reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Sandyford, Stillorgan, Dundrum i okolic.

wiesienka123- ale niedziele masz chyba wolna???Dolaczysz do naszego Zlotu w Cafe en Seine????Manija nie moze, to przynajmniej innego maluszka w brzuszku bysmy glaskaly:-);-)
(bosze-ja zawsze pisalam:WISIENKA-za co b.przepraszam:zawstydzona/y::zawstydzona/y:)

olga79- jesli 75 zatrzymuje sie obok Twojej posiadlosci(;-)) to my czesciej bedziemy tam podrozowac!!!:-DBo ja do przystanku mam 5minutek!Niech no jeszcze amelia2008 sie wypowie n/t wtorku- czy jedziemy w kupie do Ciebie,czy do niej:confused:

Kochane,spotkania w podgrupach trzeba uskuteczniac,bo tylko w ten sposob nawiarze sie nic przyjazni.:happy2:
Rozmowy w realu wygladaja inaczej niz w swiecie wirtualnym- inne emocje!


aine-Ty kokietko:tak::tak:Wspaniale gotujesz,jestes bardzo goscinna i serdeczna osoba i przestan zaprzeczac i sie rumienic-to tylko stwierdzenie faktu!
 
reklama
Ja własnie sobie kończe robić rizotto.Łukasz z małą własnie się kąpali razem i bawili w puszczanie fontanny:-)Moje małe dzieci:-)Teraz czytaja książki i słuchają muzyki.

Fakt aine, że tatusiowie sa wspaniali.Maja w sobie tyle ciepła i cierpliwosci.Ja myslę, że jak meżczyzna staje się już tym tatuskiem to własnie jest troche takim "nadczłowiekiem".Ach to jest cudowne.My natomiast jako żony powinniśmy to doceniać tak jak Ty to robisz.Ja zazwyczaj robie dobra kolacyjkę.Lubimy bardzo winko, choc mój maz tak jak i Twój lubi zrelaksowac się przy odrobinie whisky.Zdecydowania popieram Cię Kochana.Rafała miałam okazję widzieć tylko raz, ale to się wyczuwa od razu, że jest Wam nieprawdopodobnie oddany, a Natalka to jego oczko w głowie!!!Wiec wcale sie nie dziwie, że tak dbasz o Niego:tak:
Z tą kuchareczka to nie bądź taka skromna.I azabelka ma rację!!!juz tak nie kokietuj.Wszyscy wiemy, jak gotujesz i, ze z Ciebie skromna i przesympatyczna osóbka!!!

azabelka- masz rację co do spotkań.Musimy próbowac jak najczęściej.A ja już sie cieszę na wieśc o tym, ze bedziesz czesciej w mojej okolicy:-):-):-)Czekam na informacje o wtorku.

Dziewczynki ja nie chce Was bez przerwy zapraszać.Powiecie, ale natręt z tego YETI:-DPowiem jedno moje drzwi zawsze stoja otworem.Jeśli któras ma wolny dzień to sprawdza tylko czy jestem w domku.Jesli tak to przyjeżdża koniec i krpoka:-)


wisienka- no mam nadzieję, że sie zaczniemy spotykać:tak:, a co do nazwy ja mysle tak samo jak Ty-zreszta pisałam o tym wczesniej.
 
Ostatnia edycja:
Olga i Azabelka-przestańcie już z tymi komplementami, bo aż raczka spiekłam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-D

Ja się nie chcę powtarzać, ale przypominam,że też u mnie drzwi otwarte!!;-)

A jak już zaczęłyśmy temat mężów, to może napiszcie babeczki -jeśli chcecie-coś o swoich partnerach;jak się poznaliście i takie tam...Czasem to są bardzo ciekawe historie:) my np. poznaliśmy się całkiem przypadkiem PRZEZ INTERNET!!! i to nie na żadnym portalu randkowym, naprawdę przypadkowo(choć w przypadki nie wierzę, tak tylko mi się powiedziało...:))
 
Rozmarzyłam się, ale mi mało chce jeszcze:tak:Poopowiadaj jeszcze ja lubie takie magiczne historie aine:tak:moga byc ze szczegółami, miejsca dostatek.
azabelka, a jak to było u Ciebie?
 
