reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Wołomina

Hej!

Dziewczyny wiecie jak to jest ze starzeniem sie łożyska? Ja w połowie 36 t.c. miałam II stopień, dziś zaczęłam 39 t.c. i pewnie juz jest III. Ile można z tą III chodzić, tak, aby dziecko otrzymywało wszystko to czego potrzebuje?

Duralex tez tak myślę, że się musiał pomylić...tylko wydawało mi sie, ze przy pierwszym dziecku, juz 4 kg kwalifikują do cc...no nic...szkoda mi Brejki, ze musiala sie tak strasznie nacierpieć... najważniejsze, ze wszystko dobrze sie skończyło i w końcu ma małą przy sobie:)
Ciesze sie bardzo, ze Kubuś taki grzeczniutki i ze tak szybko doszłaś do siebie:)
Niedługo pewnie ja zdam relacje z porodu!:)
 
reklama
U mnie na końcówce ok, ale już chciałabym być po i mieć dzidziusia już w domu. Mieszkam w Duczkach i śledzę to forum z wielkim zainteresowaniem. Fajnie że tu trafiłam.

ticker.php

Już Ci malutko zostało, zobaczysz jak szybko zleci :) ostatnie prasownanka ciuszków, szykowanie pokoiku :D a będzie synuś czy córcia?
Do którego lekarza chodzisz?
Nie wiem, może był zafałszowany pomiar... bo u mnie z wagą pomylił się o 70 g, a u dziewczyny, która miała cesarkę przede mną - trafił w 100 %, powiedział, że z wymiarów wychodzi 3400 g, ale na jego oko jest 3700 g i z taką wagą się dzidziuś urodził..
Kubuś jest świetny, tylko lubi wisieć na cycku :)... ja generalnie czuję się dobrze, we wtorek miała cc, a w poniedziałek poszłam już z małym na spacer i jak mnie znajoma zobaczyła, to nie mogła uwierzyć, że 6 dni wcześniej miałam cesarkę.. teraz tylko czekam aż wagę zgubię.. cięcie pobolewa, ale do przeżycia... a najbardziej mnie cieszy to, że tym razem nie mam takiego doła tzw. babyblues'a jak przy Niki :)

Widać, wie Kubus co dobre :D
Oby ten dół się nigdy nie pojawił <kciuki>
Ty tak szybko doszłaś do siebie po CC, jak ja po SN ;) po 2 h od porodu jak juz paradowałam po holu, zaliczyłam prysznic itd.
Hej!
Melduje się! Cały czas w dwupaku:)Choc myślę, ze juz niedlugo, bo raczej jestem pewna, ze ten czop odchodzi...dzisiaj naprawde duzo tego bylo:)
Ale fajnie jest sie tym juz zupelnie nie przejmowac:)

Duralex Brejka mi dzis napisala, ze moze jutro wyjda, ale widze, ze Ty masz duzo wiecej info. Jak to nie wiedzial, ze taka duza mala?! Przeciez z tego co pamietam na poczatku 39 t.c. Lenka miala 3900...to chyba wiadomo bylo, ze bedzie okolo +/- 4300....to tez duzo jak na pierwsze dziecko...zwariowal ten Zdun...

Renia_b witamy na forum...skąd jestes?:)
Majka fajne dziewczynki:)
Ja już myslaąłm, że tu wieści zobacze, że kolejny człwoieczek na świecie sie pojawil :D
Hej!

Dziewczyny wiecie jak to jest ze starzeniem sie łożyska? Ja w połowie 36 t.c. miałam II stopień, dziś zaczęłam 39 t.c. i pewnie juz jest III. Ile można z tą III chodzić, tak, aby dziecko otrzymywało wszystko to czego potrzebuje?

Duralex tez tak myślę, że się musiał pomylić...tylko wydawało mi sie, ze przy pierwszym dziecku, juz 4 kg kwalifikują do cc...no nic...szkoda mi Brejki, ze musiala sie tak strasznie nacierpieć... najważniejsze, ze wszystko dobrze sie skończyło i w końcu ma małą przy sobie:)
Ciesze sie bardzo, ze Kubuś taki grzeczniutki i ze tak szybko doszłaś do siebie:)
Niedługo pewnie ja zdam relacje z porodu!:)

Brejak dala radę, tylko szkoda, że nie przewidział bliżej wagi Lenki, bo jakby nie patrzeć pokazną dziewuszkę urodziła Brejka.
Co do łóżyska, to hmmmm a co Stelmach powiedziała? Ja już nie wiem jak u mnie było, ale II chyba miałam już w 32t, ale nie pamietam dokładnie.
 
hej dziewczyny, dziękuje za kciuki i gratulacje. My już w domku ale jestem wykończona psychicznie i fizycznie;/ teraz jak mała śpi i nie płacze a to się zdarza rzadko to odsypiam ale jak będę miała chwilkę to opisze poród. Mleko mam ale moja mała wypija z 2 cyców i jeszcze dopajam 80g na sztucznym, w szpitalu nie chcieli mi dac dla małej mleka i przez 3 dni spałam po 2 h, no i mam babyblues . odezwe się może jutro , buziaki

Ps Pasek powodzenia
 
Brejka kochana witaj:) Bardzo Cię tu oczekiwałyśmy i na wieści porodowe chyba ja czekam najbardziej:)
Będzie dobrze, w domu odzyskasz siły!:)
 
