Ufff, laski, ale zabiegany dzień miałam! moja mała to prawdziwy tajfun! Dziś oka nie zmrużyła w ciągu dnia i jescze nie śpi!!
No ale teraz tatuś ma dyżur
Zmęczona jestem, padam na pyszczek...
Wiecie co, ja w ogóle mam złą kondycję i postanowiłam się ostro wziąć za siebie. Chciałabym wróciś do wagi sprzed ciąży, czyli 54 kilo...Wiem, ciężko będzie, już setki razy próbowałam...I wcale nie chodzi tu o kompleksy, bo w tym wieku już się ich nie ma, hihihi-po prostu źle się czuję we własnej skórze, może znacie to uczucie...A być może któraś się przyłączy do akcji? W kupie raźniej
Chociaż z drugiej strony Wy to takie szczypiorki jesteście, że pewnie zostanę sama na polu bitwy...
Dziewczyny, chyba nie muszę przypominać,że mozecie wpadać na kawuchę, jeśli tylko macie ochotę...?! no! ;-)
Aaa, jeszcze taki news-wczoraj przegadaliśmy z pół nocy z Rafałem i wiecie co? chyba chcemy wziąć kredyt na dom tutaj...Obliczyliśmy, że miesięczna rata wynioslaby mniej niż nasz obecny czynsz, więc może warto zainwestować w "swoje"...Macie może jakieś rady??? Ech, ja się chyba starzeję, bo już nie chcę się tak tułać i tułać z mieszkania do mieszkania, chciałabym usiąść z filiżanka kawy we własnym ogródku...Może i to małomiasteczkowe, ale taka się zrobiłam na starość, hihihi.Mieć coś swojego, gdzieś osiąść-to moje
marzenie:-)
I jeszcze na koniec tego chaotycznego posta: Emwu, skończyłam Grocholę, mam taką propozycję-zobaczymy się na bank 2. sierpnia, więc wtedy Ci pożyczę, tak jak obiecałam. A w tym tygodniu dam Oldze, bo będzie u mnie. A Ty-o ile pamiętam-do Polandii i tak lecisz
może być?
a potem mogę innym dziewczynkom użyczyć, świetne babskie czytadło, naprawdę, oderwać się nie można
("Kryształowy Anioł", najnowsza)
Wiola, przepisy masz na pw
To chyba tyle na razie, dobrej nocki!