reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

Ah Joanna - bardzo dobry laryngolog jest na żoliborzu w domkach przy cytadeli ( nie daleko placu zabaw na pl. wilsona). tam przyjmuje córka profesora Grzegżółka, on niestety już nie chce przyjmować ale córka jest też świetnym specjalistą. podobno najlepsi w warszawie.
 
reklama
jestesmy juz w domu :)

nocne loty byly wykanczajace dla Oliwiera, nie byl w stanie spac w samolocie i tak w jedna strone poszedl spac dopiero o 3 w nocy (z 45 minutowa drzemka w samolocie), a powrot tragedia - krzyczal i plakal z wykonczenia ale nie mogl spac, a jak juz zamknal oczy to za 10 minut od nowa sie zaczynalo i ostatecznie poszedl spac o 7 rano.. ja tez ledwo zyje bo musialam go uspokajac. tak wiec nikomu nie polecam nocnych lotow.
pogode mielismy mieszana - najpierw 2 dni slonca, ale nie upal, potem 3 dni chmury i troche deszczu, a ostatni dzien upal (po 20 min na sloncu wszystko poparzone). Oliwier bal sie morza i plakal jak do niego podchodzilismy, a do basenu tez nie chcial wejsc tylko rekami chlapal. Pozwiedzac tez za bardzo nie dalismy rady, bo slaby samochod z wypozyczalni byl (gruz totalny..) a wszedzie kawalek trzeba by jechac. najwieksza zaleta wyjazdu bylo to ze Oliwier spal prawie do 9 rano (chociaz wieczorem zasypial ok 21), co mu sie nigdy nie zdarzalo, ale to chyba dzieki temu ze slonce bardzo pozno tam wschodzi.
Hotel okazal sie sredni, zdecydowanie nie wart tych pieniedzy (nie wiem kto pisal o nim tyle pozytywnych opinii..). chyba trafilismy na taki okres, ale wiekszosc turystow to byly dziadki ok 70 lat.
W miedzyczasie Oliwier nauczyl sie wchodzic na lozka, schodzic sam ze schodow i wstawac z czworakow do stania bez podporki. Musze go prowadzac na szelkach bo biega jak szalony i czesto sie wywraca (zaliczylismy jedna rozcieta warge i lekkie krwawienie z nosa).
Uciekam jeszcze odespac, bo malo co spalam.


a co ze spotkaniem, cos ustalilyscie?
 
Peperka - ale wyjazd miałaś =współczuję. ja właśnie chcialam jechac na Krym 2,5 doby bym była w autobusie i pociągu i zrezygnowałam bo bałam się nocy z Bartkiem, bo on ogólnie ledwo sypia w dzień i w nocy. chodzi teraz spać o 21 a zasypia po 22 (wyjąc w łóżku) a o 4 się budzi z krzykiem na mleko i potem o 8 wstaje. - więc też się bałam nocnych podróży.
 
Peperka, odpoczęłaś po wyjeździe? ;) z dziećmi to już inne wakacje są!

Dziś byłam na rozmowie kwalifikacyjnej do pracy, ale miałam pietra ;) wyszłam z wprawy i stresowałam się ogromnie! Chcę wrócić do pracy pod koniec roku i obczajam rynek choć stanowisko fajne, samodzielne, w centrum, ale do wrezśnia raczej na mnie nie poczeka....szkoda. No ale zobaczymy.

Co do spotkania, ja chętna do zoo jestem zawsze bo do rzut beretem i piaskownicę mają fajną = Olaf zadowolony!

W ten czwartek wybieram się tu FIKAJĄCE BRZDĄCE (1-2 lata) - CZWARTKI | Facebook, to jest na Saskiej Kępie. Już się zapisałam, może któraś chce dołączyć? Nie byłam jeszcze na tych zajęciach, ale brzmi fajnie.

Wyjechałabym sama gdzieś z chłopakami, muszę odpocząć od męża ;) polecacie coś blisko Wawy?

U nas sporo zmian bo Filip jest bardzo komunikatywnym człowieczkiem, Olaf cały czas oswaja się z bratem. Fajnie jest chociaz jestem wymęczona!

Asia, jak się czujesz?

No i co u pozostałych dziewczyn?
 
cześc!
Fajnie się Ciebei czyta Dziubasku :-) Dobrze ze sie poznajecie i coraz lepiej Wam razem :tak:

Chętnie bym dołączyłą na zajeciach ale niestety jak dla mnie to trochę daleko, szczególnie rano, w korkach. Zanim dojadę to Minisia zaśnie i zajęcia będą przejeczane ;)

U nas ok. Dużo spraw na głowie mam ale jakoś leci :)
 
peperka - niełatwo było, ale wakacje to wakacje i już :) fotę jakąś byś wstawiła!!
dziubasek - od męża chcesz odpocząć? hehe, to może jego gdzieś wyślij, będzie łatwiej ;)
 
W sobotę jest piknik naukowy.
Piknik naukowy
Fajna sprawa, myślę, że przedszkolaki mogą być już mocno zainteresowane.
Ja zastanawiam jak sprawić, żeby m. dał się wypchnąć z chłopakami. Ja niestety mam kurs.
Choć kombinuję jakby tu podpisać listę na kursie i zwiać na piknik . Za jedne wagary chyba mnie nie powieszą.
 
Nam właśnie wczoraj kobieta przejechała rower, został nam już tylko ten Krystiana. Za to Krystian zaczął już porządnie śmigać na dwóch kółkach, więc chyba muszę się rozejrzeć za używanymi dla nas.

Co do pikniku to ja byłam kilka razy ale jakoś częściej dotąd braliśmy udział we wrześniowym Festiwalu Nauki, dlaczego nie wiem. A sporo moich znajomych się na pikniku "wystawia".
 
reklama
Ciekawe ze piknik jest w sobote kiedy to zamykaja krakowskie i polowe statego miasta przez Obame.W niedziele jest dzien dziecka na zamku krolewskim i w ogrodach. Bede malowac tam dzieci od 12-16 wiec zapraszam. Coprawda na stoisku z zywnoscia azjatycka ale ma byc mnostwo atrakcji dla dzieci.
 
Do góry