Celka uroczy ten Twoj synek:-)
Stelmach, jak zobaczyla usg to niczego nie komentowala, nie zlecila mi tez badan, ktore robi sie w III trymestrze:HBS, toxo etc.
No nic, juz pewnie za pozno na korekte, a ja tez jestem niepowazna, ze na ostatniej wizycie nie zapytalam, tylko jak ten glupek cieszylam sie, ze juz 38 t.c. i moge rodzic:)
 
No więc we wtorek wieczorem dostałam skurczy regularnych co 30 min, później 20. Położyłam się spać o 2 w nocy już miałam co 8 i baaardzo bolesne. czekałam jak najdułżej ze szpitalem żeby trafić na Zduna. Wytrzymałam do 6, wtedy skurcze co 5 min. W szpitalu rozwacie tylko na 3 cm, wzieliśmy sale z wanną tam sobie chodziłam i skurcze co 2 min. Przychodzili różni lekarze i się śmieli czy ja wkońcu zacznę rodzić. Ok 9 przyszedł ordynator zbadał mnie a tam 4 cm :/ Zalecił oxy i dolargan no i się zaczeła jazda. Skurcze z przerwami takimi po 5 sekund myślałam ze umrę z bólu i płakałam że ja jej nie dam rady takiej dużej urodzić. Miałam super położną, Dębęk się pyta dlacezgo nie ma mojego lekarza a ja że on jeszcze nie wie że rodzę, zapomniałam mu powiedzieć. I on go zawołał, przyszedł poklepał po plecach i powiedział że będzie dobrze. Bardzo dużo pomagał mi mąż, ciągle przypominał o oddychaniu bo ja z bólu się zapowietrzałam. W końcu o 11.30 zaczeły się parte, mniej bolesne od tamtych ale takie dziwne, strasznie się kupy chce ale to straaasznie i tak jakby rozrywa :/ Po jakimś czasie każą mi wejść na samolot. Po kilku parciach widać główkę. Gdy wyszła do połowy nagle Zdun w przerażenie drze się do stelmach żeby przyszła a ona że zaraz to on do niej : ***** nie zaraz tylko już. Kazał wyjśc mojemu mężowi za drzwi. dwie położne trzymały mi nogi Stelmach naciskała kładąc się na brzych a Zdun ciągnął małą, ja parłam z całych sił a ona nie chciała wyjść,zaklinowała się ramionami w kanale rodnym, chyba mi włożył tam ręce i jakoś małą wyciągneli w końcu. Była sina nie oddychała, poklepali ja po tyłku do góry nogami a ona nic, zabrali ją do pokoju obok i coś tam robili. Mnie nagle wszyscy zostawili tak jak leżałam. Zdun stał w drzwiach i patrzył na małą i w końcu odetchnął powiedział że krzyczy i że rączkami też rusza. Później powiedział że obawiał się że mała będzie kaleką do końca życia bo nie wiadomo było czy się kości nie połamały u rączek. No ale rusza wszystkimi więc już ok. Mała zabrali na noworodki i tam podali jeszcze tlen. Okazało się że jest bardzo duża 4680 i 60 cm, taką wage mają średnio dzieci 2 miesięczne. Mała ma małą główkę a szersze ramiona dlatego się zaklinowała. No ale Zdun usiadł na krzesełku żeby się troszkę uspokoić bo cały się trząsł ze zdenerwowania, powiedział że od 2 lat nie miał tak ciężkiego porodu i że nie wie kiedy mu przejdzie. Następne dziecko sn już odpada i tylko cesarka. Zszywał mnie ponad pół godzinki. Zagadywał mnie próbował rozweselić ale ja byłam w strasznym szoku. Potem poleżałam jeszcze 2 godzinki tam na łóżku. Strasznie chciało mi się siku, położna powiedziała że mam w kaczkę sikać:/ ale jak zaczełam to myślałam ze nie skończę i powiedziała że bardzo ładnie bo większośc kobiet się zaciska a trzeba się wysikać. Wogóle chwaliła mnie że jak na pierwszy poród to ładnie mi idzie, a póżniej że bardzo dzielna byłam :) Gdy przejechaliśmy na salę to dopiero mąż przywózł na troszkę małą. na noc ją zabrali bo ja byłam za słaba no i dopadł mnie babyblues :/ Rano sama ją od nich wziełam. Mama mi pomagała się nią zajmować.Pierwsza noc była super obudziła się raz ale kolejne to masakra.Ani jeść sucho koło tyłka ani spać, tylko się darła ale o nockach już pisałam. Zdun przychodził do mnie za każdym razem jak miał dyżur i pytał się jak się czuję.
 
reklama
Chodził też do neonatologów pytać się jak mała i nawet sam ją jeszcze badał. Także naprawdę przejął się też. A wracając do porodu to muszę się pochwalić że się nie darłam tylko zaczełam jak już mi ją wyciskali :) Na oddziale wszyscy byli pod wrażeniem że ja ją urodziłam sn i gratulowali odwagi no ale co ja innego w takiej sytuacji miałam zrobić jak na cc było za późno. Nikt do nas nie mówił po nazwisku tylko : te duże dziecko.
No i to chyba wszystko :)
 
Do góry