reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

no ja tez jestem w szoku,wczesniej po calym dniu nieobecnosci nie dalo sie nadrobic forum, teraz zagladam codziennie, a tu nic. wczoraj byla Basia u mnie na kawie i to samo mowila...co sie dzieje? szok.
my z kolei pozegnalismy w poniedzialek moja mame:( tak jakos pusto bez niej w domu.mojemu M zmienili godziny pracy i teraz nie ma go od 9:30 do 18:30 i tak siedze sama w domu z dzieciakami. dopiero drugi dzien, a ja juz szajby dostaje. czekam na chuste, myslalam ze dzisiaj przyjdzie, ale poki co cisza. no ale jutro juz chyba napewno dojdzie to w koncu bardziej sie ogarne i w koncu uda mi sie samej wyjsc na zakupy/miasto czy spacer.juz mi Filipa szkoda bo biedny uziemiony razem ze mna...jedynie ogrodek i tyle jego radosci.staram sie jak najwiecej z nim spedzac czasu jak mala spi, biegac, grac w pilke zeby odczul jak najmniej cale to zamieszanie w zwiazku z pojawieniem sie malej :) dobrze, ze Nadia taka grzeczna i ladnie spi w nocy i w dzien tez jakos nie marudzi zabardzo, dzieki temu jestem wypoczeta bardzo i mam sile na wszystko, choc wieczorem padam i marze tylko o tym zeby dzieci juz spaly i zebym mogla spokojnie odpoczac przed tv ;) a mala tak potrafi zaskoczyc w nocy, ze az szok. ostatnio czesto jej sie zdarza zasnac o 22 i obudzic dopiero kolo 4 :szok: choc teraz ja katar meczy i jej nocne spanie sie troche skrocilo do 2-3h,ale to i tak dobrze :) poza tym byla wczoraj HV u nas na kontrolnej wizycie i od zeszlego tyg mala przybrala na wadze 400g :szok: teraz mam duza dziewczynke 3800g :p

Joasia
to strasznie widze malego wszystko dopadlo na raz :/ dobrze,ze akurat w pl,a nie tutaj bo pewnie nie poszloby tak latwo z diagnozami,opieka itd. wszystko tutaj fajnie, ale opieka jak slucham od innych, przeraza mnie :baffled: mam ogromna nadzieje, ze mala bedzie zdrowa jak Filip i nie bede musiala latac i prosic lekarzy o to zeby przylozyli sie bardziej :crazy: juz i tak musze isc z Fifim do lekarza bo od dluzszego czasu ma straszna kaszkowata wysypke na rekach i udach i za nic nie wiem od czego :/ wczesniej nie swedzialo,teraz widze, ze czasami sie drapie. pewnie ma alergie na cos i teraz widze dluga droge doproszenia sie o badania alergiczne :/ a polska dopiero na swieta... :(
 
reklama
no wkoncu jest co poczytac :tak:
joasia mam nadzieje ze szybko sie upotacie ze wszystkim, azs to nie koniec swiata , bedziesz urzywala plynu do kapieli balsamow do nawizlania skory dasz rade ;-) oby malemu szybko przeszlo.

karola niestety takie pewnie bedziesz miala kilak miesiecy tymbardziej ze teraz juz coraz zimniej sie robi , ciesz sie ze masz chociaz ogrodek na ktorym maly moze poszalec. probowalas malemu smarowac to sudokremem? moze by pomoglo

ja dzis ide z dominikiem na kontrole do gp bo w zeszlym tygodniu tak sie rozchorowal ze wyladowal w szpitalu na 3 dni. naszczescie juz wszystko ok ale idziemy sprawdzic tak na wszelki wypadek, tez bede chciala prosic o badania alergiczne bo z tego co widze ma alergie wdychaniowa tylko niewiem dokladnie na co.. ciekawe czy uda mi sie cos zalatwic..

pozaty pogoda nam sie psuje :baffled: coraz zimniej a ten wiatr jest masakryczny. ja juz kilka razy ogrzewanie wlanczalam w ciagu ostatniego tygodnia
 
co do pogody to mam dobre wiesci, ktore mam nadzieje,ze dojda do skutku...niby weekend ma byc piekny, bez opadow, sloneczko:D sobota 19st., niedziela 20st...wiec korzystajmy ;) mi chusta dalej nie przyszla wiec uziemiona w dalszym ciagu,choc patrzac przez okno,marne szanse dzisiaj bym miala na wyjscie ;)

