reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

hej dziewczyny
troszkę tu napisałyście poczytałam ale ciężko odpisać na każdy post, pogoda była tak przepiękna że nic nie robiłam tylko leżałam w ogródku emilka śmigała na hulajnodze,trampolina, basen i tak cały dzień natomiast na wieczór 7 godzina padała ze zmęczenia usypiała dosłownie w 5 minut tak więc mieliśmy z mężem troszkę wieczorków dla siebie
ja się elegandzko opaliłam i wypoczęłam za wszystkie czasy pogoda troszkę słabsza w tym tygodniu między 13-18C więc nie ma tragedni

magda życzę szybkiego rozwiązania jesteś już bliżej niż dalej więc napewno będzie to niedługo trzymaj się

doty gratulacje dla Nikolki zuch dziewczynka, dzieki za dziś i za piątkowe towarzystwo

isabell a ja to nawet niewiedziałam że ty już pracujesz zadowolona jesteś? a jak tam niania sprawdza się

mikusia kurcze drogie prezenty kupujesz to jakaś specjalna okazja czy tak poprostu

karola super że wszystko idzie po twojej myśli napewno Filipek będzie zadowolony

u mnie też mąż pomalował emilki pokoik na różowo łóżko też już jest kupiłam nowe zasłonki muszę tylko zawiesić obrazki i połeczki no i czekam na naklejki i gotowe ale emilka już jest zadowolona więc jest ok

pozdrawiam mamuśki
 
reklama
Karola jesli chodzi o opalanie w czasie ciazy,to ja sie opalalam....moze nie na samym poczatku (bo to byla zima :-p)ale opalalam brzusio a w sierpniu urodzilam :tak:
Maly tez sie wypluskal w baseniku...a potem zal mu bylo wylewac,bo juz zaczyna sie zimno...Jak przylecimy do dziadkow to nad morze musowo jedziemy:tak:
Rozmawialam z mama to tez juz nie maja za ciekawa pogode :no:
Moze i jeden dzien chlodny mi sie przydal bo wypucowalabym caly dom...a tak pogoda kusi:-p
Oczywiscie niech szybko wraca sloneczko i ciepelko :-D
No juz jakis przedstart juz mam...jesli chodzi o opalone cialko,a reszta to w pl.:-D
Dobra zmykam,bo juz mnie moj gania do lozka ;-)
Papatki :-)
 
Ups...Justysia nie zauwazylam twojego posta...bo sie slimacze z tym pisaniem i troche patrze na tv...
Otoz moze i troche wydalam na Wii,ale jest taka okazja ze to moj chrzesniak a do tego jak w lipcu na urodziny,wiec sie zebralo :tak:Zawsze kupujemy jakies zabawki,ciuchy,ale o tym marzyl...ahh niech ma od ciotki chrzestnej:-D:tak:;-)
Znikam,slodkich snow;-)
 
Vampiria, Anith- mam troche swiezego w domu to sobie zaserwuje ananasa na lunch. Dzieki za podpowiedz o tym jeszcze nie slyszalam, warto wyprobowac.

Anitha, Karola
- fajnie macie ze lecicie do Polski, strasznie zazdroszcze. Ja nie bylam w lato w Polsce juz z 5 lat, bo moj m. nie ma prawa brac urlopu miedzy czerwcem a sierpniem. Jak wy sobie dajecie rade lecac same bez m.? Karola a ty jeszcze w ciazy - podziwiam! :tak::tak:

Moje wczorajsze wyjatkowo ostre curry poki co nie podzialalo, ale mam jeszcze jedna porcje na lunch dzis :tak: Wiem ze mi jeszcze troche czasu do terminu zostalo, ale tak strasznie mam juz dosc. Ochlodzilo sie dzis troche i nawet mzylo jak prowadzilam Kube do przedszkola. Moj 0.5mili spacerek w jedna strone zaliczony, a za godzinke kolejne 0.5mili.
Opiekunkom w przedszkolu juz dzis powiedzialam, ze moze sie zdarzyc ze po Kube przyjda dziadkowie bez mojego uprzedniego telefonu jesli ja zaczne rodzic. Bez problemu sie zgodzily na takie rozwiazanie.:tak:
 
magda wiem jak to jest jak się jest na końcówce tak bardzo chce się ninię zobaczyć a czas tak się wlecze...
ale z mojego doświadczenia wiem, że nie warto nic przyspieszać... ja na seks nie mogłam liczyć bo mój nie mógł tego przetrwać, myć okien mi się nie chciało, sok z ananasa piłam, o ostrym nie pomyślałam. za to ja w sprawie ciś miałam wizytę w szpitalu w pon. tak więc mój miał po mnie przyjechać i mnie zabrać. chciałam się umyć więc wlazłam do gorącej wody. uwielbiam taką a że była to końcówka to sobie pozwoliłam. juz z wanny wychodzac poczułam ze cos jakas woda wyleciala ale pomyslalam ze popuscialm. ale za chwile znowuu to samo. na spr cis jechalam z recznikiem miedzy nogami;ppp i co? wody odeszly ale nic nie szło dalej, musieli mi przebic wody bo nie poszło do końcapozniej srodek na wywolanie porodu pozniej kroplowka. we wt skurcze sie zaczely o 14.00 a urodzilam w srode o 9.48...tak wiec wiem ze sama sobie winna jestem...moglam poczekac az Maly bedzie gotowy;) moja sasiadka czekala i 10dni po porodzie urodziła córkę w 45 min (skurcze wody plus poród).
zycze Ci by niunia sie juz zdecydowała i żebyś mogła ją już tulić do siebie;)
 
Magda...to niestety ostatnia okazja poki co na wylot moja, nastepna dopiero na swieta :) moj M. tez nie wezmie urlopu, moze 2 dni mu sie uda to przyleci w piatek i w poniedzialek z nami bedzie wracal,a tak niestety sama musze. tesknota jakos mocniejsza niz strach, ze sama. poza tym nie mam sie czego bac, w styczniu lecialam i nie bylo problemu. Fifi grzeczniutki w zasadzie, teraz mu bajki na lot zaserwuje to pewnie caly lot tak spedzi. jeszcze zmienili godziny lotow wiec tym bardziej bedzie luzik, bo wczesniej byly w wieczornych i tak troche Filip sie zloscil bo spiacy, a zasnac nie mogl. a jesli chodzi o ciaze, jakos lotow nie przezywam, nie boje sie jakos bardzo latac wiec nie rusza mnie zabardzo to, ze lece z brzuchem ;) jedynie jutro musze poprosic midwife zeby mi zaswiadczenie wystawila, ze moge latac, a akurat mam wizyte wiec fajnie sie sklada :)) ehh juz sie doczekac nie moge...
 
Hiya:-)
Tez kombinowalam ze sokiem ananasowym,ostrym jedzeniem ,wchodzeniem po schodach,wieszaniem firanek i goraca woda:eek:ale jakos nic na mnie nie dzialalo...dopiero podprzedniej nocy sexik chyba dal jakies rezultaty,bo sie rozpakowalam :-D:-D:-D
Jaki moj m.bedzie zadowolony ze w domu wszystko posprzatane,wyprasowane i ugotowane,bo przez te upaly w domu panowal burdel...a tak nawet chlodno ale przyjemnie ze na krotkim rekawku mozna chodzic:tak:
Maly w przedszkolu...tzn.dzisiaj akurat 3latki maja wyjscie do parku,dalam mu plecak z lakociami i pognal do przedszkola:-)
Mala ma drzemke,a ja w sumie juz wszystko zrobilam to co mialam,teraz tylko za godz.pojade po malego...
Ja tez juz nie moge sie doczekac kiedy polecimy do pl...jeszcze niecaly m-ac...hurrraaaaaaa:-D
 
karola my jedziemy w piatek , na prawie 3 tygodnie:tak: a ty jak masz okazje to lec , ja bym sie nie zastanawiala :-)
magda.uk ja nie lece sama.. my jezdzimy zawsze autem i zawsze wszyscy razem ;-) u nas nie ma naszczescie czegos takiego ze mozna brac tylko wtedy i wtedy, dlatego my w zasadzie co roku jezdzimy na wakacje. teraz jeszcze jak dominik zacznie szkole to juz wogule bedziemy jezdzic tylko w wakacje albo jakies wolne od szkoly.

mikusia to wsumie sie mienimy, ja wroce a ty polecisz..

ostatnio moje dzieci bawily sie takim wiekszym autem,(transport dla innych autek) i dominik sie przerwocil na nie. Glowa weszla mu w otwor dla autek...:baffled:efetk taki ze na jednym policzku ma siniaka a drugie lekko rozciete.. dzis pani w przedszkolu pytala sie co mu sie stalo , bo wszyscy sie zastanawiaja... niewiem czy ktos mysli ze mogli bysmy tak tluc dziecko??
 
anitha tutaj z tego co slyszalam strasznie uczuleni sa na tego typu rzeczy wiec wszystko mozliwe. jak moj Filip ostatnio wyladowal na podworku z rozpedu na asfalcie to myslalam, ze z domu nie wyjde dopoki mu nie zniknie...a mial pieknie zdarty nos, siny na samej gorze, zdarta brode i warge wiec wygladal jak po dobrej walce ;) dobrze, ze sasiadka wszystko widziala bo by chyba dziwnie o nas myslala :p
 
reklama
faktycznie oni mają hooopla na tym punkcie...

ale Wam dziewczyny zazdroszę tego, że z utęsknieniem latacie do Polski. ja dzisiaj taką piękną wiadomość otrzymałam od młodszej siostry mojego, że gdyby nie fakt, że stał obok mnie to bym pewnie się tak poryczała, że hoho. szczerze Wam powiem, że mam 27 lat i najwyższy czas przestać pozwalać się tak traktować. ja nie mówię, że nie jestem bez wad i nie popełniam błędów ale ja mam dosyć oceniania mnie, patrzenia na każdy mój ruch. okazuje się, że źle potraktowałam starszą siostrę która ostatniego dnia się pożegnała i wyszła do swojeg domu (ja byłam w szale robienia paczek, i faktycznie tak było). ale okazuje się, że to była moja wina, dla mnie liczę się tylko ja a nie to, że siostra chciała z bratem i siostrzeńcem spędzić te ostatnie chwile...no masakra jakaś!!!powiędziałam mojemu, że polecę w listopadzie i wszystkim powiem to co myślę, kasuje ich z gg skypa i nie chce ich widzieć więcej. a że syn jest mój to niestety Jego też nie zobaczą. jak będzie już rozumiał o co chodzi wtedy sam zdecyduje czy chce mieć z nimi coś wspólnego. mojemu kontaktów nie zabraniam. oczywiście mój unika tematu.
ale się rozpisałam ale nie miałam się komu wyżalić;/

my już dochodzimy do siebie. wreszcie mogę oddychać;) chociaż gardło jeszcze boli;)))
od czerwca przechodzę na dietę;)
 
Do góry