reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Kasia bardzo ci wspolczuje ale jestes bardzo dzielna i trzymam za was kciuki
ja tez przezywalam gdy moje dziecko mialo 4 tygodnie i mial pierwsza operacjie pod znieczuleniem ogolnym koszmar gdy wchodzis z z dzieckiem na sale operacyjna biora od ciebei dzidzie i podaja narkoze to straszna chwila myslalm ze wtedy mi serce peknie wszytskow srodku sie krajalo ale gdy moj syn byl juz po operacji to naprawde bylam szczesliwa i wiedzialam ze mu ulzylo i czuje sie o niebo lepiej takze nie martw sie wszystko bedzie oki
a co do myszy to my jak meiszkalismyw polsce to mielismy mysz na 6 pietrze i tez zadomowila sie w kuchni postawilismy pulapke na myszy ale nie chciala sie dac w nia zlapac dopiero jak zamknelismy drzwi od kuchni szparke przykrylismy kocem wystawialismy wsyztsko po kolei wszystkei gary z szafek itp i dopeiro wtedy france znalezlismy ale nie pod szafka nie za lodowka tylko schowala sie w reczniku pewnie chciala uciec po drzwiami ale jej sie nei udalo w koncu ja zlapalismy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny co do myszy to nie mam ale mam szczura w ogrodzie jak go wytepic?:szok:
czy lepiej zadzweonic do concillu niech kogos tu zawolaja do wytepienia tego?
sdzczura mam bo moja sasiadka ma caly ogrod z drugiej strony dmu zawalony smieciami:wściekła/y:
wiec teraz sie jeden z nich przeniosl do nas i mieszka u nasw ogrodzie bo ciagle go moj widzi jak idzie do pracy albo wraca.
 
witam
troszke mnie nie bylo, podczytywalam troszke ale weny zabraklo by cos napisac:sorry2:
u nas w porzadku, Kondzio znow spi dobrze wiec pewnie to tesknota wybila go z rytmu:-p prawdopodobnie raczej przeprowadzimy sie do Preston, tam przez 2-3 tygodnie bbedziemy mieszkac u znajomych, praca tam jest dla M i bedziemy w tym czasie szukac mieszkania:happy2: i tak musimy sie stad wyprowadzic, mamy czas do 15 sierpnia:dry:
kasia wspolczuje i trzymajcie sie!! bedzie dobrze!!:-):-)
joklis rozumiem cie ja tez nie chce maluszka zostawiac, chociaz mam jeszcze troche czasu to jednak juz sie martwie:zawstydzona/y:
 
maggusia pazurki sliczne najbardziej mi sie podobaly frencze (tak skromiutko :)) a te skosiki to szok moj E tez byl zdZiwiony ja rowniez jak to mozna z takimi pazurkami cos zrobic, ale podziwiam wszystkie ODWAZNE posiadaczki :-):-):-):-)
 
malagorzatko - dzieci ktore urodzily sie do 31 sierpnia ida do przedszkola przyszkolnego w biezacym roku,tzn maja te potzrebne 3 latka juz i ida teraz od wrzesnia a moja mala jest z 2 wrzesnia i moze isc dopiero od przyszlego wrzesnia bo oni tak biora,nie rocznikowo jak w Polsce.beznadzieja bo rok do tylu maja takie dzieciaczki:wściekła/y:ale pani powiedziala ze zawsze w styczniu maja dwa,tzry miejsca wolne bo ludzie sie wyprowadzaja itp i wtedy Nika powinna wskoczyc w styczniu juz,bo bedzie najbardziej 'potrzebujaca',chybaze nagle znajdzie sie dwojka czy trojka dzieci z 1wrzenia:sorry2:ale jest to malo prawdopodobne:tak:a narazie tez do prywatnego pojdzie.
izka - no ja tez kazdego pajaczka sie boje,ale chlopa nie mam co wolac wiec sama sie pozbywam wszystkiego:sorry2:
kornasia - kolo mnie tak na szybko chcialam lapke dostac ale sa tylko takie co mysz ginie a ja nie chce jej zabijac:no:jak narazie to juz watpie czy jest wogole bo nie ma kup juz drugi dzien i noc, jedzenie nienaruszone a i chleb zostawilam na wierzchu i warzywa i owoce mam na polkach luzem...

co do malutkiej to nie uwazam ze dzielna jestem,bo juz sie tzrese a pierwszy zabieg w piatek...staram sie nie myslec,jutro sie pakujemy bo musimy obie zostac na noc,niestety:-(
 
Czesc :-)
Katarzynka- oj co Ty sie biedna musisz naprzezywac... I ta mala dzidzia.... Duzo sil wam zycze a dla malej zdroweczka!

