reklama
Cześć dziewczynki. Ja ciągle w rozjazadach, nic tylko się pakuję i rozpakowuję. Wczoraj wieczorem wróciłam i dzisija znowu miałam jechać do koleżanki ale sobie odpuściłam. Jutro czeka mnie kolejne pakowanie na wczasy więc czas odpocząć, po powrocie znowu się zacznie a jak mój J przyjedzie to już wogle będzie cyrk na kółkach. Narazie szukam dla nas hotelu na weekend jak on przyjedzie bo trzeba się w końcu wybrać na imprezę no i spędzić (spokojną;-)) noc razem.
Co do czopków to na hemoroidy mają ale już dla dzieci na gorączke to nie a wiadomo że taki maluch nie zawsze chce syrop wypić a jak jest taki że jak ma gorączkę to od razu wymioty to co mu po syropie? No ale oni wogle mają do wielu spraw dziwne podejście.
Maja dostała od chrzestnego bujaka tygrysa i jak narazie to go tylko po ogonie gryzie no ale sukces że do niego podchodzi bo po tym jak w karpaczu wystraszyła się psa to wszytkiego co jest duże się boi.
Co do czopków to na hemoroidy mają ale już dla dzieci na gorączke to nie a wiadomo że taki maluch nie zawsze chce syrop wypić a jak jest taki że jak ma gorączkę to od razu wymioty to co mu po syropie? No ale oni wogle mają do wielu spraw dziwne podejście.
Maja dostała od chrzestnego bujaka tygrysa i jak narazie to go tylko po ogonie gryzie no ale sukces że do niego podchodzi bo po tym jak w karpaczu wystraszyła się psa to wszytkiego co jest duże się boi.
Wizyta 6 tyg po jest dla ciebie i dzidzki.U mnie trwala ok 45 min.Lekarz zapytal jak sie czuje, czy cos mnie boli, czy krwawie i jakie zabezpieczenie chcialabym zastosowac (antykoncepcja).Potem zbadal Mala-osluchal, zbadal bioderka, sprawdzil sluch i wzrok i ogolnie pytal jak Mala i czy cos mnie martwi.Mimo porodu kleszczowego nikt mnie nie badal ginekologicznie.Troche im nasciemnialam, ze cos tam czuje ale i tak musialam sie umowic na osobna wizyte bo lekarz powiedzial, ze ma czas zeby zbadac tylko jedna z nas, wiec wolalam zeby Joasia byla pierwsza.
Z jakiej czesci Ediego jestes?
Z jakiej czesci Ediego jestes?
WItam !!:-)
W koncu sie odzywam po (wiem.... wiem ) dlugim czasie.......
Bywaly dni ze wchodzilam na forum by zobaczyc co u was takiego sie dzieje ale jakos nie mnialam sil by pisac. Troche mialam zly czas bo powiecmy za duzo myslalam i jakos tak dolek mnie spodkal.
Pod koniec maja bylismy tez w Polsce na ponad 2 tyg i czas tam nam szybciutko minol. Oczywiscie nie ominelo sie bez pospiechy i dzielenia czasem miedzy rodzinami ale ogolnie dalo sie zniesc. Zaczelismy budowe domku, aktualnie jest juz zalana piwnica , no i teraz zaczna sie pnac mury.
Barnim byl na wizycie u specialisty i robione mnial testy. Wszystko wychodzi ze jest dobrze i ze to poprostu jego uroda. Aktualnie NARESZCZIE ma 8 kg!!!!! no ale jak to nie siedzi......
We wrzesniu 11- go jedziemy do Pl znowu , choc tymrazem tylko na tydzien bo chrzestna Barnima ma slub.. czyli szykuje sie impra.
Barnimek ma sie dobrze, ciagle biega i strasznie broi .od wylewania wody-po skubanie dziurki w scianie
Staram sie chodzic z nim na plac zabaw codziennie by sie tam wyszalal ale czasami jak pogoda jest beznadziejna to w domu jest tornado....
Mam nadzieje ze znow zaczne sie udzielac na forum i mam nadzieje ze nie macie az tak za zle ze mnie nie bylo...;-)
W koncu sie odzywam po (wiem.... wiem ) dlugim czasie.......
Bywaly dni ze wchodzilam na forum by zobaczyc co u was takiego sie dzieje ale jakos nie mnialam sil by pisac. Troche mialam zly czas bo powiecmy za duzo myslalam i jakos tak dolek mnie spodkal.
