reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

reklama
Nic mi nie bylo po szczepieniu na krztusca, co do grypy wszyscy mi odradzali.
Nie wiem czy dobrze zrobilam ale podeszlam intuicyjnie. Wiem ze na grype polecaja szczepic, w dobie COVID nawet bardzo zalecaja. Ja sie balam powiklan[emoji17]
No j
ja tez sie boje jaka kolewiek wziasc,boje sie tez ze moge sie zarazic od synka jak dostanie taka live do nosa w sprayu
 
No j
ja tez sie boje jaka kolewiek wziasc,boje sie tez ze moge sie zarazic od synka jak dostanie taka live do nosa w sprayu

To nie bierz. Jak się boisz to odmów. Tutaj nikt ci trudności robić nie będzie. Ja odmówiłam i nikt okiem nie mrugnął. Dzieci na grypę tez zdecydowałam się nie szczepić pomimo, ze mnie zachęcają.
 
Rok temu cala rodzina mielismy grype i bylo to straszne,ostatnio tak mialam z 9 lat temu.Teraz tak sobie po cichu mysle ze moze dzieki social distance i maseczkom bedzie mniej grypy.
 
W ciążach się nie szczepiłam, a jak się normalnie szczepiłam to skutki uboczne szczepionki były u mnie opłakane, przestałam się szczepić. Teraz mnie szkoła Emi molestuje że powinnam zaszczepić dziecko i że będą szczepienia w szkole... a ja jestem przeciwko tej szczepionce w sprayu do nosa... w zeszłym roku pół szkoły po szczepieniu się pochorowało i zaraziło resztę - porażka na całej linii.. nie wiem czy wina szczepionki, czy co, ale nie szczepię nawet jeśli mnie mają do sądu podać - w pupie mam taką robotę.

A mam pytanie - jak się psychicznie trzymacie w tym pandemicznym czasie... ja już nie wyrabiam z depresją - głównie o wagę bo przytyłam znowu.. tyle że z jakiejś nie do końca dla mnie zrozumiałej przyczyny mój mózg stwierdził że "zajedzmy depresję!!"....co technicznie pogarsza problem z moją wagą i depresja się pogłębia.. taka spirala idąca w dół... A pogoda nie pomaga :(
 
Szczepienia są póki co dobrowolne wiec molestować to oni sobie mogą. Nie masz obowiązku szczepić jak nie chcesz.
U mnie nastrój póki co w miarę dobry. Nie mam czasu na depresje bo albo jestem w pracy albo ganiam za dziećmi. Całe dnie wypełnione po brzegi. Jeść tez nie mam kiedy. Mam sporo kg do zgubienia po ciazy ale póki co, nawet gdyby mnie sama królowa angielska zapraszała, nie mam czasu na siłownie czy inne biegania.
 
Depresje moze dostac nawet najbardziej zapracowany czlowiek swiata.
Nie ma czegos takiego jak brak czasu na depresje!
Szczepienia są póki co dobrowolne wiec molestować to oni sobie mogą. Nie masz obowiązku szczepić jak nie chcesz.
U mnie nastrój póki co w miarę dobry. Nie mam czasu na depresje bo albo jestem w pracy albo ganiam za dziećmi. Całe dnie wypełnione po brzegi. Jeść tez nie mam kiedy. Mam sporo kg do zgubienia po ciazy ale póki co, nawet gdyby mnie sama królowa angielska zapraszała, nie mam czasu na siłownie czy inne biegania.
 
Ja rodze 13nastego pazdziernika takze tez pelna obaw jestem.
Jak jest ci bardzo ciezko psychicznie zadzwon do GP maja super psychologow i grupy wsparcia.
Czasami wystarczy byc wysluchanym i nieocenianym.
Moze pomoze. 3mam kciuki[emoji1696]
W ciążach się nie szczepiłam, a jak się normalnie szczepiłam to skutki uboczne szczepionki były u mnie opłakane, przestałam się szczepić. Teraz mnie szkoła Emi molestuje że powinnam zaszczepić dziecko i że będą szczepienia w szkole... a ja jestem przeciwko tej szczepionce w sprayu do nosa... w zeszłym roku pół szkoły po szczepieniu się pochorowało i zaraziło resztę - porażka na całej linii.. nie wiem czy wina szczepionki, czy co, ale nie szczepię nawet jeśli mnie mają do sądu podać - w pupie mam taką robotę.

A mam pytanie - jak się psychicznie trzymacie w tym pandemicznym czasie... ja już nie wyrabiam z depresją - głównie o wagę bo przytyłam znowu.. tyle że z jakiejś nie do końca dla mnie zrozumiałej przyczyny mój mózg stwierdził że "zajedzmy depresję!!"....co technicznie pogarsza problem z moją wagą i depresja się pogłębia.. taka spirala idąca w dół... A pogoda nie pomaga :(
 
reklama
No to to napewno.
Jednak ktos chcial sie tu uzewnecznic a ty zasugerowalas w swojej odpowiedzi zeby sobie znalazla zajecie to nie bedzie miala czasu na depresje.
A tu nie o to chodzi, zajecie badz go brak moze spowodowac dola, depresja to choroba.
Mowie ze swojego punktu widzenia. Nie musisz się ze mną zgadzać, jednak pozwól, ze w temacie własnego zdrowia psychicznego to ja pozostane ekspertem.
 
Do góry