Jolkis- widzisz, ja jestem taka sama i za nic w swiecie nie chcialabym pominac dorastania mojego synka. Najpiekniejsze co moze byc to wlasnie obserwowac jak rosnie, wstaje, stawia pierwsze kroki, wypowiada pierwsze slowo...itd.... No i dlatego zdecydowalam sie zostac w domu. I mysle, ze zostane z nim jeszcze doputy, dopuki nie pojdzie do szkoly.To bardzo trudna decyzja, musicie sie powaznie zastanowic i przeanalizowac wszystko. Rozumiem Twoje rozterki, tez to przerabialam, ale w koncu tak zdecydowalam i absolutnie nie zaluje....
 
Ostatnia edycja:
maggusia jestem z Rzeszowa:-)z tego co widzialam na twoim profilu to ty tez no chyba,ze wlazlam na kogos innego:-p:zawstydzona/y:A co do tego szczura w ogrodzie to ja juz bym do tego ogrodu nie weszla,bo te wstretne stworzenia sa moja fobia niczego innego tak bardzo sie nie brzydze:oo2:az mnie ciarki przechodza...A gdy bedziesz w Nott. mozemy sie umowic na kawke:tak:


jolkis jeszcze niedawno mialam ten sam dylemat,ale zdecydowalam wspolnie z W ze nie wroce do pracy Wiem,ze nie bedzie latwo ale damy sobie rade:tak:Umarlabym chyba z zalu gdybym musiala oddac malego do przedszkola na caly dzien,wiem ze niektore kobiety nie maja wyboru,ale ja nie dalabym rady
Czy ty jestes pewna,ze nie dostaniesz zadnej pomocy od panstwa,przeciez jesli nie wrocisz do pracy zarobki twojego m. beda sie rozkladac na 3 osoby Ja powiadomilam reweniu,ze teraz jestem na macierzynskim,a potem nie wracam do pracy i zwiekszyli nam pieniazki:blink:
 
hejo

Kornasia- dzieki za zaproszenie hehe ja to sie niezle glowkowała kto ty jestes;-))):-D:-D:-D
Kasia- dasz rade,super ze ała bedzie miała narkoze u nas jej nie bylo i ja do dzis słysze krzyk ojego dziecka i swoj takze napewno bedzie wsio ok nic sie nie martw:tak::tak::tak:.....kazdy boi sie o swoje dziecko to normalne........ buziam was i bede sie modlic aby wszystko poszło tak jak nalezy ogromne całuski dla Oliwci i was trzymajcie sie kochanie i czekamy na wiesci................
Joklis- kochana ja wrocilam do pracy jak mała miała 4 miesiace ale tylko na weekendy a dopiero od 6 miesiecy pracyje ze tak powiem 15 godzin w tygodniu:tak::tak::tak: pogadaj z pracodawca moze zgodzi sie na zmniejszenie godzin i np kiedy twoj ma wolne ty mozesz pracowac:tak::tak::tak: wszystko da sie pogodzic:-) naprawde i nic nie stracisz (mam na mysli rozwoj dziecka)
ada- to dobrze ze maluszek juz spokojnie si jednak tatysia mu brakowało;-) trzymam kciuki za przeprowadzeke;-) roboty cie czeka a czeka...........

ok laseczki ja szuram do roboty:happy2::happy2::happy2:
 
reklama
Kasia- masz bardzo duzo odwagi...dzielna jestes i Twoje malenstwo tez !

Pinka - jak widze tego posta nadanego przed 5 rano....to od razu ziewam :-D


A w tym Wloclawku to juz fruwa tego swinstwa... nie wiem jak w innych miastach, ale tu to istne plagi. Nawet w dzien trudno jest na chwilke gdzies przysiasc. Cale nogi mam pogryzione, rece po dopoludniowych spacerach...jakis muchopodobne pszczoly lataja , jakies muszki a gryza skubane.... chyba 5 lat temu ostatnio cos mnie ugryzlo.

Jeszcze dwa tygodnie temu, tuz przed wyjazdem Nastka plakala w autobusie a teraz kocha nimi jezdzic. Jak nadjezdza autobus to az piszczy z radosci hihihi Nie ma mowy zeby usiadla na siedzeniu ani w wozku. Musi stac i sie trzymac sama dwiem raczkami bo inaczej krzyk hihihi

Dzis wybieramy sie na caly dzien do drugiej babci na wies. Pewnie obie wrocimy usmolone ;)
 
Do góry