Ostatnia edycja:
Ale to ładne z tym KOCHAM CIĘ ANECZKO!!!

Powiem Ci Kochaneczko:-), że z mówieniem i myśleniem o tym samym to my z męzusiem tez mamy od pierwszego dnia kiedy się poznaliśmy.Śmiejemy się zawsze i mówimy przestań mysleć tak jak ja.Ale fakt to magia.Tak chyba maja ludzie stworzeni dla siebie:-)
 
No babki, a wasze historie?:-) mogą sie nawet zaczynać słowami:,, a ja swojego Bronka poznałam na dyskotece" hihihi:-D

(koniec romantycznego nastroju, mała się budzi, buuuu...Ale piszcie, piszcie:-) )
 
Ostatnia edycja:
Magia!
To jest to!
Ach dziewczyny! To ja nie bede oryginalna, ale powiem wam, ze z Norbertem tez dzialamy na tych samych falach. Piszemy sms'y do siebie w tym samym czasie. Bardzo czesto pada haslo "przestan mnie skanowac!", bo probujemy powiedziec to samo w tym samym momencie :-). Idac ulica wyciagamy do siebie rece w tym samym momencie, nawet potykamy sie w tej samej chwili :-D
Jest tak fajnie, ze az obrzydliwie!:-D:-D ha ha
Ukoronowaniem tego wszystkiego jest nasz maly Franuś:happy2:

Z tego wszystkiego ide sie do Norka poprzytulac teraz :blink:
 
reklama
Fajnie, że kolejna mamusia ma tak udany zwiazek:tak:
ruda - ile razy słyszę ten kawał tyle razy się śmieje.Rozumiem, ze to przestroga dla Nas:-D

Moja historia rozpoczeła sie dawno, dawno temu.
12 lat temu w przerwie między lekcjami poszłam z moim kolegą na jedzonko.Tam tez Przemek spotkał swojego kolegę Łukasza, czyli obecnego mojego męża.No, ale cóż ja byłam niezbyt uprzejma.Juz nie pamietam na co byłam zła.W każdym razie Łukasz sobie pomyslał, ale fajna jędza:-DW ten sam dzień spotkalismy sie jeszcze raz zupełnie przez przypadek i to tyle.Pamietam do dzis, że Łukasz wywarł na mnie duże wrażenie, ale nieststy wiecej go nie widziałam, aż do urodzin mojej koleżanki, które były miesia c po tym jak widziałam go pierwszy raz.Znów przez przypadek spotkalismy sie u Niej na imprezie.Było chyba ze 100 osób i On wsród nich.Pomyślałam niemożliwe i zaczełam działać:-DPodeszłam, on wydał sie równiez bardzo zaskoczony i spytałam wprost:mogę Cie prosić, on na to:prosic zawsze możesz.Zasmialismy się i tak tez sie zaczęło.Ja wierzę w przeznaczenie i w miłośc od pierwszego wejrzenia!Z czasem okazało się, że mieszkalismy niedaleko siebie, chodzilismy do Liceów, które znajdowały się obok siebie, chodzilismy do tych samych knajpek i mielismy wielu wspólnych znajomych.A spotkalismy sie dopiero jak ja już kończyłam Liceum, a on był na pierwszym roku studiów.Nigdy wczesniej sie nie widzieliśmy.Do dzis dziekuje losowi za to, ze go spotkałam, bo nie wyobrazam sobie zycia u boku innego mężczyzny.Łukasz jest dla mnie, mężem, przyjacielem i kochankiem-całym moim życiem.A Igusia najwiekszym wyczekanym szcześciem jakie nas spotkało:-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry