J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 36 183
Przeżyłam :-),
i muszę powiedzieć, że w porównaniu z tym co było jak zostałam z nimi pod koniec października to dziś był luz blues :-),
Krystian poczynił niesamowity skok jeśli chodzi o stosunki z bratem i mimo wszystko jest dużo lepiej, chociaż już nie ma takiego strachu, że mu krzywdę zrobi i czasami zagada brata, że nawet można coś zrobić :-).
Ale z karuzelką się uparł, że teraz będzie jego i nie odda.
Wszystko by było super, gdyby nie to, że Igi chyba ma od wczoraj ten kryzys wzrostowy i wisi mi na piersiach (dosłownie), w nocy budzi się częściej a w dzień przysypia przy piersi ale jak go odkleję i odłożę do łóżeczka to za chwilę się budzi i dopomina jedzenia.
Wygłupy Krystiana to przy tym betka.
Już się drze z powrotem. Mam nadzieję, że to ta wzrostówka a nie terroryzm dziecięcy .
Podkarmiłam śpi, ciekawe jak długo teraz.
Wczoraj pożegnaliśmy ostatnie sztuki ubrań w rozmiarze 62, nagle kaftaniki mu się do pępka zrobiły, większość ubrań r.68 jest taka akurat, dlatego myślę, że to może być wzrostowe. Ostatnio jak tak wisiał na piersiach to po kilku dobach mu przeszło, zobaczymy jak teraz. Piersi po jednej dobie już mam takie flaczki wyciągnięte.
i muszę powiedzieć, że w porównaniu z tym co było jak zostałam z nimi pod koniec października to dziś był luz blues :-),
Krystian poczynił niesamowity skok jeśli chodzi o stosunki z bratem i mimo wszystko jest dużo lepiej, chociaż już nie ma takiego strachu, że mu krzywdę zrobi i czasami zagada brata, że nawet można coś zrobić :-).
Ale z karuzelką się uparł, że teraz będzie jego i nie odda.
Wszystko by było super, gdyby nie to, że Igi chyba ma od wczoraj ten kryzys wzrostowy i wisi mi na piersiach (dosłownie), w nocy budzi się częściej a w dzień przysypia przy piersi ale jak go odkleję i odłożę do łóżeczka to za chwilę się budzi i dopomina jedzenia.
Wygłupy Krystiana to przy tym betka.
Już się drze z powrotem. Mam nadzieję, że to ta wzrostówka a nie terroryzm dziecięcy .
Podkarmiłam śpi, ciekawe jak długo teraz.
Wczoraj pożegnaliśmy ostatnie sztuki ubrań w rozmiarze 62, nagle kaftaniki mu się do pępka zrobiły, większość ubrań r.68 jest taka akurat, dlatego myślę, że to może być wzrostowe. Ostatnio jak tak wisiał na piersiach to po kilku dobach mu przeszło, zobaczymy jak teraz. Piersi po jednej dobie już mam takie flaczki wyciągnięte.