reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Kwiateczek- ja od razu sobie przeczytalam cala liste, myslac co mojemu malemu dawalam, ale uff, kamien z serca- dawalam te z drugiej listy, te, ktore nadal mozna podawac....:-) Dzieki za artykol, przyda sie....

To tak jak ja,zaraz liste sprawdzilam i tez z drugiej tylko dawalam:tak:ale szok ile jest tych lekow:no::no:

Melduje sie tylko:tak:dzis stracilam glos na dobre:baffled:a kaszel...szkoda szeptac:-D:-D:-D:rofl2:kupilam jakies cukierki do ssania lockets ale nie da sie tego ssac:no::no::no:jaki syf:szok:
oki lece sie polozyc.Boshhh jescze 4dni w pracy i jestem free:tak::tak:;-)tylko jak je przezyc:baffled::sorry2:
dobranoc:-)
 
reklama
Kwiateczek- przezyjesz...dodajemy sil ;)

Alex- tak, twoj maly ma czas na nocnik..nic na szybko. My to robimy bardzo wolno. Nie obralam jeszcze taktyki - wysadzanie na nocnik np co 30 min - gdyz narazie staram sie jej wytlumaczyc po co to jest. sadzam ja zaledwie 3-4 razy na dzien. Jak zrobi jest super jak nie to trudno. Teraz mala sadza tez lalke na nocnik bo mowi ze LALA SIIII i biega i szuka nocnika :-D Takze pomalu wie o co w tym wszytskim chodzi. Nie wydaje mi sie ze im czesciej bym ja sadzala tym szybciej by wiedziala ze tam wlasnie robi sie SIIII. Troszke mam obawy ze moglaby sie zniechecic. Dlatego obralam taka taktyke. Sadze ze letni pora przejdziemy juz do etapu czestego uzywania nocnika :tak:
 
paula- strasznie ci wspolczuje tych boli w kroczu...nie wiem z jakim nasileniem je masz, ale ja jak urodzilam Nastke to napewno wolalam bol porodowy.
Pamietam ze czasem mialam tak ze jeden dzien lub dwa bolalo a potem mialam przerwe, ale meczylo mnie to od 30 tyg ciazy. Czasem to ledwo doczalgalam sie do kuchni rano.... plakalam jak dziecko tak mnie bolalo.... a jak juz bylam w kuchni to siedzialam tak az moj nie przyszedl z pracy czyli do wieczora :-( Noce tez mialam do kitu, lezam w bezruchu jak mnie bolalo, przewrocenie na bok bylo rzecza niemozliwa...meczylam sie starsznie.
Bardzo pomaga w takich dniach chodzenie o kulach ...ale ja ich nie mialam i chodzilam wtedy o krzesle :baffled: malunkimi kroczkami. Wiem tez ze im wiecej odpoczywalam tym mialam tego mniej, a jak sie przeforsowalam - czyli np dlugi spacer) to potem mialam te bole. Wiem ze to sie jakos nazywa.... i w zaleznosci od tego jaki stopien tego jest, sa rozne rady na porod np racza rodzic lezac na boku z noga wygodnie oparta, czy na pieska..napewno nie radza rodzic z tak zwanych rozkrokach ze wzgledu na takie same bole odzywajace sie po porodzie... najlepiej powidziec o tym poloznej, jesli ona to stwierdzi to najlepiej zaznaczyc ta uwage w planie porodu zeby polozne mialy to na wzgledzie..no i powinnas dostac skierowanie na takie zajecia jak sobie z tym radzic zeby tego bylo jak najmniej...ja dostalam, ale data zaproszenia na spotkanie wyznaczona byla na dwa dni przed terminem porodu :wściekła/y:
 
Witam wszystkie mamusie!
Tak sobie przejrzałam wasz wątek i pomyślałam że może mogłabym do was dołączyć?Ja również mieszkam w UK a dokładnie w Leicester:-) Jestem mamą Alana który urodził się w Polsce 1-go stycznia 07'
Pozdrawiam!
 
mala-gorzatka- wiesz to dokladnie nazywa sie ,,spojenie lonowe,, i mnie tez tak strasznie boli... u mnie zaczal sie 33 tydzien... i tez nie moge sie ruszyc... a chodzenie to straszna meczarnia...
 
paula- dokladnie...tylko nie pamietam jak po ang ...sdp czy jakos tak... wiem ze meczarnia z tym chodzeniem, ja nie zawsze bylam w stanie. Balam sie kazdego poranka bo zastanawialam sie jak mam wstac jak ja nie bylam wstanie ruszyc noga nawet 1cm..okropne. Ty masz jeszcze drugie dziecko. Jak pomyslalam ze mialabym miec to w drugiej ciazy i np dziecko mialoby chodzic do szkoly....to nie wiem co to by bylo. Wspolczuje ci. A mowilas poloznej ?
 
PAULA, wspolczucia kobietko!!! trzymaj sie jeszcze troche ci zostalo! czy w pierwszej ciazy tez miaals takie przejscia jak teraz czy to pierwszy raz tak???

SYLA, jak samopoczucie?? nie piszesz, co tam u Ciebie???

U nas kolejna noc nieprzespana przez zeby, teraz maly spi i ja chyba tez zaraz sie poloze chociaz na chwilke, do poludnia mielismy sloneczko ale teraz chmury przyszly.
 
mala-gorzatka- no dzieki bo ja nie wiem tak dokladnie jak to sie nazywa... i chce zglosic to do poloznej bo juz nie wyrabiam... najgorzej jak moj M jest w pracy na zmiany to wtedy sie strasznie boje ze cos moze sie stac a ja sama z synkie...

miska- nie wlasnie w pierwszej nic takiego nie mialam tylko teraz... i to taki bol ze ciezko wstac albo chodzic... oj to nie wyspana jestes szkoda ale pociesze cie tym ze to juz chyba ostatnie zabki... co???
 
PAULA, tak, chyba to juz ostatnie zabki, juz przeszlo miesiac go mecza, jeden w polowie wyszedl a drugi dopiero kielkuje, pewnie jeszcze troche to potrwa........... wspolczuje Ci z tymi bolami i synkiem jestes sama, a nikt z PL nie moze do Ciebie przyleciec zeby troche cie odciazyc???
 
reklama
miska - wlasnie nie... tesc i tesciowa pracuja i nie moga... dostana wolne dopiero na sierpien wiesz jak to w prywatnej firmie... urlop raz na rok i dosc... moja mama mieszka juz ponad 12 lat we wloszech i urlop ma dopiero w lipcu... bo ustalala go juz w tamtym roku i nie moze juz przelozyc... a taty nie mam wiec lipa... mamtu na miejscu siostre i kuzynke meza ale one tez pracuja w ciagu dnia i nie dadza rady... jedynie wieczorem a wtedy juz nie trzeba bo synek juz wykapany i spi... najbardziej rano i w dzien... jutro koniec ma wolnego i do przedszkola trzeba go zawiesc i przywiesc... a moj M dzis juz pojechal i wraca dopiero we czwartek... nie wiem jakja dam sama ze waszystkim rade... jeszcze bylo by ok gdyby nie ten bol...
 
Do góry