reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy ze Szkocji

Cytryna wytrwałości początki z maleństwem są ciężkie bo wiadomo nie ma się jak wyspać. Maleństwo potrzebuję dużo zjeść no i czułości przede wszystkim. Z czasem będzie lepiej;-)
Elffetus coś mnie się zdaję, że Twój bobas za nie długo podrepta a Ty będziesz patrzeć ze zdumieniem. Dopiero wtedy się na biegasz:-D
IzabellL jeszcze mi cała góra została fajnie mieć dom ale ja mam wrażenie, że nic innego nie robię tylko sprzątam. A jaka ja jestem już padnięta. Od godziny się idę kąpać i nie mogę zajść.
 
reklama
Ja sobie postanowilam ze zaczynam od jutra robic generalne porzadki, codziennie jedno pomieszczenie w domu. Pewnie jak skoncze to trzeba bedzie zaczac od poczatku.
Majka stwierdzila ze dzisiaj spi z mama, zbudzila sie z wrzaskiem i juz jej sie nie dalo polozyc do lozka. Chyba jednak postawie to lozeczko u siebie w pokoju. Zawsze to lepiej jak w lozeczku bedzie spala a nie ze mna w lozku
 
witam się nie tak już z rana;)

Cytryna najważniejsze, że masz Anie przy sobie. juz dwa tygodnie Wam zleciało więc z każdym dniem będzie coraz lepiej;)

niestety ja doczekałam wtorku w 2paku;( i czeka mnie wizyta u położnej;/ od kilku dni leżę po całych dniach tak żeby zabić czas bo już świruję z nudów...pewnie dlatego Mały sobie siedzi wygodnie ale jak mam się zmusić do czegoś (sprzątanie itp) to zaraz mi się to nudzi i idę do łóżka (chyba złapałam depresję przedporodową;p). na dodatek cały czas śnią mi się jakieś egzaminy (albo ich nie zaliczam albo o nich zapominam=wiadomo o co chodzi;P).

uciekam się szykować na owocną wizytę z moją ulubioną midwife;/ mam tylko nadzieję, że znowu nas nie odeśle do szpitala
 
witam i ja:-) amelkowna ostatnio przechodzi sama siebie dzis spala do 9.30:szok::-D wszystko spoko jak to moj maz mi powiedzial "przynajmniej daje cie pospac" co z tego jesli ja wstaje o 7 bo sie tak przyzwyczailam heheheh
Cytryna troche to potrwa ale pozniej sie nauczysz lapac sen i mloda tez troszke z (o)(o) zejdzie. maluszek z dnia na dzien zjada co raz wiecej za jakis czas sie to ustabilizuje:-) zycze wytrwalosci :tak: i teraz jak tak piszesz to sobie przypominam jak bylo z amelkowna i sie zastanawiam jak ja dam rade przy kolejnej dzidzi jak juz nam sie uda ja zmajstrowac;-):-)
amelka ma jeszcze kaszel i jakies glutki w nosku na szczescie nie duzo:tak: tylko ten kaszel mnie martwi bo jakos tak mocno kaszle ze prawie pluca wypluwa...jak nie przejdzie to w czw to gp polece bo od niedzieli do niedzieli byla na antybiotyku i kaszel nadal jest i to gorszy chyba niz byl:baffled:
mezasty tez powoli sie kuruje ja jeszcze sie trzymam ale nie wiem jak dlugo od 2 tyg gardziolek mnie pobolewa troche sie kuruje paracetamolem i jakos jeszcze mnie nie rozlozylo ale to pewnie kwestia czasu:crazy:
 
hej dziewczyny
bzyczek tak to jest jak ma się dom dużo więcej sprzątania ja zwykle rozkładam na dwa dni
izabell pomyślałyśmy o tym samym ja również zabrałam się za grubsze porządki takie z oknami i drzwiami zaczęłam dzisiaj sprzątnęłam emili pokój i korytarz razem ze schodami
myślałam żeby najpierw pomyć wszystkie drzwi jak jak je zaczęlam liczyć 12 sztuk to mi się odechciało i postanowiłam myć razem przy sprzątaniu

