vampiria
Fanka BB :)
Witam dziewczynki
Magdrziarz, syn rośnie jak na drożdżach :-) Duży chłop się z niego robi A jak samopoczucie? Dalej masz huśtawkę nastrojów, czy już lepiej? Ja w sumie nie pamiętam czegoś takiego z pierwszych tygodni, ale to pewnie dlatego, że za dużo się działo, żebym miała czas zastanawiać się nad własnymi myślami
Doveinred, idź do lekarza. Cokolwiek to jest, skoro kończy się wymiotami i krwawieniem z nosa, nie ma co tego ignorować, pamiętaj też, że ciągle jesteś osłabiona po operacji
Joasia, to paskudnie was załatwił landlord , wydaje mi się, że nie miał prawa tak zrobić...
Co do paszportów i dowodów to ja nic nie wiem, ale chętnie was poczytam, bo niedługo i mojej dziumdzi muszę wyrobić... Będę starała się zrobić brytyjski i mam nadzieję, że się uda, bo naprawdę nie chce mi się ani meldować małej w PL- po co, skoro się tam nie wybieramy na stałe, ani się bawić w żadne pesele...
A odnośnie benefitów, to żywię głęboką nadzieję, że zwracają do daty złożenia aplikacji... U mnie cały czas cisza na ten temat, wkurza mnie to coraz bardziej :-(, Natalia kończy jutro 5 miesięcy, a tu nic Swoją drogą, ależ ten czas leci. Jeszcze wczoraj taki mały brzdąc był, a to już pół roku prawie...
Jestem na etapie oduczania małej zasypiania na rękach i powiem wam, że całkiem dobrze nam idzie. Oczywiście nie ma jeszcze mowy o samodzielnym zaśnięciu w łóżeczku, ale już usypia na łóżku, przytulając się tylko do mnie. I szczerze, idzie jej to szybciej niż na rękach.
Pogoda taka, że nic się nie chce :-( Wyszliśmy dziś na spacer z moim akurat jak było najgorzej, dopiero jak wracałam to się przejaśniło i w miarę ciepło zrobiło... Mam wrażenie, że taka prawdziwa wiosna nie nadejdzie
Magdrziarz, syn rośnie jak na drożdżach :-) Duży chłop się z niego robi A jak samopoczucie? Dalej masz huśtawkę nastrojów, czy już lepiej? Ja w sumie nie pamiętam czegoś takiego z pierwszych tygodni, ale to pewnie dlatego, że za dużo się działo, żebym miała czas zastanawiać się nad własnymi myślami
Doveinred, idź do lekarza. Cokolwiek to jest, skoro kończy się wymiotami i krwawieniem z nosa, nie ma co tego ignorować, pamiętaj też, że ciągle jesteś osłabiona po operacji
Joasia, to paskudnie was załatwił landlord , wydaje mi się, że nie miał prawa tak zrobić...
Co do paszportów i dowodów to ja nic nie wiem, ale chętnie was poczytam, bo niedługo i mojej dziumdzi muszę wyrobić... Będę starała się zrobić brytyjski i mam nadzieję, że się uda, bo naprawdę nie chce mi się ani meldować małej w PL- po co, skoro się tam nie wybieramy na stałe, ani się bawić w żadne pesele...
A odnośnie benefitów, to żywię głęboką nadzieję, że zwracają do daty złożenia aplikacji... U mnie cały czas cisza na ten temat, wkurza mnie to coraz bardziej :-(, Natalia kończy jutro 5 miesięcy, a tu nic Swoją drogą, ależ ten czas leci. Jeszcze wczoraj taki mały brzdąc był, a to już pół roku prawie...
Jestem na etapie oduczania małej zasypiania na rękach i powiem wam, że całkiem dobrze nam idzie. Oczywiście nie ma jeszcze mowy o samodzielnym zaśnięciu w łóżeczku, ale już usypia na łóżku, przytulając się tylko do mnie. I szczerze, idzie jej to szybciej niż na rękach.
Pogoda taka, że nic się nie chce :-( Wyszliśmy dziś na spacer z moim akurat jak było najgorzej, dopiero jak wracałam to się przejaśniło i w miarę ciepło zrobiło... Mam wrażenie, że taka prawdziwa wiosna nie nadejdzie