reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Manchesteru

Madzia737 pisałaś że miałaś znieczulenie w czasie porodu?Miałaś Epidural w kręgosłup?Nie miałaś obaw jak to będzie?Jedni mi odradzają dlatego że nie masz kontroli nad swoim ciałem i nawet nie wiesz kiedy przeć.Moja szefowa z kolei zachwalała i mi polecała.Sama nie wiem.Słyszałam o historiach że po tym znieczuleniu można stracić czucie w nogach jak źle założą.Z drugiej strony nie wyobrażam sobie jak ten ból zniosę.Sama nie wiem.Niby jeszcze sporo czasu bo jestem w 19tyg.ale już zaczynam się zastanawiać.

malinka222- ja tez mialam epidural i powiem ci ze nie czulam nic przez cala noc az do momentu kiedy mala zeszla do kanalu rodnego to nacisk na krzyz byl tak potworny, ze ten epidural nic mi nie pomogl, z parciem byla tragedia, nic nie czulam, kazali przec na pupe a ja pupy od 24h nie czulam wiec roznie ro bywa, powiem tylko tyle ze jak juz Zuzie wydostali przy pomocy kleszczy bo nie parlam tak jak trzeba przez to znieczulenie to potem wymiotowalam chyba z 7 razy tymi plynami, slaba bylam strasznie, podlaczyli mnie pod tlen, znieczulenie wzielo mnie tak ze jak mala urodzilam we wtorek o 11 to do srody po poludnia nie mialam jeszcze pelnego czucia, mialam zalozony cewnik, bylam oslabiona, smialam sie ze laska po cesarce czula sie lepiej ode mnie i wyszla do domu w 2 doby po porodzie a ja caly tydzien w szpitalu przelezalam z transfuzja krwi wlacznie wiec uwierz mi roznie to bywa, mam nadzieje, ze jezeli sie zdecydujesz to ze wszystko pojdzie pieknie ale jezeli masz choc troche wytrzymalosci na bol to ja bym probowala po kolei gas-and-air najpierw, potem basen jezeli sa miejsca, potem pethadine i na koncu jak juz bedziesz w kryzysowym epidural, ja do tej pory mam problemy z kregoslupem, nie wiem czy jest to rezultat ciazy czy epiduralu ale przy lekkim obciazeniu i po kazdej nocy plecy bola mnie tak ze bez masci sie nie moge obejsc, to tyle ode mnie ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
kurcze... teraz chyba nie zostałam dobrze zrozumiana...

nie mówię, ze epidural to jest "to", co trzeba użyć, bo sama najpierw byłam na diamorphine, potem gas& air i dopiero potem epidural...

ale potem i tak zapadła decyzja o cesarce ;-)

lysa_d... ja cesarkę miałam w poniedziałek o 14.38, we wtorek rano sama już wstawałam i łaziłam po oddziale i we wtorek o 15 zapadła decyzja, ze o 18 mogę się zawijać do domku z małym.
 
kurcze... teraz chyba nie zostałam dobrze zrozumiana...

nie mówię, ze epidural to jest "to", co trzeba użyć, bo sama najpierw byłam na diamorphine, potem gas& air i dopiero potem epidural...

ale potem i tak zapadła decyzja o cesarce ;-)



lysa_d... ja cesarkę miałam w poniedziałek o 14.38, we wtorek rano sama już wstawałam i łaziłam po oddziale i we wtorek o 15 zapadła decyzja, ze o 18 mogę się zawijać do domku z małym.


