reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

z tymi kilogramami to roznie bywa mowie ci z doswiadczenia. Pamietam ze pierwszy miesiac po porodzie to tez ciagle glodna chodzilam i bylam w szoku bo w ciazy mi sie tak jesc nie chcialo:szok: ale jakos przezylam. Poprostu nie umiem chodzic glodna i staralam sie wybierac rzeczy lzejsze jak juz musialam miedzy posilkami. Potem sie unormowalo, a Sandra byla dzielna i pozwalala mi jesc wszystko.

A kilogramy siedzialy i siedzialy. Nawet jak juz pozniej zaczelam chodzic spowrotem do fittnesclubu to nic nie pomagalo. Nawet jeden kilogram nie spadl. Moja znajoma ciagle mi powtarzala ze jak ja odstawie to mi zejdzie, ale jej nie sluchalam, bo wszystkie moje kolezanki chudly przy karmieniu:crazy:

A tu niespodzianka. W koncu listopada odstawilam Sandre od piersi, juz nawet zapominajac o tym co kiedys mi znajoma mowila i juz nawet pogodzilam sie z ta mysla bycia taka okragla, a tu w przeciagu 3 tygodni 6 albo 7 kilo samo zeszlo:szok: Bez zadnych diet i juz bez cwiczen:-)

Dlatego nie zalamuj sie, rownie dobrze tobie tez moze spasc tak jak mi po odstawieniu.
 
reklama
dzięki Agathe, jedno co żałauje , to , ze nie odwiedziłam Dębek w tym roku, zawsze zajeżzqalismy w twoje strony a teraz jakoś :-( nie , byliśmy tylko raz na KARWII i dzisiaj we Władku na rybce, ale tam koszma , mimo ulewy pełno ludzi , masakra , nawet trudno było znaleźć miejscówke z jedzonkiem:szok:.
no ja juz chyba nachapałam sie pełnymi garściami naszej Polski ....i nie długo znowu czeka mnie deszczowe pory w Norwegii:laugh2:.
troche mam myślówke , bo od września szukam pracy,,,, nie wiem jak to bedzie , a mojego męża ściska serducho , że Czaruchna pójdzie na cały dzień do przedszkola....:confused::baffled::-(, ja też mam mieszane uczucia:sorry2:
 
Debki jako tako to nie sa moje strony, bo ja pochodze z przedmiesc Warszawy. Debki odwiedzam czesto z tego powodu ze wujek ma motel i moj tata tam czesto do niego jezdzi wiec zagladam. Wogole wygodniej mi tak, bo mam tak jakby male mieszkanko swoje, jestem niezalezna i jak mam wszystkiego dosc to moge sie zamknac;-)

z Sandra zaczynam miec problemy, bardzo duzo nauczyla sie od kolezanki 3 letniej, dobrych rzeczy ale i tych gorszych. Znajomi widza roznice od razu krzyczy i jest agresywna, ogolnie taka pobudzona. Jak jestesmy w domu sami, to jest spokojna, ale jak jest z innymi dziecmi to zachowuje sie dokladnie tak jak ta 3 latka. Dzisiaj pierwszy raz musialam ja wyprowadzic do innego pokoju zeby sie uspokoila bo byla agresywna i te krzyki:szok:

No nic musze nad nia popracowac zeby wrocila do normalnosci:baffled:
 
czesć dziewczyny
wiecie jaka starszna pogoda u nas , wieje i pada , na oploszczyźnie przeszedł huragan , kilka osób zmarlo , domy zmasakrowane:-(.....smutny weekend sie zapowiada , na pomorzu też nie za ciekawie:szok:
no ale juz nie dlugo bede miala to na codzień:-D
 
Sandra mi pierwszy raz w zyciu dzisiaj odwalila akcje pod tytulem manipulacja!! Nawet nie wiem z jakiego powodu, ale polozyla sie na podlodze wlasnie tak jak synek naszych znajomych robil i ryczala. Jak probowalam do niej podejsc to zaczela sie rzucac ze niby jest obrazona. Usiadlam sobie i kontunowalam kolacje, ale az mi sie smiac chcialo. Poryczala sobie 15 minut i jej przeszlo:baffled: Moj M tylko jej mowil po norwesku ze on juz nie raz probowal mnie manipulowac ale nie da sie i dal jej rade zeby sobie odpuscila ale nie chciala go sluchac:-)

Ogolnie to byl jej pierwszy raz i dlatego moze mnie to smieszylo, ale nie smialam jej sie w twarz i trzymalam sie twardo ignorujac ja. Ciekawe ile czasu jej to zajmie zeby zrozumiec ze to nie dziala;-)
 
no to pieknie , Cezary tez takie akcje odwala:-D, totalna ignoracje , i wie , że ze mna nie ma takich numerów, uwierz mi im dzieciak większy tym dobrze wie z kim moze sobie pozwolic na takie terroryzowanie:-D, tera mieszkam z teściami i widze jak to działa od razu dziadkowie lecą a ja im tłumacze :crazy:, oni nie rozumieja czy zapomieli jak to funkcjonuje , boze jak mnie to irytuje:baffled:
grunt to cierpliwosc i konsekwecja w naszym działaniu , no juz nie długo będe sama z M w Norge to sie zmieni:rofl2:
 
reklama
ja sie liczylam z tym ze to kiedys dnia sie zacznie, bo to normalny etap w rozwoju, ale jestem w szoku ze tak idealnie potrafi kopiowac inne dzieci, bo robi to kropla w krople jak ten chlopiec co u nas byl:szok:

Ale nic nie takie juz przypadki widzialam i nie takim juz sie zajmowalam. wiec podchodze spokojnie i daje jej sie wyryczec, moze zalapie szybko, a jak nie no to troche sobie poryczy. Ciesze sie nawet ze to sie stalo teraz zanim maluszek drugi sie urodzi, bo bede miala wiecej czasu zeby nad nia popracowac;-)
 
Do góry