reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy ze Szkocji

magdziarz a moze mu sie ulewa bo on ma dopiero 3 miesiace wiec troszke wczesnie jak na kaszke - jego zoladek nie jest jeszcze gotowy na trawienie pokarmu innego niz mleko i nie wazne ile dajesz bo i tak efekt bedzie taki sam. Z tego co wyczytalam to najlepiej jechac na samym mleku do zalecanego czasu - na piersi do 6 miesiaca a na modygikowanym zdaje sie od 5 mozna cos podawac.

A nie lepiej kupic lozeczko turystycznie w polsce - nawet na allegro sa calkiem tanie. A poza tym one sa dosyc ciezkie wiec jak wezmiesz takie lozeczko w bagaz to juz Ci nie za wiele miejsca zostanie.

Akwarystka ja karmilam moja wylacznie mlekiem prawie 6 miesiecy i pozniej zaczelam wprowadzac inne pokarmy - co 3 dni cos nowego. Jak bedziesz za dlugo zwlekala z nowym jedzeniem to mozniesz mozesz miec niejadka :) i jak najszybciej przechodz do jedzenia w kawalkach a nie papkach bo tez moze Ci pozniej wypluwac kazda grudke jaka wyczuje.
 
reklama
akwarystka- przykro mi ze tak zle sie czujesz i ma nadzieje ze to uczucie ze masz malo czasu dla synka sie zmieni. Nie jest za maly no i nie jest za duzy wiec czasami sie i soba zajmie czy sie pobawi. U nas jest tak ze jak Mestwin idzie spac to mowie Barnimowi ze teraz sie z toba pobawie ale jak sie dzidzia obudzi to mama sie musi zajac dzidzia. Zaczyna to rozumiec oczywiscie sa dni kiedy akurat cos chce jak daje malemu jesc ale nie jest tak zle. U nas to on byl pewnie bardziej rozpieszczony bo to z nim mialam problemy zdrowotne i szpitale wiec u nas to Mestwinek jest bardziej pokrzywdzony. Ja karmilam tylko z 5 mies. ale i tak dokarmialam juz sloiczkami. Wiem ze w mleku matki nie ma zelaza i trzeba go dostarczac w innych pokarmach bo po 3 mies to co dzidzia nazgromadzial przez bycie w brzuszku znika i trzeba dopelnic.
Ale co do wieku to nadal twierdze ze 2 lata to idealna roznica, meczaca ale idealna.
 
Ostatnia edycja:
Meniu korzystam póki się da:-) Jutro wieczór z mężem i choć bardzo je lubię to wiem, że do kompa nie usiądę.
Akwarystka co prawda ja nie mam takiej sytuacji ale mam koleżankę w PL, która też ma starszego synka i 3 lata młodszą córcię. Na początku mały jej wręcz nienawidził. Krzyczał, że ją zabije, żeby umarła itp. Strasznie było. Mogę sobie tylko wyobrazić co czuli rodzice w takiej sytuacji. A jak rozmawiałam z nią w marcu jak byłam w PL zupełnie odwrotnie. Wszystko jest super. Dzieciaki się bawią mały troszczy się o siostrzyczkę, oddaje jej swoje słodycze. No zwrot o 360 st. Także nie martw się. Na pewno i u Was tak będzie. Twój synuś do tej pory był przyzwyczajony do tego, że ma mamę na wyłączność. Potrzebuje czasu, żeby się z tym oswoić. I wydaje mi się, że nawet gdybyś poczekała rok niczego by to nie zmieniło. Ja osobiście planowałam dwoje dzieci. Zawsze myślałam, że ta różnica nie będzie większa jak 2 lata. No cóż jest tylko 9 minut i też jest ok:-D
 
justaaa- ja Barnimowi podawalam sloiczki i kaszki juzjak mial 3,5 mies i nic nie ulewal. W szystko zalezy od dzieci moim zdaniem jezeli dziecko jest zainteresowane jedzeniem czegos innego i widac do tego predyspozycje to czemu nie, niektorym dziecom sie samo mleko nudzi i przestaja je pic albo lubic , kazde dzieci sa inne i dlatego nalezy je obserwowac na to czy sa gotowe czy nie.

Wiem takie sa normy ksiazkowe ale ksiazki sie zmieniaja i kazdy tez naukowiec ma inne podejscie i swoje zdanie, tak jak kiedys inaczej karmili a teraz tez.
 