Pod koniec maja bylismy tez w Polsce na ponad 2 tyg i czas tam nam szybciutko minol. Oczywiscie nie ominelo sie bez pospiechy i dzielenia czasem miedzy rodzinami ale ogolnie dalo sie zniesc. Zaczelismy budowe domku, aktualnie jest juz zalana piwnica , no i teraz zaczna sie pnac mury.
Barnim byl na wizycie u specialisty i robione mnial testy. Wszystko wychodzi ze jest dobrze i ze to poprostu jego uroda. Aktualnie NARESZCZIE ma 8 kg!!!!! no ale jak to nie siedzi......
We wrzesniu 11- go jedziemy do Pl znowu , choc tymrazem tylko na tydzien bo chrzestna Barnima ma slub.. czyli szykuje sie impra.
Barnimek ma sie dobrze, ciagle biega i strasznie broi .od wylewania wody-po skubanie dziurki w scianie
Staram sie chodzic z nim na plac zabaw codziennie by sie tam wyszalal ale czasami jak pogoda jest beznadziejna to w domu jest tornado....
Mam nadzieje ze znow zaczne sie udzielac na forum i mam nadzieje ze nie macie az tak za zle ze mnie nie bylo...;-)
Wizyta 6 tyg po jest dla ciebie i dzidzki.U mnie trwala ok 45 min.Lekarz zapytal jak sie czuje, czy cos mnie boli, czy krwawie i jakie zabezpieczenie chcialabym zastosowac (antykoncepcja).Potem zbadal Mala-osluchal, zbadal bioderka, sprawdzil sluch i wzrok i ogolnie pytal jak Mala i czy cos mnie martwi.Mimo porodu kleszczowego nikt mnie nie badal ginekologicznie.Troche im nasciemnialam, ze cos tam czuje ale i tak musialam sie umowic na osobna wizyte bo lekarz powiedzial, ze ma czas zeby zbadac tylko jedna z nas, wiec wolalam zeby Joasia byla pierwsza.
Z jakiej czesci Ediego jestes?
Dziękuję bardzo za odpowiedź :-)
Kilka tygodni przed porodem przeprowadziliśmy się w nowe miejsce, także nawet nie wiem na jakiego lekarza teraz trafię (jak się uda to wolałabym do kobiety). Mieszkamy w Muirhouse, właściwie na granicy z Silverknowes.
reklama
Doveinred witaj spowrotem i gartulacje, trzymam kciuki. Chodzinka z tego twojego synka, moja Maja ma już 8kg i łobuz mały tylko by chodziła
Ja jutro znowu pakowanie, już mi się nie chce. Dzisiaj znowu miałam nerwy na teścia aż mnie żołądek bolał. Mój J za 2 tyg przyjeżdża do polski vanem, miał go zostawić teściowi (bo to jego) i zabrać inne auto a tu teściu dzisiaj dzwoni że on mu auta nie da więc musiałam rezerwować dla niego bilet na samolot a z racji tego ze to wakacje i wylot w niedługim czasie to bilety drogie, poza tym muszę zamówić kuriera który zabiezre mi wszystkie rzeczy stąd bo mój J miał zabrać wszystko autem no i będziemy musieli po powrocie poszukać samochodu tylko skąd wziąśc na to pieniądze. Masakra. Wkurzyłam się dzisiaj niesamowicie całym tym zamieszaniem, kombinowaniem co tu zrobić.
Ja jutro znowu pakowanie, już mi się nie chce. Dzisiaj znowu miałam nerwy na teścia aż mnie żołądek bolał. Mój J za 2 tyg przyjeżdża do polski vanem, miał go zostawić teściowi (bo to jego) i zabrać inne auto a tu teściu dzisiaj dzwoni że on mu auta nie da więc musiałam rezerwować dla niego bilet na samolot a z racji tego ze to wakacje i wylot w niedługim czasie to bilety drogie, poza tym muszę zamówić kuriera który zabiezre mi wszystkie rzeczy stąd bo mój J miał zabrać wszystko autem no i będziemy musieli po powrocie poszukać samochodu tylko skąd wziąśc na to pieniądze. Masakra. Wkurzyłam się dzisiaj niesamowicie całym tym zamieszaniem, kombinowaniem co tu zrobić.
Podziel się: