reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Sandyford, Stillorgan, Dundrum i okolic.

witam azabelka ja jestem na Facebooku ale od tygodnia,hehhehe,no kupilas juz to mleko???????????
bo ja wubieram sie do ciebie na kawke i na sernik!!!
masz racje ruda 89 to potrzebuje buleczek a nie silowni (zart)pozdrawiam dzis moj kubus wdomku to malo bede na forum ale jutro toooo,,,:-p
 
reklama
Faktycznie,pogoda do....
Ale za to jak w parku pachnie:tak: Posiedzielismy nad wodospadem,nakarmilismy kaczuszki i ..pozbawilismy zycia 2 slimaki-przypadkiem!
Babelek pogodny,wisi na lawie i wszystko zrzuca-jest ok:-)Temp. 37,4 czyli pewnie te zebiska...Ma juz 6,na razie wystarczy!Innych objawow niet.


olga79- 4-5 godzin snu?nie zartuj!!!Ja tak mialam w czasach lotniskowych,ale i potomka nie bylo...
wiola- ty mnie nie denerwuj!tyle tygodni sie do mnie wybierasz...i akurat,teraz,kiedy mlody nie do towarzystwa?!Moze pojutrze?A Amelka zdrowa?Nie chorowala ostatnio?
 
86ruda- ej no,a dlaczego nie wyjdziecie na spacerek?Folie na wozek na pewno masz!Kacperinio w calym swoim zyciu mial moze ze 2-3dni kiedy nie byl na spacerku:tak:Irlandzkie mamusie mnie tego nauczyly:-)
Dzieki temu odpornosc u niego na razie 100%

A teraz spi i przyszedl czas na kafke:-D
 
Czesc dziewczyny,
Jak tak poczytalam o pracy to zgadzam sie w 100% ze psychicznie to sie wykanczalam w Polsce - praca w tel.komorkowej- nie bede pisala jakiej ale i tak jest ich niewiele, wiec nei trudno pewnie zgadnac. Tutaj kompletnie inaczej podchodze do wszystkiego- nie ma takiej presji, stresu i przede wszystkim norm do wyrobienia jak to bylo w Polsce. Tym bardziej jak jestem teraz w ciazy to wszystkie dziewczyny a zwlaszcza irlandki tego nie rusz to zostaw, tamego tez Ci nie wolno robic. Jesem kontrolerem wysylek w firmie jubilerskiej ale naprawde nawet jak cos zrobie nie tak to nie ma jakis wiekszych konsekwencji. Ja z moim mezem jestemy w sumie od 8 lat a po slubie teraz minelo w czerwcu 4 i naprawde nie mozna sobie wymarzyc lepszego partnera.:-):-D.Najwaznijesze jest zrozumienie i komunikacja a i oczywiscie milosc. Ja jestem od ponad 5 lat - smieje sie ze ja tak jak Polska weszla do Unii to ja postanowilam zmienic kraj i jak na razie nie planujemy powrotu doPolski. Mamy do czego- mieszkanie w Polsce chociaz na kredyt ale mozna by wrocic, tylko jak na razie jeszcze nie. Ok dziewczyny uciekam szukac dalej mieszkania chcemy sie przeprowadzic zanim urodze mala.pozdr.
 
Dobry wieczór i w zasadzie dobranoc.

Ja w zasadzie tak na chwilkę.Dziś dzień był napięty.Co do spacerków dziewczyny w 100% się zgadzam.Bez względu na pogodę trzeba wychodzić.My dziś robiłyśmy wycinanki i przebirałyśmy tekturowe lalki w rózne stroje.

Wisienka123 -zgadzam się z Tobą.My też choć mamy do czego wracać bo zarówno mieszkanie jak i dom który wykańczamy no i wszyscy bliscy czekają na nas z Dinusią(naszym psem)na czele:-(, ale chyba zostaniemy tu na dłużej.Zresztą myslę, że kazda z nas ma do czego lub do kogo wracać.To jedynie kwestia naszych wyborów.Ja uwazam, że zdecydowanie łatwiej się żyje tutaj- bez pośpiechu bez stresu.Zresztą tak do końca sami nie wiemy czy tu chcemy zostać do końca życia, czy wrócić, czy zmienić w przyszłości kraj.Zobaczymy.Życie pokaże.Najważniejsze, że jesteśmy tu razem.

Aine - bardzo sie cieszę, że malutka już dobrze się czuje.Humorek pewnie też jej się zmieni.No i dobrze, że odpoczęłyście.Przyda Wam się.Jesli chodzi o czwartek już się nie mogę doczekać.A co do spotkania mamusiek świetna sprawa.Wyobraź sobie, że tez o tym myślałam.Mój dom też dla Was dziewczyny jest otwarty.Aine jesli uda się zorganizować spotkanie to ja również przyniosę jakieś pyszności.Byłoby świetnie.Wiec piszcie.Co do daty to ja sie mogę dostosować bo w ciagu dnia też jestem do dyspozycji.