Meniu szkoda, że nie mieszkasz bliżej. U mnie jest po Bobkowych urodzinach tyle pyszności, że mogłabym Cię nimi troszkę porozpieszczać:-D. Na razie wszystko zjadam sama i tylko patrze jak oponka na brzuchu rośnie:-p
 
doveinred zapasy zelaza nagromadzone w czasie ciazy koncza sie u dziecka wlasnie ok 6 miesiaca i dlatego ten czas uwaza sie za najlepszy na wprowadzanie stalych pokarmow dla dzieci karmionych piersia. A uklad trawienny 3 miesiecznego dziecka nie jest jeszcze gotowy do trawienia stalych pokarmow i poprostu zostaje przeciazony co powosuje ulewania i bole brzuszka. Pozniej stad biora sie jakies alergie i uczulenia bo maly organizm nie daje sobie rady z trawieniem. Ale sa dzieci, tak jak Twoje, ktore zaczynaja jesc wczesniej i nic im nie jest - ale to nie znaczy ze jest to regula dla kazdego.
 
Justaaa a o ile się nie mylę łóżeczko turystyczne można przewieźć na tej samej zasadzie co wózek i fotelik czyli bezpłatnie. Przynajmniej jak ja woziłam to można było. Może coś się zmieniło.
 
Justaaa, co do tego, że jest za mały jeszcze na kaszkę... Miałam baaardzo dużo sprzecznych myśli na ten temat, rozmawiałam z wieloma osobami [Azorek, Doveinred-dziękuję!], aż w końcu postnowiłam pogadać z naszą hv. Powiedziała mi, że-cytuję-"polskie myślenie tutaj bardzo ci będzie przeszkadzać". Nic mi nie narzucała-stwierdziła, że i tak zrobię jak zechcę, ale mogłabym już zacząć rozszerzać dietę Grzdyla zwłaszcza, że on zaczynał jadać coraz częściej. I jak spał od jakiegoś czasu całą noc, tak ostatnio znowu się wybudzał na karmienie, w dzień jadł co 2 godz, nawet jak mu zwiększyłam ilość mleka. Podaję mu kaszkę 2 dzień, tj pisałam-zawrotne ilości to nie są, ale widzę poprawę. Idzie spać o 19:00, wstaje ok 6:00. Juz dzisiaj mial dłuższe przerwy między karmieniami w dzień. Jesteśmy zadowoleni :tak: gdyby jeszcze nie te ulewania...ale chyba rzeczywiście musi przywyknąć ;-)
Ja sobie zrobiłam makaron z truskawkami, zaraz mknę po prysznic i chyba sobie jakiś film włączę w oczekiwaniu na mojego Yetiego-wraca dopiero ok 24-tej... :-(
 
reklama
Mój Maks woli towarzystwo psa niż siostry niestety. Teraz daliśmy go do przedszkola żeby miał kontakt z dziećmi i językiem bo zachowuje się jak zwierzątko a tak przynajmniej ma wokól inne dzieci nie tylko znienawidzoną siostrę. u nas Maksiu chodzi spac przed Anabelle ona wojuje nieraz do 3 w nocy :crazy: To prawda, jest za czesto na rękach, plus, nie muszę ćwiczyć z ciężarkami, minus wiadomo, jest jak przyklejona do mnie. Z Maksiem było inaczej, kładłam go spać, wychodziłam z pokoju i dobranoc a małą usypiam czyli robie to, co zawsze krytykowałam. Nadal mam schizy na punkcie śmierci łóżeczkowej. Teraz się popsuł monitor i stale sprawdzam czy oddycha, normalnie na głowę idzie dostać.
Z karmieniem też nadrabiam to czego nie mogłam z synem. Jego karmiłam prawie 6mc a dalej zanikł mi pokarm i w zaden sposób nie udało się rozkręcić laktacji :( Bardzo lubię karmić piersią i chcę to robić jak najdłużej szczególnie ze córcia na moim mleku rosla jak szalona. Urodziła się 3180gr i co tydzień przybierała prawie 500gr i skoczyła 10cm :szok: Normalnie położna i HV były w szoku. Była najmniejsza z Grudnióweczek a po miesiącu największa. Teraz juz tak nie rośnie ale nadal pultaskiem jest.
 
Do góry