reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy ze Szkocji

jesli maly ma 3 lata to juz moze isc do przedszkola spokojnie wiec jesli bys szukala pracy to mozesz malego zostawiac w przedszkolu.mysle,ze napewno jest lepiej niz w pl...mojego M kuzynka wlasnie wrocila z pl,od 3 lat nie byla,poleciala na 2tyg, wrocila fakt bardzo szczesliwa,ale sama pierwsze co powiedziala: "ceny sa w sklepach straszne".no niestety. mojej kuzynki facet mial wlasna firme z ogrodzeniami, padla po ladnych kilku latach bo nie ma zlecen, teraz siedzi od 3miesiecy i pracy nie moze znalezc.a z zawodu lakiernik/'mechanik.maja 2 letnia corke i poki co mieszkaja u tesciowej bo nie sa w stanie oplacic rachunkow w swoim domu.szok. nie ma co ukrywac,w polsce jest ciezko. jesli chodzi o polskie szkoly to powiem Ci,ze jeszcze sie w tym nie orientuje bo moj dopiero do przedszkola sie bedzie wybieral,ale dlaczego chcesz poslac do polskiej?tutaj normalnie dzieci polskie ida do angielskich szkol i nawet jak nie znaja jezyka to sobie dobrze radza,szybko lapia.mojego M kuzynki syn byl tak rzucony na gleboka wode,wczesniej angielskiego sie nie uczyl i nagle do szkoly ze szkotami...bez problemu sobie poradzil :) a co do placow zabaw to zamknietych jest bardzo duzo,chyba szkoci zadbali o to ze wzgledu na pogode :p nie wiem jak w edim,ale u mnie w miescie sa 2 takie ,a w edim jest ich pewnie jeszcze wiecej wiec spokojnie jest gdzie z dzieckiem wyjsc,nie musi caly czas siedziec w domu bo pada :)
 
reklama
Dziękuje k4rol4 za odpowiedz...nie nastawiam się na polską szkołe tylko od razu tak pomyslałam ze pewnie Polskie mamy wysyłają do polskiej...a tu się myliłam jak widzę :) jakby dał sobie radę w angielskiej to byłoby super..:) posłałam go teraz tutaj do przedszkola to trochę jojczy...fakt że chodził tylko tydzień bo zanim się zaczeło przedszkole zachorował pochodził tydzień płacząc i złapał znowu jakiegos wirusa i dalej w domu siedział...i wrócił po przerwie znowu zacząl płakac ale myśle ze się przyzwyczai..nie ma wyjscia:) Jeśli chodzi o tą Polskę naszą to tak niestety jest że coraz wiecej firm i to tez dużych pada..każdy kogo znam i prowadzi wlasna działalnosc to narzeka..a Ty k4rol4 gdzie mieszkasz w Szkocji? Twoj mąz pracuje a Ty opiekujesz się dziecmi? Boje sie tylko ze jak juz tam przyjedziemy to zeby nasz Niuniu sie zaklimatyzowal ale w koncu bedzie z rodzicami to wiecej nic mu nie bedzie trzeba:)..
 
ja mieszkam miedzy Edynburgiem a Glasgow, taka wieksza miejscowosc Coatbridge sie nazywa ;) moj partner (bo jeszcze nie maz :p ) pracuje,ja pelnie role kury domowej i typowej mamusi :p wiesz,mlodsze dzieci raczej szybko sie przyzwyczajaja do nowego miejsca.przynajniej moj synek odrazu poczul sie jak w domu i nie bylo zadnego problemu. jedyne do czego moze stopniowo sie przyzwyczajac to jedzenie i pogoda :p kup mu lepiej przed przylotem espumisan dla dzieci bo roznie moze byc :p mysle,ze jak przylecicie i zaczniecie biegac bo tych placach zabaw dla dzieci to maly szybko sie przyzwyczai ;)
 
