ona chyba jest najgorsza , u mas jak Barnim mial to bralismy zmiany z moim G na to by mu podawac wody i sprawdzac. Podawaj wode w nocy po troche co jakies 15 minut potem w miare uplywu czasu co 30 minut. by troszke wody bylo w organizmie , wiadomo bedzie to meczace ale powinno poskutkowac.

Co do chwalenia to u nas Mestwin niestety sie nie obraca z brzucha na plecy bo w tym to jest za leniwy :confused2: ale za to zaczyna sie jak u Barnima:rofl2: ( pewnie Emila i Ewa pamietaja) . Jak sobie Mestwinek lezy to probuje usiasc . Podciaga glowe i plecy na jakies prawie 30 stopni i sie denerwuje ze nie moze dalej. Zdazylo sie kilka razy ze jak go trzymalam na kolanach w pozycji pol lezacej to tak sie zaparl ze az usiadl i wtedy byl szczesliwy. Z pozycji lezacej jak trzymam go za prce to sie caly podnosi i juz prawie nz nogi tez chce stawac wiec pewnie czeka mnie powtorka z rozrywki czyli prowadzenie za rece 7 mies dziecka:sorry:
 
Ostatnia edycja:
anitha napewno dam ci znac, moja to narazie wystraczy ze kilka lykow picia wezmie i juz ja meczy, wiec mam nadzieje ze nie bede musiala sie dowiadywac co dziecku podac, ogolnie niby nie ma na to lekarstwa poza tym co masz ale tak jak mi lekarz powiedzial o skutecznosci tego nie mozna za wiele powiedziec bo dzieci nie chca tego pic
 
Doveinred, super :tak: Mały Samodzielny Tobie rośnie ;-) zróby im zawody-mój Grzdyl się będzie turlał, a Twój biegał :-D Imprezowa kawka, mówisz? Wiesz, że to nawet dobry pomysł... Muszę się zastanowić nad terminem :rofl2:
Lenistwo ze mnie wychodzi-muszę poszukać sobie pracy wieczornej, coby odciążyć trochę mojego Yetiego, ale jakoś mi to nie idzie... :confused2: Chyba motywacji potrzebuję-ale jak nie motywuje mnie wystarczająco fakt zarobienia na 'wakacje' w Polsce, to co mnie zmotywuje...? :eek:

Łoj, Grzdyl się budzi... :surprised:
 
Ostatnia edycja:
dokladnie isabel to jest tak wstretne w smaku (jak woda z sola) ze ja sie nie dziwie ze nie chce tego pic.. narazie staram sie dawac mu jesc malo a czesciej i wiecej picia, na noc ma wode przyszykowana.. wczoraj w nocy budzil sie i caly czas go ciaglo na wymity ale naszczescie przeszlo.. ostatnio zabrudzil caly samochod :/ mam tylko nadzieje ze do wyjazdu mu przejdzie.... zycze spokojnej i przespanej nocki.. wsumie dla wszystkich :) uciekam spac
 
magdziarz no pomysl - no bo wiesz niby slub bez rodzicow ale zawsze cos oblac trzeba :)


Swego czasu zatracilam wszystkie numery telefomu ma ktoras z was tel do Kingi ? jak nie pamietacie to ta nasza kol ktora raz znalazla dziecko w wozku przy Balmoral hotel. Musze sie z nia skontaktowac a wiem ze przeniesli sie do innego mieszkania i z poczatku nie mieli miec neta......
 
dziekuje kochane za cieple slowa...juz mi troszke lepiej choc rewelacji nie ma....po smierci dziadka ogarnelam sie tak do konca po ok 5 miesiacach dopiero :( co mnie nie zabije to mnie wzmocni....

kolezanki synek tez ma teraz to paskudne grypsko jelitowe:/ mam jej teraz oddac kotka a boje sie ze mi sie mloda zarazi bo kolezanke podlapala wirusa od mlodego :O :( najpierw mial rozwolnienie przez 2 dni a pozniej tylko wymioty i tak go oslabilo ze spal calymi dniami budzil sie tylko zeby znowu zwymiotowac i na nogach bidulek nie mogl ustac :(( kurcze blade skad te paszkwile sie biora?? kolezanka tez w nocy mu podawala wode bo w sumie jak mowila to za dnia nic nie chcial ani jesc ani pic...dobrze ze chociaz w nocy pil bo o odwodnienie duzo nie trzeba takim bablom.
 
Witajcie :-)
]Azorek trzymaj się kobitko. Będzie dobrze zobaczysz:tak:.
Izabelll strasznie mi przykro, że Maja tak cierpi. Moi chłopcy mieli 9 miesięcy i obaj naraz przechodzili to cholerstwo. Poszłam w tedy do GP i dał nam diarolyte. I właśnie to podawałam, żeby nie odwodnić organizmu a troszkę go wzmocnić. Oczywiście nie chcieli tego pić więc podawałam ze strzykawki. Może tak spróbuj. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Mai.

A ja mam taki mały problem i pomyślałam, że może któraś z Was jakoś pomorze...
W październiku zauważyłam, że synowi ucieka oczko a że byliśmy akurat w PL więc poszłam z nim do okulisty. Dostał okularki korekcyjne. Na początku roku przewrócił się i te okularki pękły więc chciałam zrobić nowe tutaj ale nie było to możliwe tzn było ale dopiero pod koniec maja wizyta u specjalisty. A że w marcu znów byliśmy w PL to znów poszłam do okulisty (innego niż za pierwszym razem) dała troszkę silniejsze okularki ale generalnie diagnoza się potwierdziła. No i teraz właśnie byliśmy tutaj w szpitalu na badaniach u specjalisty. I powiedziała, że Krystek ma bardzo dobry wzrok i on nie potrzebuje tych okularów. A zez powinien sam się skorygować ponieważ on jest jeszcze mały i ciągle się rozwija i oczka ciągle sie ustawiają. Natomiast jeśli zez nie skoryguje się sam to zrobią mu zabieg ok 5 roku życia. I cholera nie wiem co mam teraz robić. Boję się, żeby mu nie zepsuć wzroku. Wiem, że operacja zeza to prosty zabieg i następnego dnia juz się idzie do domu a jednocześnie wolałabym tego uniknąć. Najbardziej się boję tego że jeśli on faktycznie nie potrzebuje tych okularów to one będą mu psuły oczka. Może któraś z Was miała podobny problem albo w rodzinie był taki przypadek. Pomocy bo nie wiem co tu robić:eek:
 
Ostatnia edycja:
reklama
bzyczek nie wiem co ci poradzic bo u mnie wszyscy maja zdrowe oczy. a co tych saszetek diloryte to moje chlopaki jeszcze w zeszlym roku to pili i nie bylo tragedi.. (dominik mial wtedy 2.5 roku) ale teraz jak jest juz starszy to za cholere tego nie wypije :( dzisiejsz noc mielismy lepsza domi spal nawet ladnie i wstal o 9.30 :D szkoda ze pati to taki ranny ptaszek heh teraz jedza sniadanie i puki co jest dobrze :)
 
Do góry