Pandorko ja cie zrozumialam, i tak jak mowilas u kazdego moze byc inaczej, jeden bedzie sie czul dobrze, inny jeszcze lepiej a trzeciego z nog zetnie tak wiec wiem o co ci chodzil, chcialam tylko powiedziec jak ja zareagowalam na ten srodek bo badz co badz jest to dosc powazny zabieg i nigdy nie wiadomo w 100% ze sie uda tak jak powinno bo gwarancji na to, ze bolec nie bedzie nawet po tym niestety nie moga zaoferowac ;-)
 
Malinka ja z czystym sumieniem mogę epidural polecić,choć wiadomo,ze każdy inaczej może zareagować.Wiem,ze przy następnym porodzie też chce mieć znieczulenie,choć teraz to pewnie słono za nie zapłacę w Pl:-p U mnie to wyglądało tak,ze ok 15 dostałam pierwszą dawke epiduralu i przyniosło mi to taką ulgę,ze aż trudno opisać,bo ze skurczami męczyłam sie już od 7.Ok 17 zaczęłam znów czuć skurcze,więc położna zaproponowała drugą dawkę (wtedy już sie w kręgodłup nie wkłuwają ,bo po poierwszym wkłuciu masz założony tak jakby welfron z rureczką i kolejne dawki przez to wstrzykują).Ok 19 znów zaczęłam czuc skurcze,położna pytała czy chcę kolejną dawkę,ale zaznaczyła,ze już niedługo powinnam urodzić,więc zdecydowałam,ze następnej dawki nie chce,właśnie ze względyu na to żeby mieć szybciej czucie w nogach i iść sie choćby wykąpać.Jednak to był mój największy błąd,bo nie przypuszczałam jaki ból sprawiają skurcze parte:szok: Wyszło na to,ze znieczulenie mi jcałkiem zeszło,wszystkie parte skurcze czułam i bardzo dobrze wiedziałam kiedy przeć,ale plułam sobie w brodę,ze tej 3. dawki nie wzięłam,bo to był największy ból dopiero:baffled: Po porodzie i zszyciu normalnie wstałam i na nogach poszłam pod prysznic,tylko,że ciut słabo mi było i spowrotem mnie położna odwiozła na wózku jak już się wykąpałam.
 
Czrsc dziewczyny! Ja tez mialam epidural bo nic innego nie chcialam-raz a konkretnie. Nie zaluje absolutnie bo moglam duuzo odpoczac, nawet sie zdrzemnac. Dostalam tylko jedna dawke bo na druga bylo juz za pozno-tak sie rozluznilam ze z 4 ndo 10 cm rozwarcia doszlo expresowo i zaczelam przec. Parcie trawalo dluuuugo, bo moj synek zasypial i nie schodzil w dol...to podobno tez zdarzajacy sie efekt uboczny epiduralu wlasnie, wiec czulam po pewnym czasie juz wszystko, bol okropny. Nie wiem czemu nie czulyscie skurczow ale ja je czulam dosc dobrze...oxczywiscie nie jako bol, wsluchalam sie baaardzo w swoj organizm i praktycznie polozna do tego potrzebna nie byla sama wiedzialam kiedy przec. Potem skonczylo sie na proznociagu, bo malemu skoczylo cisnienie bardzo i grozilo niedotlenieniem. Bolu jaki czulam podczas przechodzenia glowki i ramionek nie zapomne do konca zycia!!:)Myslalam, ze mnie rozerwalo na dwie czesci. OKROPNE! Spokojnie wstalam o wlasnych nogach do kąpieli, troche mnie chwialo jeszcze tak z godzinke...ale to naprawde super sprawa ten epidural. Teraz nie bede musiala raczej napewno wybierac bo juz mi mowia, ze casarka na 95proc. bo blizniaki. Ale gdybym miala wybor to napewno jak wtedy nic innego tylko wlasnie epidural tak od 4-5 cm. i przed partymi jeszcze jedna dawke . Co do ubocznych, ktorych ja nie mialam wcale to slyszalam , ze bol glowy, bol w okolicy wklucia n o i w skrajnych przypadkach (ale to juz musial by patalach robic a nie lekarz) uszkodzenie rdzenia kregowego.
Pandorka w takim razie jak po konsultacjach to raz jeszcze zycze owocnych ;)

