monika1085
Zaangażowana w BB
Dziewuszki przez przypadek wyczytałam na forum smutną historię Ani zresztą same sobie przeczytajcie ja się uryczałam znowu jak głupia i pewnie całą noc będę myślała jak by jej pomóc.
Proszę o pomoc dla dzidziusia, który urodzi się 24.12.2010, mój narzeczony zginął...
Proszę o pomoc dla dzidziusia, który urodzi się 24.12.2010, mój narzeczony zginął...
Proszę Was o pomoc, mój narzeczony zginął tragicznie w piatek 30.07.2010 , przygniótł go wózek widłowy. Byliśmy narzeczeństwem od prawie roku. Jestem w piątym miesiącu ciąży, w grudniu przyjdzie na świat nasze maleństwo. Z szacunku dla ojca dziecka chciałabym, żeby dziecko nosiło jego nazwisko.... Ciało narzeczonego zostało skremowane ze względu na obrażenia i sekcję zwłok - śmiertelny wypadek w pracy. Jakie formalności powinnam załatwić po urodzeniu dzidziusia. Czy po uznaniu ojcostwa sądownie, maleństwu należą się jakieś świadczenia z tytułu śmierci ojca?? Przebywam aktualnie na zwolnieniu L4, miałam umowę o pracę tymczasową wznawianą co miesiąc. Po porodzie pozostanę bez środków do życia. Nie przysługuje mi żaden spadek, odszkodowanie. Dziewczyny pomóżcie mi!!! Byłam w Sądzie w Świdnicy w wydziale opiekuńczo-rodzinnym, nie przyjęto ode mnie podania o ustalenie ojcostwa, dopóki nasz dzidziuś nie urodzi się, czyli DNA mojego Adama nie zabezpieczono w prokuraturze, a zwłoki rodzina skremowała z racji licznych obrażeń ciężko jest mi pozbierać myśli i siebie, żeby normalnie funkcjonować. Wróciłam do mamy, jest chora ma raka piersi, po mastektomii, mieszkamy w spółdzielczym mieszkaniu, mama jest na świadczeniu przedemerytalnym, dostaje 650zł a ja mam zasiłek chorobowy wypłacany z ZUS w wysokości 780zł miesięcznie... oby do dnia porodu. Wcześniej pracowałam na umowę o prace tymczasową, nie było opcji przedłużenia umowy do dnia porodu, zresztą ciąża od początku jest zagrożona. Jest nam ciężko... Boję się, że jak urodzę, nie będziemy miały na życie. Nie mam prawa do zasiłku macierzyńskiego. Wiem, że nie mogę liczyć na pomoc ze strony rodziny Adama, bo się wstydza, że dziecko jest nieślubne a ja będę starała się dać mu jego nazwisko i imię po tacie, nie interesują sie moim zdrowiem, chociaż po wypadku byłam w szpitalu i do dzisiaj biorę relanium, bo cała wewnątrz krzyczę z bólu. Przede mną jeszcze długa droga, nie wiem, czy maluch otrzyma rentę po tacie. Nie mam nic dla maleństwa, żadnej wyprawki, łóżeczka, wózka. Nie mam za co ich kupić. Wstydzę się, ale PROSZĘ WAS O POMOC, zawsze byłam zaradną osobą, uczciwą, pracowitą, jeśli macie jakieś ciuszki... cokolwiek... będę Wam bardzo wdzięczna i dłużna..., jeśli macie dla mnie pracę domową, żebym mogła dorobić..., mam dostep do internetu i komputer i umowę na 1,5 roku do spłaty rat... dzidziuś urodzi się 24.12.2010r. ( wstępny termin porodu), to miały być nasze najpiękniejsze święta w życiu a została mi lipcowa tragedia. Mój e-mail: limonka75@onet.eu
http://www.gazetawroclawska.pl/aktua...ozek,id,t.html
Mój numer gadu gadu 3075505
Anna
Adasiu na zawsze pozostaniesz w moim sercu
[*] kocham Cię... Twoja Ania
11.08.1975-30.07.2010
http://www.gazetawroclawska.pl/aktua...ozek,id,t.html
Mój numer gadu gadu 3075505
Anna
Adasiu na zawsze pozostaniesz w moim sercu
[*] kocham Cię... Twoja Ania
11.08.1975-30.07.2010
Ostatnio edytowane przez Kfiatka : 12-08-2010 - 17:13