reklama
jade
Zadomowiona(y)
witam w piekne poludnie - u nas wczoraj nie padalo, ale chyba cisnienie bylo niskie. za to dzis to jes tnaprawdę super pogoda. idę zaraz na spacer. posiedzę trochę w parku, niby mamy ogródek ale to nie to samo. przynajmniej poogądam sobie dzieciaczki.
ale się wczoraj wkurzylam, bo się dowiedzialam, że jak dzidzia się urodzi, to będzie duża!!!!! impreza w lokalnym barze. a bo to szkocka tradycja. kurde co za glupek i mu powiedzialam, to jak bedziesz pil a na drugi dzien przyjedziesz po nas do spzitala (no oczywiscie wszystko zalezy czy urodze w nocy czy w dzien), a on ze najwyzej ak wroce do domu to on sobie pojdzie do baru. ja piernicze, to może ja sobie pojde a jego zostawie z dzieckiem?!!!!! mówię wam czasami szkoda gadać, my jeszcze mieszkamy w bardzo malej miejscowości i prawie wszyscy się znaja. niby oon chce byc przy porodzie itd, wkurzylam sie i mu powiedzialam, ze nie chce go przy porodzie, i nie bede mu czasu zabierac, bedzie mogl isc juz do baru jak bede rodzic. zamknal sie.
nie wiem, czy to ja jestem przewrazliwiona i przesadzam, ale wkurza mnie ostatnio, niby juz jest wszystko ok i wspaniale, potem on cos walnie i znowu ja sie denerwuję.
dobrze zrobilas z tym collegem, ja tez chcialam isc. ale musialabym jexdzic do kirckaldy ok30 min, i kurs konczy sie 20 czerwca i balam sie ze tak nie skoncze i ze nie bede mogla prowadzic samochpdu. teraz troche żaluje, bo siedzenie w domu mnie dobija, a i prowadzic ciągle prowadze. no ale coz, zaczne od wrzesnia.
milego dnia, sorry ze sie tak rozpisalam, ale wkurzona jestem.
ale się wczoraj wkurzylam, bo się dowiedzialam, że jak dzidzia się urodzi, to będzie duża!!!!! impreza w lokalnym barze. a bo to szkocka tradycja. kurde co za glupek i mu powiedzialam, to jak bedziesz pil a na drugi dzien przyjedziesz po nas do spzitala (no oczywiscie wszystko zalezy czy urodze w nocy czy w dzien), a on ze najwyzej ak wroce do domu to on sobie pojdzie do baru. ja piernicze, to może ja sobie pojde a jego zostawie z dzieckiem?!!!!! mówię wam czasami szkoda gadać, my jeszcze mieszkamy w bardzo malej miejscowości i prawie wszyscy się znaja. niby oon chce byc przy porodzie itd, wkurzylam sie i mu powiedzialam, ze nie chce go przy porodzie, i nie bede mu czasu zabierac, bedzie mogl isc juz do baru jak bede rodzic. zamknal sie.
nie wiem, czy to ja jestem przewrazliwiona i przesadzam, ale wkurza mnie ostatnio, niby juz jest wszystko ok i wspaniale, potem on cos walnie i znowu ja sie denerwuję.
dobrze zrobilas z tym collegem, ja tez chcialam isc. ale musialabym jexdzic do kirckaldy ok30 min, i kurs konczy sie 20 czerwca i balam sie ze tak nie skoncze i ze nie bede mogla prowadzic samochpdu. teraz troche żaluje, bo siedzenie w domu mnie dobija, a i prowadzic ciągle prowadze. no ale coz, zaczne od wrzesnia.
milego dnia, sorry ze sie tak rozpisalam, ale wkurzona jestem.
JUSTYNA170979
Fanka BB :)
jade ty nie masz za co sorkac tylko pisac jak najwiecej sie da
U nas tez super pogodynka od wczoraj ale dzisiaj mlodego rozlozylo, cala noc przeplakal, te zeby to mnie wykoncza, katar bo stopki i maruda taka ze ... teraz spi, moze odespi nocke i nie bedzie maruda w dzien. Lece cos zjesc i kolejna kawke wypic bo zaraz mi sie zasnie ;-)
U nas tez super pogodynka od wczoraj ale dzisiaj mlodego rozlozylo, cala noc przeplakal, te zeby to mnie wykoncza, katar bo stopki i maruda taka ze ... teraz spi, moze odespi nocke i nie bedzie maruda w dzien. Lece cos zjesc i kolejna kawke wypic bo zaraz mi sie zasnie ;-)
jade
Zadomowiona(y)
dzieki justyna - juz mi lepiej, tzn chyba przesadzam, nerwowa sie zrobilam:-):-)
niech sobie idzie do tego baru jak chce, ja bede z synusiem i pewnie nie bede myslec, co on robi. a poza tym faceci raczej tak maja, ze musza wypic po narodzinach.
zmeczona dzis jestem bo wybralam sie do cupar z siostra meza i jej dziecmi. tam mia;l byc labirynt i podobno mozna zrywac swoje owoce-truskawki itd, ale okazalo siem ze te przyjemnosci dopiero od 17 lipca. maja tam naorawde fajny plac zabaw, to dzieciakom sie podobalo. padam z nog, wlasnie leze i odpoczywam.
oj to biedny ten Twoj maly, mam nadzieje, ze siejuz lepiej czuje.
niech sobie idzie do tego baru jak chce, ja bede z synusiem i pewnie nie bede myslec, co on robi. a poza tym faceci raczej tak maja, ze musza wypic po narodzinach.
zmeczona dzis jestem bo wybralam sie do cupar z siostra meza i jej dziecmi. tam mia;l byc labirynt i podobno mozna zrywac swoje owoce-truskawki itd, ale okazalo siem ze te przyjemnosci dopiero od 17 lipca. maja tam naorawde fajny plac zabaw, to dzieciakom sie podobalo. padam z nog, wlasnie leze i odpoczywam.
oj to biedny ten Twoj maly, mam nadzieje, ze siejuz lepiej czuje.
zQo
Entuzjast(k)a
Hej dziewczyny!!
ja od soboty bez netu bylam normalnie tragediailez sprzatac mozna
dziewczyny mam problem
powiedzcie mi jak zalatwic sobie tlumacza do przychodni bo mam z tym problem moj angielski narazie jest zerowy,maz pracuje caly dzien wiec nie moze ze mna pojsc a jak prosze w przychodni o tlumacza to oni mowia ze nie maja nawet takiego telefonicznego.I co ja mam z nimi zrobic , juz mnie normalnie szlak trafia.Jestesmy w Szkocji od 1 lutego do przychodni zapisalismy sie nie pozniej niz w polowie lutego a oni jeszcze nawet zadnego wywiadu srodowiskowego nie zrobili.
Wiem ze dzieci doszczepiaja na te szczepionki ktorych w polsce nie ma ale ja nawet z pielegniarka sie nie widzialam.
Owszem bylam 2 razy w przychodni raz po plastry a drugi raz po masc dla siebie jakos sobie poradzilam , ale nic po za tym.Mam tez corke niepelnosprawna i nie poradze sobie bez tlumacz ! powiedzcie co zrobic w takiej sytuacji?
ja od soboty bez netu bylam normalnie tragediailez sprzatac mozna
dziewczyny mam problem
powiedzcie mi jak zalatwic sobie tlumacza do przychodni bo mam z tym problem moj angielski narazie jest zerowy,maz pracuje caly dzien wiec nie moze ze mna pojsc a jak prosze w przychodni o tlumacza to oni mowia ze nie maja nawet takiego telefonicznego.I co ja mam z nimi zrobic , juz mnie normalnie szlak trafia.Jestesmy w Szkocji od 1 lutego do przychodni zapisalismy sie nie pozniej niz w polowie lutego a oni jeszcze nawet zadnego wywiadu srodowiskowego nie zrobili.
Wiem ze dzieci doszczepiaja na te szczepionki ktorych w polsce nie ma ale ja nawet z pielegniarka sie nie widzialam.
Owszem bylam 2 razy w przychodni raz po plastry a drugi raz po masc dla siebie jakos sobie poradzilam , ale nic po za tym.Mam tez corke niepelnosprawna i nie poradze sobie bez tlumacz ! powiedzcie co zrobic w takiej sytuacji?
jade
Zadomowiona(y)
hej wszystkim,
ale dziś pieknie bylo, cudownie. trochę posiedzialam na ogrodku, boje się, że dostane plam od opalania, ale myślę, ze tak delikatnie można.
zqo - kurcze szkoda, że ja mieszkam w fife, poszlabym z Tobą. a nie masz kogo poprosić? znajomych? oni raczej nie zalatwia ci tlumacza, bo to kosztuje za duzo dla nich. a może dzialaja u Ciebie w okolicy job opportunity centres, tam zawsze skupiają się cudzoziemncy na kursach językowych. może jakiś polak by Ci pomógl - przeciez to jest ważne. dzieci musza miec opiekę.
pozdrawiam papap
ale dziś pieknie bylo, cudownie. trochę posiedzialam na ogrodku, boje się, że dostane plam od opalania, ale myślę, ze tak delikatnie można.
zqo - kurcze szkoda, że ja mieszkam w fife, poszlabym z Tobą. a nie masz kogo poprosić? znajomych? oni raczej nie zalatwia ci tlumacza, bo to kosztuje za duzo dla nich. a może dzialaja u Ciebie w okolicy job opportunity centres, tam zawsze skupiają się cudzoziemncy na kursach językowych. może jakiś polak by Ci pomógl - przeciez to jest ważne. dzieci musza miec opiekę.
pozdrawiam papap
zQo
Entuzjast(k)a
jade teraz akurat pojdzie maz bo okazalo sie ze ma wolne ale szlak mnie trafia bo przeciez wszedzie jest nawet na stronach nhs ze zapewniaja tlumacza
Kolezanka ktora mieszka w Glasgow tez mowila ze bez zadnych problemow powinni zapewnic mi telefonicznego chociazby ale oni sa uparci i kaza mi sobie przyprowadzic tlumacza
U nas piekna pogoda pewnie u Was tez:-):-):-)
jade a jak samopoczucie?
Kolezanka ktora mieszka w Glasgow tez mowila ze bez zadnych problemow powinni zapewnic mi telefonicznego chociazby ale oni sa uparci i kaza mi sobie przyprowadzic tlumacza
U nas piekna pogoda pewnie u Was tez:-):-):-)
jade a jak samopoczucie?
JUSTYNA170979
Fanka BB :)
zQo jak bedziesz umawiac sie na wizyte to tylko powiedz ze potrzebujesz interpretera i oni musza ci go zalatwic. ( I want make appoinment but I need interpreter) cosik w tym stylu powinno wystarczyc.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
reklama
zQo
Entuzjast(k)a
JUSTYNA no wlasnie ze nie chca bo moja kolezanka dzwonila w moim imieniu i powiedzieli ze oni tlumacza nie zapewniaja ze musze sobie sama przyprowadzickolezanka biegle mowi po angielsku i ona nigdy sie w zadnej przychodni nie spotkala z czyms takim
Podziel się: