Jestem, jestem.Wzywałaś mnie o pani szanowna Wiolu
Dziewczynki ja teraz jestem tak zagoniona, że nie wiem w co ręce wsadzić.Pracuję teraz po 5 nocek do tego w ciągu dnia jestem z dzieciakami.Już nawet czasu nie znajduję żeby iść posprzatać do meża do pracy.Dobrze, że mogę tam iść wtedy kiedy chcę o każdej porze dnia i nocy:-):-):-)Do tego wszystkiego trzeba jeszcze sprzatać i gotować w domu.No i do tego wszystkiego jeszcze kurs i zajęcia.Choć to ostatnio troszkę zaniedbałam
Teraz to nawet weekendy mam zajęte.
Mój maz stwierdził, że dokumentnie zwariowałam, ale co ja moge na to, że inaczej mi sie nudzi.
Więc same rozumiecie, że nie zawsze udaje mi się tu byc z Wami.
Nareszcie mamy piekna pogodę.Można iść z dziećmi na spacer bo tak to zwariować z nimi idzie jak siedzimy cały dzień w domu.No i najważniejsze, że Igusia jest juz zdrowa:-)
Co do Mikołajek to dziewczynki ja faktycznie nie wiem czy wszystkim dzieciaczkom uda sie kupić to samo tym bardziej, ze Wasze słoneczka są w zbliżonym wieku.Igusia ma już 3,5 roku więc ja bym wolała wybrać coś dla niej sama.Zgadzam się żeby przeznaczyć na to jakaś symboliczna kwotę.Jeszcze są Ci najmniejsi.Myslę, że dla nich prezenciki będą również się różnić od tych dla starszych dzieci.Jednak mysle, że to najmniejszy problemy-prezenty.Musimy cos więcej postanowić, ustalic datę, ale to chyba faktycznie dopiero wtedy kiedy bedziemy miały listę chętnych.Ja w każdym razie pisze się na to
A Aine faktycznie gdzieś przepadła:-(
Ucałowania dla całej gromadki:-)