reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy ze Szkocji

Ale macie smaczne obiadki dziewczyny!!!! mniam mniam :) u nas maz w przcy, ania dzis je w zlobku wiec dla siebie zrobie tylko zapiekana bagietke z pieczarkami i serkiem.

isabellL niezle z ta tecza! tutaj czesto sa, ale 3 na raz :-) to rzeczywiecie cos
 
reklama
No wlasnie Izka moj jak [przyjechal z pracy to tez mowil ze na autostradzie widzial dwie tecze...jakos nie moglam w to uwierzyc ...jednak czasami natura plata figle :szok::rofl2::-D
 
A mnie cos chyba bierze, dzisiaj mnie w gardle strasznie drapie. Moj jutro wyjezdza na 2 dni na szkolenie wiec bede miec przedsmak bo w poniedzialek juz wyezdza na dluzej, a juz sie do nie przyzwyczailam przez te 5 tyg
 
Podziwiam cie Iza ze takie rozlaki wytrzymujecie co jakis czas...:confused::confused::confused:
Latem wszyscy razem bedziemy przez 3 tyg.,potem moj tutaj zjezdza a my jeszcze zostajemy na 3 tyg.......czyli bedziemy 1.5 m-ca w pl.........juz sobie nie wyobrazam jak to wytrzymam bez mojej drugiej polowy :baffled::frown::sad:
 
Mikusia my wiecej jestesmy osobno niz razem i powiem ci ze pierwsze 2 tyg jak byl teraz w domu to byla masakra, wogle nie umielismy sie dogadac. Mam juz dosc takiego zycia i mam nadzieje ze tym razem juz na tak dlugo nie wyjedzie.
 
IMAG1608.jpgto odnosnie podwojnej teczy....czesto mam taki widok z okna, czasami druga jest bardziej widoczna ;)

my tez chcemy sie wybrac w maju do polski wszyscy razem,ale poki co ciezko nam idzie organizacja,ciagle jakies dodatkowe wydatki, szkoda gadac. jeszcze 3 marca Filip ma urodziny, moj M 1 marca do szpitala i tez nie wiemy jak to zrobic zeby wszystko jakos pogodzic, a urodzin bez niego sobie nie wyobrazam wiec zobaczymy...
Iza wspolczuje Ci strasznie tych wyjazdow meza. nie ma mozliwosci znalezienia czegos na miejscu? ja kurcze tak bym nie dala rady. moj jak idzie na 14 czasami do 22 do pracy to malo mnie cos nie trafi samej w domu z dziecmi tylko.masakra...
 
Karola pewnie i jest taka mozliwosc, ale to wszystko zalezy co sie ma w glowie. Moj sobie ubzdural, ze pod domem tyle nie zarobi bo on patrzy tylko na wplywy na konto a na wydatki juz nie. A wiadomo jak jest poza domem to hotel, paliwo, wyzywienie (niestety najczesciej fast food) a to wszystko kosztuje. Jednak do niego nie dociera ze te wyjazdy malo oplacalne sa finansowo a rodzinnie to juz wogle. Tez mnie szlag trafia ciagle z dziecmi, nie ma sie do kogo odezwac, z kim filmu obejzec, do kogo sie przytulic czy nawet zrzucic jakies obowiazki na druga osobe. Coz mam nadzieje ze to ostatni i nie dlugotrwaly wyjazd. Druga sprawa ze wykonuje taki zawod ze dlugo nie siedzi w jednym miejscu, no i tez sie uparl ze zawodu nie zmieni.
 
Karola cudna ta tecza a potrojna to dopiero efekt :-p, ja w zyciu nie widzialam podwojnej :szok: Super!
Izka kiedys pisalas juz na ten temat...hmmm trudno ci cos poradzic cos zdzialac jak nie chce druga osoba probowac.
Wcale nie musi zmieniac pracy,a to ze wiecej zarobi to i tak wyda tam (hotel,jedzenie,paliwo i inne wydatki)...:baffled:
Juz wolalabym mniej i skromniej zyc niz poswiecac rodzine na rozlake a dzieci dorastania z ''chwilowymi'' przyjazdami taty :no::szok:
Juz dawno bym pierdzielnela piescia w stol i dala mu wybor :wściekła/y:: albo szalencza pogon za kasa albo normalna rodzina,normalne wspolne obiady,dzielenie sie obowiazkami,zeby dzieci wiedzialy co to tata a Ty zebys miala ukochana osobe przy sobie i dzielila sie z nim troskami....a tak wszystko spada na ciebie! :sad:
Nie umialabym tak zyc :no:...moze ja jako osoba dorosla moglabym to zrozumiec ale co na to twoje dzieci? jak to wszystko postrzegaja? przeciez one juz nie sa takie male i wiele widza....:baffled: szkoda mi ciebie bo fajna babka jestes ;-)
 
Mikusia coz moje dzieci sa o tego ogolnie przyzwyczajone, ale widac ze im taty brakuje tak jak teraz wyjechal na 2 dni a oni chodza i pytaja gdzie tata i kiedy przyjedzie. Ja juz kilka razy jak to mowisz walnelam piescia w stol, ale chyba za malo stanowczo. Mam nadzieje ze to sie wkrotce zmieni i bedziemy normalna rodzina bo ja mam juz dosc siedzenia samej i radzenia sobie ze wszystkim.
 
reklama
Do góry