reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z norwegii

hej ana79! dziekuje Ci bardzo za podpowiedzi o lilypie.. tak wlasnie probowalam od poczatku i rowniez po Twoich wskazowkach i nie chce zaskoczyc, tylko wciaz wyswietla komentarz "valid url,file". probowalam odblokowac tez w microsofcie w narzedziach dopuszczanie tej strony internetowej i dalej nici.. :no: szkoda, ale tak latwo to ja sie niepoddam!! :-) i pokombinuje jeszcze.. pozdrawiam!!
 
reklama
...mam takå nadzieje ze jeszcze przed porodem (ok.10 lipca) pojade do PL. nie czesto tam bywam a i w te swieta tez nie (24grudnia bedzie 12tc wiec rodzice dostanå "prezent" przez telefon), a lista zakupow w glowie sie buduje!! :-) a Wy z rodzinka jak czesto w Ojczyznie?
 
jak nie ebdziesz w PL do porodu to tutaj w aptece tez maja duuuze podpaski :tak:
albo ja stosowalam tez te big podpaski na noc :tak:
tez wystarczyly :tak:


no a my tak,swieta wielkanocne w tym roku spedzilam w Norwegii bo przylecialam z corka do meza i z szynkami :-p:-D:-D
teraz Boze Narodzenie tez tutaj spedzimy,nastepną Wielkanoc tez tutaj,dopiero jedziemy w wakacje na 2 tygodnie do kraju,pare dni odwiedzic rodzinke a reszte poszalec nad morzem czy gdzies :-)
a potem na nastepna Gwiazdke do kraju,przy okazji ochrzcimy Hanie

czyli tak 2 razy na rok

ale mam tu rodzine i przyjaciol z naszego Wolsztyna,wiec jak cos potrzebujemy to oni nam przywoza jak jadą
w ten sposob całą wyprawke dla Hani skompletowalam :-D:-D:-D:-D
 
ja do przechodzenia wazniejszych badan (i chyba tym samym porodu) z dwojga Arendal i Kristiansand wybralam te drugie. blisko bardzo jest tez do Oddy - moj mily sie tam urodzil ale powiedzial ze mnie mimo wszystko w 8 miesiacu wywiezie do Ulvik (moje pierwsze miejsce pracy w Norwegii, mieszkalam tam ponad 2lata) do rodzicow bo "ja bede rodzic w Voss"! no oby wszystko bylo tak pieknie i fajnie jak to On chce (wspolczuje Ci Ana tego lezenia w szpitalu :sorry2:).. podobno tamtejszy szpital specjalizuje sie w odbieraniu porodow..slyszalam sama pozytywne opinie (m.in. moja kolezanka Polka tam rodzila), a o innych niewiele, zeby nie powiedziec nic, wiec rzeczywiscie bardziej w Voss bym chciala.. pozatym bardziej uczuciowo zwiazana jestem z tamtym tegionem- moj typ przyrody! - cudowne pejzaze i dlatego wlasnie... ale,ale..jeszcze troche czasu jest i zobaczymy jak sie potoczå losy a ja mimo wszystko zaufanie do Norwegow w tej kwestii chyba :baffled: mam (bo czy mam inne wyjscie??:-D:-D:-D:-D:-D)
 
no to fajnie Ci z tymi znajomymi i zakupkami..:tak: ja tutaj troche osamotniona jestem (na szczescie jedna moja kolezanka tez okazala sie byc w ciåzy wiec bedzie "mamusie jednoczcie sie!! :-)"). zakupki to raczej przez internet, albo raz na ruski rok do duzego miasta (zadupie tu okrutne, mam nadzieje ze stan blogoslawiony i okres macierzynski doda mi w tym temacie skrzydel i pzysporzy wielu okazjii!)..no i pozostaje jeszcze Mama i jej wysylane do mnie od czasu do czasu kontyngenty z Polski.. :-D:-D

ps. poki jeszcze nikt nic nie wie (oprocz Was dziewczynki i 3 innych osob) przesiaduje na stronach internetowych i juz zamowilam z PL kosmetyki pielegnacyjne dla kobiet w ciåzy..
 
witam, dopiero dzis znalazlam ten watek. rowniez mieszkam w norwegii i w lutym rodzilam tu swoje pierwsze dziecko. wszystko bylo w porzadku ale nie mam zaufania do tutejszych lekarzy.
to prawda, ze w czasie ciazy nie ma wizyt u ginekologa, dlatego w razie jakiejs infekcji nikt nic nie wykryje (ja akurat mialam, ale w miedzyczasie bylam w PL i dostalam leki).
porod mialam naturalny, rodzinny, bez znieczulenia, bo akurat na tym oddziale nie ma takiej opcji (do wyboru muzyka, akupunktura i wanna)
porod odbierala polozna i pielegniarka dziecieca, lekarz przyszedl na drugi dzien (a urodzilam o 6.30 rano). punkty Agpar wpisuje pielegniarka.
nacinana nie bylam i strasznie popekalam. po porodzie bylam u ginekolog i ta zaproponowala mi operacje plastyczna:)
maz praktycznie przez trzy dni mieszkal ze mna w szpitalu i tu jadl.
mala wyla dnie i noce i oczywiscie chodzilismy na pogotowie, do przychodni itd i wszyscy wmawiali mi ze to kolki. oczywiscie zadnych badan nie robili, ani krwi ani moczu. bylam tak zdesperowana ze pojechalam do PL i okazalo sie ze miala infekcje drog moczowych i zapalenie pluc. brala trzy tygodnie antybiotyki.
jak wrocilam do norwegii pod koniec maja to probowalam pojsc do lekarza do kontroli czy leki pomogly. powiedzieli ze wysla mi skierowanie do szpitala na badania. nadal czekam...

pozytywna strona jest stosunek lekarzy i pielegniarek
pozdrawiam
 
a coś mi sie jeszcze przypomiało... w pl w szpitalach kłada nacisk na karmienie naturalne, ja nie miałam z tym problemu, ale z obserwcji zauważyłam cos niepokojącego( w odzczuciu moim), kobiety miały różńe dolegliwości, krwawiące lub wklęsłe sutki a tam pielęgniarki naciskały,nie pozwalały stpsować żadnych nakładek, przeciez to nie ma sprawiać bólu, tylko radość, smutne trochę.....

p.s plonkasia rodzisz w voss? to ta miejscowość godzine jazdy od bergen, góry, narty, śnieg ....:-):-):-)szukałam twojej mieściny , ale pokazywały sie nazwy jakis hoteli.aha polecam tobie książkę: W OCZEKIWANIU NA DZIECKO, Heidi Murkoff, Arlene Eisenberg, Sandee Hathaway B.S.N, zamów sobie przez internet, warto.
pozdrawiam wszystki:-)e mamy i przyszłe mamy
 
zdecydowanie w norwegii:tak::tak::tak::tak:, a jak z lewatywą?:zawstydzona/y:

w Pl TAK
tutaj NIE :-)
nawet sie nie pytali czy chce wiec pewnie sie tego nie praktykuje
w koncu organizm sam sie oczyszcza przed porodem


powiem szczerze ze sie czuje jak cos sie chce i samemu chodzilam,juz w masakrycznych bolach ale ubikacja jest przy pokoju wiec luz,do tego daja taki przyrząd do opiernia sie na kolkach i mozna smigac hehee :-D

w koncowej fazie przy parciu cos tam jeszcze ze mnie wyszlo ale ma sie to w takiej chwili gdzies
po lewatywie w kraju tez tak mialam wiec to chyba normalne :confused:
 
reklama
witaj Tampeza
to faktycznie swoje przeszlas :shocked2:
wspolczuje.....ja mialam zupelnie inaczej

co do krocza to u pierworodek niestety jest to bardziej spotykalne ze pekają....niestety
moze dlatego ja nie peklam bo rodzilam moje drugie dziecko??
ale z Norwezek ktore znam,ktore urodzily jak juz tu bylam to nie byly popekane ale rowniez to nie byly ich pierwsze dzieci

powiem tak..duzo daje doswiadczenie...bez dwocg zdan

z Milenką przeszlam plesniawki w buzi,problemy z odpadnieciem kikuta po pepowinie,problemy z obolalymi piersiami,z hemoroidem ktory wyszedl przez parcie,zatwardzeniami u mnie po porodzie itd itp........ z tego wzgledu w PL pokupowalam sobie wszystko w aptece!!!!!!
takze teraz jak wyszly Hani plesniawki mam czym jej smarowac i juz dzisiaj widze ze chyba znikly...a bylismy na kontroli w srode i tutaj nic mi nie zapisali na nie :szok::szok: wiec jakbym nie miala z Polski to nie wiem jak bym sie ich pozbyla...bo z Milenka dluuugo walczylismy by sie cholerstwa pozbyc :wściekła/y:

takze widze ze nie tylko porody sa mega naturalne(bez znieczulen) ale do wielu rzeczy podchodza naturalnie :sorry2:
nawet kikuta od pepowinki sie niczym tu nie smaruje :szok:

ludzie jak on smierdzial!!!!!!!!:szok:
ale...po 9 dniach odpadl!!!!!!!:tak::szok:
a w PL tym fioletem sie meczylam i 3 tygodnie nam trwalo az odpadl
takze same widzicie..
 
Do góry