Jedstem po wizycie w St. Marys. Wykryli, ze z mala jest troszke lepiej i , ze ma szanse na przetrwanie. Ponadto ma dziurke w serduszku-ale to moga w 2-3 dobie zycia operowac. Ma krotsze kosci udowe i mniejsza szczeke, podbrodek, co przeszkadza jej w polykaniu i stad tez odklada jej sie woda bardziej. Ponadto chieli mi zrobic amniocentesis (wkłucie poprzez powloki brzuszne do owodni malej i pobranie wody plodowej do badania na potwierdzenie lub obalenie tezy o Zespole Downa, Edwardsa itd.) jednak nie zgodzilam sie terazx, zrobie pozniej jak bedzie mniejsze ryzyko w razie wywolania po tym porodu przedwczesnego i male dadza rade same przezyc lub przy malej pomocy...tak po 30 tyg. Urosly po dwa cm. Teraz juz tylko czekam na badania w PL dla oceny sytuacji z wielu punktow widzenia roznych specjalistow i podjecia pewnych decyzji. Mysle pozytywnie i mam nadzieje, ze bedzie dobrze. To nastraja dziewczynki chyba do lepszego rozwoju skoro jest lepiej.
 
Yowka to super wieści.Musisz optymistycznie myśleć,bo widzisz jak to na dziewczynki działa.Życzę wam wszystkiego dobrego!
Co do epiduralu,to masz rację, nawet jak mi go podali to skurcze czułam,tylko,ze nic mnie nie bolało,ale na 100% wiedziałam kiedy mam skurcz.Natomiast przy partych znieczulenie mi już całkiem zeszło i ból nieziemski był.A trzeciej dawki nie chciałam,bo myślałam,ze już szybko pójdzie i napewno mniej bolesne te skurcze parte będą:sorry2:ale ja głupia byłam:-p Ale człowiek uczy sie na błedach:tak:
 
Hej dziewczyny!Jestem po scanie.Dzidzia zdrowa i silna.Wszystkie narządy dobrze rozwinięte.Niestety nie wiemy jakiej płci jest dzidzia,bo miała skrzyżowane nóżki:-(Jestem niezadowolona z personelu bo tak dziewczyny,spieszyła się i nie chciała poczekać chwilę jak dzidzia się obróci.Dla nich ważne jest czy wszystko dobrze się rozwija i czy parametry są ok.Z tego co wiem nie będzie już następnego scanu,ale jak będziemy w PL na urlopie za miesiąc to pójdę na 3d i mam nadzieję że szkrabik będzie współpracował;-)Na pocieszenie kupiłam body dla bobaska z Next.Takie białe z osiołkiem(może widziałyście).Dostałam też list że ryzyko zespołu Downa u naszego maluszka jest niskie i wszystkie moje wyniki dobre.Pozdrawiam Was dziewczynki:-)Piszcie co u Was,jak się czujecie.
 
Czesc Dziewczynki, dawno mnie tu nie bylo...Zajrzalam dzis i nie nadazam z czytaniem. Jestem teraz w PL, wiec pewnie sie domyslacie ze jestem starsznie zalatana. Poczytam Wasze posty w weekend i odezwe sie. Wyjezdzamy jutro na wies, wiec pewnie w ramach relaksu znajde czas i na to, zeby troche posiedziec przy kompie. Poza tym licze, ze bedzie milutko i cieplutko, no i nie przydarzy nam sie zadna powodz...
Yowka - ciesze, sie ze nieco lepsze wiesci i trzymam kciuki, oby bylo jeszcze lepiej!!!
Pozdrawiam wszystkich!!!
 
reklama
Czesc Dziewczyny, no niestety znowu cisza, a myslalam, ze z kims pogadam. Ja do polowy lipca jestem w Polsce, wiec zapewne aktywniejsza bede po powrocie. Mam nadzieje, ze u was wszystkich, a szczegolnie u Yowki wszystko w porzadku. Yowka : trzymam kciuki i mysle cieplo o Was. Pozdrawiam wszystkich.... :)
 
Do góry