hej!
Sorki,ze tak wpadam na wasz wątek,ale w sumie kiedyś i ja tu pisałam jak jeszcze w UK byliśmy
,więc czasem z sentymentu zaglądnę.
Chciałam się tylko podzielić opinia na temat St.Mary's. Ja tam rodziłam i bardzo mile wspominam
Położna była super,sprzęt tam maja dobry,fajnie,ze kobieta rodząca leży sama w pokoju i normalne jest to,ze mąż,a nawet jeszcze jedna osoba mogą byc przy porodzie. Ja się dosyć długo męczyłam,w sumie 18 godzin,ale dzieki znieczuleniu było o wiele łatwiej -polecam wszystkim.
Zdziwiło mnie bardzo to,ze żaden lekarz po porodzie nie obejrzał mojego synka
jak tylko go urodziłam,to mi go odrazu dali i tak go trzymałam dosyć długo.Położna mi go wzięła dopiero jak się poszłam wykąpać i w tym czasie ona i mąż go ubrali.Lekarz go obejrzał dopiero na drugi dzień przed samym wyjściem do domu.
Jedyne co,to w nocy jak zostałam z dzieckiem sama na sali poporodowej z innymi kobietami i nie zabaradzo wiedziałam co robić,bo mój mały ciągle płakał,nie potrafił sie do piersi dossać i jak poprosiłam o pomoc,to przyszła położna z dyżurki i powiedziała,zeby próbować dalej.Nic nie pokazała,nic nie pomogła
Przez tą noc myślałam,ze się załamię,a nad ranem od angielki,która leżała w tym samym pokoju usłyszałam ,ze się nie wyspała,bo to polskie dziecko ciągle płakało
:-(
Ale generalnie sam poród mile wspominam i szpital polecam.
Ja rodziłam jeszcze wtej starszej częsci,bo nową dopiero budowali.teraz jeszcze pewnie jeszcze lepiej.
Dla zaprzyjaźnienia się z otoczeniem są w szpitalu organizowane dwa spotkania dla przyszłych rodziców i można zwiedzić porodówkę,to mnie bardzo uspokoiło
Co do wózka to ja kupiłam na e-Bayu najpierw Quinny Speedi(spacerówkę i fotelik,a gondolkę kupiłam osobno też na e-buyu),a pózniej Quinny Buzz,ale najlepiej znaleźć sprzedającego z Manchesteru,zeby można było podjechać i wózek obejrzeć,bo często ludzie piszą,ze jest jak nowy,a w rzeczywistości stan jest opłakany.
Znajomi natomiast mieli wózek z Polski,wysyłali go do UK przez kościół.
Pozdrawiam wszystkie mamusie