aha:) ja obecnie tez jestem kurą domową..mój mąż (od 3 lat:)) pracuje ale jest coraz gorzej i mysle ze lepiej juz nie bedzie dlatego tak ostro planujemy sprobowac za granica:) Super ze sa takie zamniete place zabaw...mój Maly takie uwielbia jak kazde dziecko chyba..znajomi opowiadali nam jaka pogoda panuje w Szkocji..raz slonce raz deszcz..dzisiaj w Polsce (tzn ja mieszkam na podkarpaciu) byla taka pogoda.. bylo zimno jak wychodzilam z domu, padało a za chwilke bylo cieplo i swiecilo slonce,,nie wiadomo jak sie ubrac..moze sie przyzwyczaimy..w najgorszym wypadku mamy gdzie wracac ale strasznie bym chciala zeby sie udalo i moze nie potrzebnie sie napalam...ale co tam warto miec marzenia:) ja duzo nie chce z mezem..byle bylo mnie stac isc na zakupy i nie myslec czy wziasc maslo szynke i serek tylko wziasc na co mam ochote i nie myslec czy mi wystarczy... A jesli chodzi o leki to mam cala apteczke i napewno dla synka to sie dobrze zaopatrze:)
 
wiesz...tutaj jak idziesz do lekarza i dostaniesz recepte to leki dostajesz za darmo,tak samo ze szczepieniami dla dzieci,antykoncepcja itd. poczatki sa ciezkie bo trzeba tez troche sie hamowac,pozniej juz jest coraz lepiej jesli ma sie prace.no nam sie udalo wszystko ladnie ulozyc, teraz spokojnie ide na zakupy i kupuje co mi potrzebne i na co mam ochote.dziecku tutaj ani razu mi nie zabraklo mi na nic, zawsze ma cos slodkiego,zawsze ma jogurty,soczki i raz w tygodniu jakas zabawke wieksza.choc dla mnie sam fakt zabezpieczenia "medycznego" juz jest ogromnym plusem. bo w polsce siedzialam i sie zastanawialam co zrobie jesli dziecko zachoruje, skad wezme na antybiotyki itd. bo w polsce kolo 100-150zl w aptece trzeba zostawic :/ nie wspomne o szczepieniach, za ktore w polsce sporo placilam, jeszcze troche i bedzie sie zblizac kolejna seria i w polsce wiem, ze nie byloby mnie stac na nie teraz...ehh masakra.poki co mi jest tutaj lepiej niz w polsce choc sie teskni bardzo,ale zyje spokojniej i odnosze wrazenie,ze samo panstwo duzo pomaga i czlowiek jest spokojniejszy. sa zasilki dla osob bezrobotnych,poszukujacych pracy.co 2tyg chodzi sie na spotkanie do jobcenter i tam tez szukaja Ci pracy,w miedzyczasie placa tez z racji tego,ze jest sie bezrobotnym.mozliwosci jest tu wiele...napewno wiecej niz w naszym kraju niestety :(
 
Jeśli chodzi o leki to w Pl jest masarka..ostanio mój Mały chorował to lekko 100 zł straciłam jeszcze lekarze naciągają na różne leki bo pewnie mają z tego coś...bo jak ja jej mówie że mam osłone na antybiotyk a ona mi pisze i tak na recepcie bo wyszła nowa lepsza...oczywiscie nie wykupiłam bo babka w aptece powiedziała ze to jest to samo..nic tylko się rece i kolana uginaja! Fajnie ze w UK tak pomagaja...tutaj nikt sie Toba nie interesuje..nikt sie nie pyta czy mamy prace czy mamy z czego zyc..zasilek 68 zl i to nie mozna przekroczyc 500 zl na osobe czyli jakby jedno z nas pracowalo to juz sie nie dostanie a ja sie pytam co mozna kupic za 68 zl teraz w Pl? Jak Maly był malutki to paczka pampersów i tyle!A napisz mi jak jest z tym przedszkolem..ile się płaci? czy łatwo się dostac? czy dzieci są wiekowo w grupach..:)
 
powiem Ci,ze sama dokladnie nie wiem bo moj jeszcze nie poszedl.z tego co sie orientuje to od 3roku jest juz za darmo.grupy sa prawdopodobnie wiekowe.nie wiem jak z dastepnoscia w edim,u mnie w miescie problemu nie ma bo znajoma zwiedzala niedawno przedszkola dla dziecka :)
 
angela26 przedszkole jest za darmo ale tylko 2,5h dla dzieci co ukonczyly 3lata wiec jesli jeden z rodzicow nie pracuje albo rodzicie pracuja w takich godzinach zeby wymieniac sie opieka nad dzieckiem to jest dobra opcja. jesli obydwoje rodzice pracuja - kiedys bylo minimalniej po 16h chyba to mozesz dziecko zapisac do prywatnego przedszkola na dni jakie ci pasuja, zazwyczaj to jest od8-13albo 13-18lub mozesz zostawic dziecko na caly dzien. jesli chcesz zostawic np do 15to i tak musisz zaplacic do18.taka jedna sesja kosztuje okolo 25funtow wiec caly dzien okolo 50funtow. ale dostaniecie 70% zwrotu plus child tax credit - wiec to zazwyczaj wychodzi suma na przedszkole prywatne no i 80funtow to child tax.
mysle ze pomysl zeby maz przyjechal najpierw, zwlaszcza ze macie do kogo, i poszukal pracy a pozniej jakos sie pociagnie. mozesz zapisac sie jako bezrobotna szukajaca pracy plus wypelnic aplikacje na mieszkanie sociolne - wiem ze to nie rewelacja ale na pewno czynz nizszy tyle ze wszystko do tego mieszkania musicie sami kupic ale mysle ze z czasem dacie rade.
jak pisze k4rol4 zycie moze nie jest wspaniale, teskonota za rodzina i mi osobiscie pomocy w opiece na dzieckiem brakuje ale jest latwiej.nawet jak2osoby pracujac zarabiaja minimalna stawke sa wstanie zaoszczedzic na wakacje dla calej rodzinki.na panstwowa sluzbe zdrowia osobiscie tez nie moge narzekac - ja nie lubie porownywac tu panstwowej to prywatnego lekarza w polsce.
skad z podkarpacia pochodzisz?
powodzenia

zQo ja wizyta u logopedy? my dalej czekamy ale health visitor kontaktowala sie ze chce sie umowic i ze na dniach powinno cos przyjsc juz. mala mowi po polsku duzo lepiej, moze dla tego ze przez kilka miesiecy miala tylko jeden polski. teraz zobaczymy jak to pojdzie dalej. a u was jakie postepy?

ktos pytal o paczki ja wysylalam delta parcel ale oni sa drodzy wiec postanowilam zaryzykowac i zmienilam i bylam zadowolona i teraz bede nimy wysylac - to catarina czy jakos tak - znajdziesz na emito.net w uslugach. placi sie z gory ale mam zamiar znow z nich skorzystac tym razem z polski bede wysylac.

ja jestem w polsce i pogoda typowo szkocka dzis. milego dnia wszystkim zycze.
 
Ostatnia edycja:
K4rol4 dziękuje za Twoje informacje... w ogóle jakos podniosłas mnie na duchu...bo niektórzy od razu jak się dowiadują ze chcemy wyjechac to wymyślają niestworzone rzeczy że cieżko że daleko że coś tam..ja wiem że może tak byc ale mimo wszystko chce spróbowac!
Yas09 Tobie też dziękuje za odpowiedz...na razie mało się orientuje w tych benefitach ale myśle ze ogarnę to jakos ale to dopiero jak przyjade z Malym..ale chciałabym żeby chodził trochę do przedszkola i towarzystwo będzie miał i języka się nauczy:) Najbardziej się tej tęsknoty boję..bardzo z rodziną jestem z zzyta ale na szczescie w rodzinie wspieraja nas w naszej decyzji:) Mam nadzieje ze bedzie nas stac tu przyjezdzac i jeszcze cos odlozyc?:)..mi duzo do szczescia nie trzeba chce tylko zeby moja rodzina byla zdrowa..miec gdzie mieszkac za cp zrobic oplaty kupic jedzenie rozpiescic troszke synka i raz w roku pojechac na wakacje..:p czy to tak duzo??:)
 
reklama
angela26 masz prawo do szukania lepszego zycia jak kazdy z nas. ja jestem tu ponad9lat i widze zmiany-kiedys bylo duzo latwiej niz jest obecnie to na pewno ale probowac trzeba a do polski porownac sie nadal nie da. kiedys myslalam ze wroce ale teraz juz nie widze tego chociaz nigdy nie mowie nie bo los rozne rzeczy niesie. :-)
 
Do góry