w wekend była nasza rocznica ślubu 13ta mąż zabrał mnie na kolację do chińskiej restauracji wybraliśmy buffet tak się najedliśmy że myślałam że pęknę i jak się tu odchudzać ale już niedługo śmigam na siłownię dorka następnym razem idziecie z nami a jutro zaczynam naukę angielskiego jeszcze nie wiem do jakiej grupy się dostałam mam nadzieję że nie do najniższej

jak tam wasze nauki siusiania ja muszę pochwalić emilkę bo dziś nie posikała się ani razu zaczęłyśmy jakieś 2 tygodnie temu najpierw ja siadałam na kibelek a ona na nocnik i robiła siusiu pózniej zaczęła wołać sisi daj przy czy cały czas miała pieluchę ale trochę wołała trochę nasikała w pieluchę od trzech dni chodzi już bez 1 dzień 5 razy się zsikała 2 dzień 2 razy dzisiaj 3 dzień i jak narazie 0 nawet kupkę woła a jaka dumna jest z siebie brawo karze bić jak tylko nasika
 
cytryna tak to jest z maluszkami nie od razu wiedzą co i jak więc musi to trochę potrwać cierpliwości wszystko się unormuje
azorek fajnie że amelka długo pospała następnym razem ty korzystaj również
 
Bzyczek a mi sie wydaje, ze moj maly tak szybko nie zacznie chodzic. Nawet za dlugo sam nie ustoi bez podtrzymywania sie, wogole nie chce probowac, czasami tylko mu sie zdarzy. No, ale nie poganiam go, przyjdzie pora na wszystko moze nawet lepiej, ze jeszcze nie chodzi, bo wtedy to dopiero bedzie... masakra:-D
 
witam i ja po ciezkim dniu... dzis dominik zabral jakies klucze z przedszkola :baffled:nawet nie wiem skad je mial , maz nie chcial juz wracac do przedszkola wiec ja sie zwolnilam wczesniej z pracy i o 13.30 bylismy juz w przedszkolu. niewiem jakim cudem ale nikogo tam nie zastalam.. dzwonilam domofonem wszedzie ale nikt nie raczym mi otworzyc:confused: mam nadzieje ze to nie byly jakies wazne klucze bo oddamy je dopiero jutro..

po powrocie do domu probowalam sprzatac ale cos mi to dzis nie szlo.. dzieciaki caly czas za mna chadzili , nic tylko mama i mama i wsumie procz prania nic nie zrobilam:wściekła/y: za 2 tyg przyjezdza chrzestna patryka na jego urodiznki wiec mam nadzieje ze uda mi sie wszystko skonczyc a chcialam porobic generalne porzadki..

cytryna zycze cierpliwosci.. za jakies 2 tyg bedzie juz lepiej :tak:

azorek nie chcesz sie zamienic dziecmi?? dam ci patryka - wstaje miedzy 6 a 7 rano!! ja bym na twoim miejscu skakala ze szczescie jak by mi tak ladnie zaczol spac.. :laugh2:
 
witam i ja
Ale mialam dzien, normalnie wszystko mi z rak dzisiaj lecialo, wogle nie kontaktowalam co robie. Zle spalam w nocy bo majka juz po 22 byla u mnie w lozku i km w nocy robila po tym lozku.
Po pracyposzlam na kawe do mojej opiekunki ale znowu cos jest nie tak i kij wie co, Potem kolezanka na chwile wpadla i tak dzien zlecial
Azorek zamien sie, ja to bym chetnie dluzej pospala
 
reklama
Witam z samego rana. Ja coś spać nie mogę. Mąż wrócił z pracy przebudziłam się i już nie zasnęłam. Dzieciaki jeszcze śpią a mi się myślówka włączyła i koniec. :no:
Dziś idę z Krystianem do okulisty a potem do dentysty:szok:. Bardzo się boje i stresuje tym. Będą mu wyrywać tą jedynkę i boję się jak on to zniesie. Pewnie będzie miał już dentysty dość na całe życie.:-(
Elffetus mój Krystian też tak zaczynał w sumie od początku do samęgo faktu chodzenia zajęło mu to jakieś 3 miesiące. Zobaczysz nim się obejrzysz a mały będzie Ci się przechadzał pod nogami:-D
Justysia1 gratuluję 13 rocznicy, dużo szczęścia i kolejnych szczęśliwych lat. :-)
 
Do góry