no anitha chyba zapowiada sie dluga walka o testy alergiczne...ale najwazniejsze zeby sie nie poddawac, tu chodzi o zdrowie naszych maluchow :) choc ja poki co zadnych przychod nie mialam i wszystkie polozne, hv itd na ktore trafialam niczym mi nie zalazly, wrecz jestem zachwycona, ale...no wlasnie, poki co nic sie nie dzialo takiego co by wymagalo wiekszej ingerencjii lekarzy, no oby tak zostalo

ja wczoraj mialam pomieszany wieczor...mala najpierw cyca oproznila, dalej glodna byla wiec dalam 80ml modyfikowanego, wykapalam i ta dalej glodna wiec drugi cyc na sen...przysnela na 20min, po czym pobudka i dalej jesc:szok: no to jeszcze 40ml butelka i w koncu padla :p ogolnie w ciagu 1,5h zjadla tyle,ze szok:szok: ale spala do 4 znowu wiec sa i plusy wieczornych zmagan ;) az sie boje wiedziec ile za tydzien waga jej wykaze, jak teraz na samym cycku prawie 0,5kg w tydzien ;) juz sie martwic zaczynam, ze ten moj pokarm jakis slaby,ale z drugiej strony do tej pory tylko cycus byl i spala i przybrala na wadze ladnie wiec nie wiem.jak cos to mleko jest w pogotowiu :)
 
karola - mi jak sie patryk urodzil tez byl super grzecznym dzieckiem i tez przesypial pieknie noce (przez 2 miesiace) wieczorami od ok 18 do 21 wisial na cyckach raz jeden raz drugi az mial dosc po takim karmieniu budzil mi sie miedzy 4-6 rano , raz nawet spal do 7 :szok::-) chodzilam wyspana i wypoczeta tylko te wieczorne karmienia byly troszke meczace. niestety im byl starszy tym glodniejszy wiec podobnie jak ty zaczelam dawac modyfikowane. jak mial ok 2 miesice jego spanie sie skracalo az doszlo do tego ze budzil sie ok 2 w nocy na jedzenie..rosl bardzo szybko i szybko przybieral na wadze, do dzis lubi dobrze zjesc i nie miesci sie w siatkach centylowych podanych dla jego wieku :-D ale najwazniejsze ze waga idzie w parze z wzrostem wiec sie nie martwie. najbardziej mnie rozsmiesza jak ludzi pytaja mnie czy mam blizniaki (patryk jest 2 cm nizszy od dominika, ubrania te same buty rozmiar ten sam)
mam nadzieje ze twoje prognozy sie sprawdza, niby w weekend akurat pracuje ale i tak milo by bylo zobaczyc choc troche slonca.

my po wizycie i... nic:baffled: pani stwierdzila ze jest z nim juz wszystko wporzadku nie slyszy niczego(z tego sie akutar ciesze ale wiedzialam o tym) mowie jej ze ogolnie jest chorowitym dzieckiem ze choruje raz na miesiac-dwa i ze czesto ma katar i kicha (wynik jakiejs alergi) powiedziala mi ze tak sama od siebie nie moge prosic o testy. jesli bedzie chorowal czesto i czesto bede przychodzic to oni sie sami tym zainteresuja i zrobia mu badania/testy z krwi. a z alergi wkoncu wyrosnie bo jest keszcze maly:szok::baffled: w takim razie doszlam do wniosku ze byle kaszelek to lece do nich zeby sobie notowali - wczesniej wiele razy leczylam go sama wiedzac ze od nich dostane paracetamol..
 
no to chyba masz racje,najlepsza metoda bedzie jak najczestsza wizyta i moze zareaguja.a myslalas o tej polskiej klinice w glasgow? pewnie ladna kase kosztuje,ale moze warto pomyslec bo jesli to naprawde alergia to maly bedzie sie caly czas meczyl, a moze jeszcze sie pogorszyc. a zanim tutaj sie za to wezma to tez pewnie troche minie. ja sie zastanawiam nad wkladka hormonalna i tez mysle czy robic to tu w coatbridge czy sie skusic na nich.ostatnio mojego M kuzynka opowiadala, ze jej znajoma tutaj miala wkladana spirale i chodzila jakis czas do nich bo ciagle ja bolalo, na co slyszala odp, ze to jajniki,ze to normalne przy wkladce.w koncu bedac w pl poszla na wizyte do gina i okazalo sie, ze wkladka sie przesunela :/ teraz podobno chce im sprawe zalozyc...wiec troche obaw mam...
 