Dobra Kochane uciekam bo dziś mąż nie wybaczy mi jeśli nie dołącze do wieczornego wspólnego czytania naszemu szkrabowi.Spokojnej nocy Wam życzę:blink:
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny! Ale się wątek rozkręcił:-) Ja zaglądam nie za często z racji braku czasu ząbkujące dziecko wymaga naprawde dużo. Kończą mi się pomysły na zabawy. My także reflektujemy na spotkanie:-):-):-):-)
Olga zgadzam się z tobą że żyje się tu o wiele spokojniej, podziwiam cię za tą nocną prace:tak:
azabelka nasz bobas też gorączkował ale tylko przy pierwszych teraz wychodzą mu 3 na raz i dostaje jedynie lekkie rozwolnienie i małą temperaturke która po odpoczynku mija sama.
co do spacerków to ja mam ostatnio strasznego lenia:zawstydzona/y: a moje dziecie jakby mogło to by cały dzień na dworze przesiedziało:baffled: Czasami jak mi się nie chce to siadamy koło fontanny na Baconie, bo to strasznie mojego szkraba uspokaja.
Miłego wieczora:happy2::happy2::happy2:
 
azabelka moja amelka niechorowala,ale od wczoraj zauwazylam ze ma spuchniete dziaselko na gorze i ze jej wychodzi zabek pierwszy na gorze,bo ma 2 na dole.Adzisiaj niejadla od godz 13 i poplakiwala zmierzylam jej temp.ma 37,4,wiec mysle ze od zebow poszlysmy na spacerek jak niepadalo,i weszlam po zakupy do tesco ,atam AMELUSIA zaczela wymiotowac chlusnelo z niej jak byscie wiadro wody wulewalo ,ze az nosem jej wyciekalo i sie dusila koszmar poprostu i placz i ja takze bo niewiedzialam co mam robic dobrze ze moja mama jest,noi dopiero teraz dalam jej mleczko i spi ,a ja sie boje zasnac bo ona czasem kaszlnie lub cos tam przezuwa jakby sie jej odbijalo ,zobaczymy co to bedzie moze jutro bedzie lepiej,ps....moj kuba sie ostatnio przeziebil i kaszle i ma katar i plecy go bola musze go sprajem psikac moze ona takze bedzie chora?!!oby nie i zeby to od zebow bylo
oki pozdrawiam i do jutra
 
azabelka moja amelka niechorowala,ale od wczoraj zauwazylam ze ma spuchniete dziaselko na gorze i ze jej wychodzi zabek pierwszy na gorze,bo ma 2 na dole.Adzisiaj niejadla od godz 13 i poplakiwala zmierzylam jej temp.ma 37,4,wiec mysle ze od zebow poszlysmy na spacerek jak niepadalo,i weszlam po zakupy do tesco ,atam AMELUSIA zaczela wymiotowac chlusnelo z niej jak byscie wiadro wody wulewalo ,ze az nosem jej wyciekalo i sie dusila koszmar poprostu i placz i ja takze bo niewiedzialam co mam robic dobrze ze moja mama jest,noi dopiero teraz dalam jej mleczko i spi ,a ja sie boje zasnac bo ona czasem kaszlnie lub cos tam przezuwa jakby sie jej odbijalo ,zobaczymy co to bedzie moze jutro bedzie lepiej,ps....moj kuba sie ostatnio przeziebil i kaszle i ma katar i plecy go bola musze go sprajem psikac moze ona takze bedzie chora?!!oby nie i zeby to od zebow bylo
a jeszcz e rano 3 razy kupke robila
oki pozdrawiam i do jutra


a jeszcz e rano 3 razy kupke robila
 
hejka dziewczynki :-)
ja po wizycie u gina, wsio ok, podobno ładnie mnie zszyto po porodzie :cool2:
jeśli chodzi o antykoncepcje to zaproponowała mi minipigułki, od jutra zaczynam brać :tak:
od wczoraj odciągałam mleczko laktatorem, żeby mój synek miał co pojeść podczas mojej nieobecności... i wiecie co on zrobił? przespał cały ten czas :confused: tak więc jak wróciłam szybciutko go nakarmiłam. kochany synuś - wolał poczekać na maminego dydolka niż pić mleko z butelki :-D:-D

dziś znów była pogoda do bani :baffled: na spacerek wyszliśmy późnym popołudniem, lepiej to niż wcale, bo drugiego dnia siedzenia w domu już bym nie zniosła, synek też marudny był :baffled: oczywiście i tak nas skropiło więc musieliśmy chować się pod drzewem :wściekła/y:

fajne że chcecie się spotkać, zazdroszczę :zawstydzona/y: mój szkrabik za malutki dla waszych dzieciaczków :-(

a nie wiem czy wiecie w Bray jest karuzela, cały ten festyn który co roku jest w Bray właśnie się ropoczął.

to ja zmykam już, padnięta troszkę jestem :zawstydzona/y:paaaa
 
reklama
witam,ja juz mam pobodke o 6 rano tatus do pracy sie szykowal i jak zwykle Amelka juz obudzona zostala ,noi dzisiaj jak narazie jest lepiej bawi sie smieje,i niema goraczki zjadla mleczko i promienieje ze szczescia skacze ,trzesie sie itp,,,dzisiaj ugotuje jej ryzanke ,chyba ladna pogoda bedzie dzisiaj,ja tez bym pojechala do BREY na ten festyn jakis
 
Do góry