karola ja miałam to samo z Adaśkiem,on przez pierwszy miesięc non stop na cycu wisiał-dałam radę tylko dlatego,że moja mama była i mogła się zając Nati a ja mogłam siedzieć 20/24 z wywalonym cycem. Pamiętam,że był moment,że nawet dzwoniłam do doradcy laktacyjnego bo było kilka dni takich,że ewidentnie się nie najadał,po pół godz po skończonym cycowaniu on znów chciał. Powiedzieli mi wtedy,że są tzw okresy intensywnego wzrostu (jeśli dobrze to sobie ang na pl przetłumaczyłam) i wtedy przez kilka dni dzieciak non stop chce cyca,po kilku dniach laktacja się unormuje i cyce zaczna wytwarzac wiecej mleka,mnie powodzieli aby to wytrzymac i przystawiac tak czesto jak chce. No i faktycznie sie unormowało po kilku dniach. Takie okresy sa ok 3,6,12 tyg (wiecej nie pamietam) widzę po Twoim suwaczku,że Nadia ma 3tyg więc to pewnie to.
ja ten okres 3 i 6 tyg wytrzymałam ale przy 12 się złamałam i zaczełam karmić mm. Byłam już sama i nie ogarniałam dwójki gdzie Młody ciągle cyca chciał a Nati mojego czasu i uwagi.

A co do spirali to w Coatbrige akurat nie zakładają. Ja tam byłam na rozmowie,umówili mi termin ale tam nie wkładają spiralek,ja byłam w Cumbernauld - bo tam akurat mieli najblizszy wolny termin. Ja jestem zadowolona,nic mnie nie boli,tydz temu miałam normalnie okres. Na pewno bedac w Pl wybiore sie jescze do lekarza,zrobie usg i sprawdze czy sobie jest na swoim miejscu ale sama nie czuje aby tam mialo byc cos nie tak.

anitha mam nadzieje,że uda Ci sie w koncu wyprosic te testy.
Ja to się ciesze trochę bo ja Młody w szpitalu wylądował to moja cicoia k†óra ma znajomości i układy zaprotegowała mnie tak,że zrobili mu wszystkie badania,łacznie z alergenami własnie i mam za ok 2-3tyg dzwonic po wyniki.
 
Hej dziewczyny:-)
Wczoraj tyle sie nadziargalam i posta mi wcielo:wściekła/y:, w koncu zrezygnowalam i poszlam spac.Mam nadzieje ze tego mi przyjmie;-)Tez jestem w szoku ze tak malo jest do czytania,no ale miejmy nadzieje ze teraz bedzie lepiej;-)
Joasia z tymi lekarzami to roznie bywa,trzeba sie nachodzic aby uznali ze to pokarmowka,a o testach alergicznych do 3rz mozna raczej zapomniec bo jak twierdza nie wyjda prawidlowo :baffled: jak juz to w pl.Tutaj oczywiscie po spotkaniu z lekarzem to dadza ci recepte na jakis Doublebase (krem nawilzajacy),do tego jakis Oliatum cream (tez nawilzajacy)i oliatum bath (plyn nawilzajacy do kapieli).Sudocrem to tylko na odparzenia i zaczerwieniala,obszorowana skore;)
Karola no to nie za bardzo ze zmienili godz.pracy,bo jak przychodzi to zje i maluchy ida sie kapac i spac:baffled:i tyle z tego zycia rodzinnego.Moj mial tez to samo ale zmienil prace i zaczyna od 6.oo do 15.oo,16.oo i jeszcze cos tam z zycia jest...
Jesli chodzi o karmienie to im bedzie Niunia starsza to bedzie coraz glodniejsza i wiecej bedzie potrzebowala,no ale na szczescie jest mleko modyfikowane:tak:Juz niedlugo twoj Filip skonczy 3 lata to moze isc na te 3h do przedszkola to zawsze jakis kontakt z dziecmi:-D
Anitha ja tez juz wlanczam ogrzewanie,bo zimno rano jak cholera,a moje dzieci od razu do zimna maja czkawki:-DMoj maly tez jest chorowity i b.szybko zalapuje chorobska...moze dlatego ze zimorodek:-Dczesto i gesto latalam z nim po lekarzach- np. dietetykow -tez jest alergikiem na mleko krowie,oni tez rozkladali i rozkladaja rece,bo dziecko musi z tego wyrosnac i tyle...Z perspektywy czasu twierdze teraz ze szkoda bylo tylko czasu i paliwa:wściekła/y:A jesli idzie sie tutaj do lekarza i chce sie cos na kaszel,bol gardla...to cie oslucha ,zobaczy ze nic sie swiszczy to jest ok....pacjent powinien przezyc:angry::baffled:Nie ma jak pl.leki i syropy ;-)
Teraz jestem uziemniona w domu bo maly ma kaszel i katar i czekac tylko jak mala zarazi :baffled:Co do pogody to fajnie ze weekend bedzie cieplutki...nareszcie bo dzisiaj to masakra rano byla:baffled:W sobote idziemy na urodziny synka kumpeli,mam nadzieje ze jakos mu przejdzie kaszel...Teraz czekam na faceta ktory ma mi sprawdzic kominek,bo cos sie zadusza,miejmy nadzieje ze tutejsi ''majster klepki'' rozwiaza problem:-p
 
no wlasnie z Filipem nie mialam problemu bo moglam siedziec non stop z cyckiem wywalonym bo mialam na to czas,teraz niestety przy dwojce dzieci, mieszkaniu do ogarniecia itd nie moge sobie zabardzo pozwolic na skupieniu uwagi tylko na malej bo Filip jednak potrzebuje troche wiecej uwagi poki co ;) a jeszcze nie wspomne, ze jakis obiad by sie przydalo ugotowac...wiec jak juz nie ma innej mozliwosci to butelka idzie w ruch. na szczescie poki co mala woli i tak cycka niz butle wiec mysle,ze nie zrezygnuje z moich atutow jak cos :) co do pracy mojego M to niestety poki co musimy przetrzymac te godziny pracy bo innej opcji nie ma...szkoda,ze teraz kiedy jest dwojka dzieci akurat tak sie pokomplikowalo, no ale nic nie poradzimy. nie chcemy zabardzo szukac innej bo z tej po 1 M jest bardzo zadowolony i idzie do pracy z przyjemnosci, a nie z przymusu.po 2 zarobki sa akurat w porownaniu do poprzednich miejsc pracy i najwazniejsze, ze pracodawca jest bardzo zadowolony z mojego M. po 3tyg dostal stawke ludzi ktorzy pracuja tam min 3miesiace, nadgodziny na placone jak ludzie na kontraktach wiec szkoda by bylo...niestety cos kosztem czegos. choc i tak jest dobrze, jak sobie przypomne jak w pl pracowal u tarczynskiego i w domu nie bylo go w ogole, jedynie soboty wolne, praca codziennie od 12 do czasami 4-5 w nocy...a wyplata wiadomo, jak w pl...wiec nie ma o czym mowic ;)
 
Karola,no wlasnie,jesli ma sie drugie dziecko to trzeba pracowac nad dwojka...ale jednak te starsze ma wiecej rozumu,widzi ze mama zajmuje sie tylko tym mlodszym rodzenstwem i niestety czuje sie troche odrzucony,przelozony na drugi tor...:baffled:
Wiadomo wcale tak nie jest,kochamy kazde nasze dziecko i staramy sie poswiecac kazdemu czas:tak:
Co do pracy twojego M.to super ze jest zadowolony i chetnie do niej chodzi...moj tez chodzil chetnie a teraz to raczej z musu,hee.....ale jednak woli sie rozwijac i nie przyzwyczajac do jednaj pracy...i nadal probuje cos lepszego zalapac...zdolniacha lubi podwyzszac sobie poprzeczke ;-):-p
A kto to Tarczynski??:eek:
 
reklama
no Mikusia...Tarczynskiego nie znasz? na cala europe wedliny robi, najbardziej rozpoznawany jest po kabanosach. pewnie skojarzysz ;) w tesco chyba na pl stoisku sa jakies jego produkty w sloiczkach, albo byly ;) mieso,wedliny itd ma dobre,ale z ludzi roboli robi niesamowitych :/

a z dziecmi to wlasnie jest ten problem...niby starsze ma wiecej rozumu,ale tak jak mowisz...widzi,ze na kazde "zawolanie" malej mama leci itd, dlatego staram sie uwage skupiac na Filipie bo poki co mala nie potrzebuje jej az tyle, a w zasadzie chyba nie wymaga jej ode mnie biorac pod uwage, ze ciagle spi, je, spi je ;) wlasnie przed chwila zaliczylam maraton w Filipa pokoju...najpierw zabawa ciuchciami, pozniej klocki, pilka i na koniec wyklejanka w ksiazce edukacyjnej...dobrze, ze tata wrocil z pracy bo juz sie mala budzila, a nie chcialam znowu Filipa zostawiac i leciec do niej. ehh staram sie jak moge dzielic ta uwage, ale im Nadia bedzie starsza tym to bedzie trudniejsze, bo tez bedzie potrzebowala wiecej mojego zainteresowania...no ale staram sie jak moge, poki co chyba bezblednie mi idzie. jutro zostawiam mala z M i lece z Filipem na basen. nalezy nam sie troche czasu razem :)
 
Do góry