witam,witam, miałam bardzo zajęty tydzień i nie znalazłam czasu aby usiąść choć na sekundę do kompa, chciałam nadrobić BB w weekend, a tu wypał nam roczek u synka znajomych, wypad do sklepu, spacerek w sobotę ( była piękna pogoda), odwiedziny u drugich znajomych i tak czas zleciał.
U nas mój P pochorowany, katar i katar, to chyba przez to, że taka pogoda w kratkę. Mam nadzieje, że Ty yowka, już nie przeziębiona i twój synek też już zdrowy. Oj, współczuję, Ci mdłości. Ja w ciąży nie miałam ich wcale. Naprawdę nie wiem co to są mdłości w ciąży, ale zdaję sobie sprawę, że potrafią wykończyć. Może faktycznie pomogą Ci jakieś lekarstwa, skoro nic naturalnego nie chce pomóc.
Ale lysa ma fajnie, siedzi sobie w pl, a imprezka zapowiada się bardzo interesująco, no i smacznie.
Pandoraka już na finiszu. My razem z Tobą z niecierpliwością oczekujemy finału.
Poza tym to znowu zimno i zimno, byle do wiosny.
U nas mój P pochorowany, katar i katar, to chyba przez to, że taka pogoda w kratkę. Mam nadzieje, że Ty yowka, już nie przeziębiona i twój synek też już zdrowy. Oj, współczuję, Ci mdłości. Ja w ciąży nie miałam ich wcale. Naprawdę nie wiem co to są mdłości w ciąży, ale zdaję sobie sprawę, że potrafią wykończyć. Może faktycznie pomogą Ci jakieś lekarstwa, skoro nic naturalnego nie chce pomóc.
Ale lysa ma fajnie, siedzi sobie w pl, a imprezka zapowiada się bardzo interesująco, no i smacznie.
Pandoraka już na finiszu. My razem z Tobą z niecierpliwością oczekujemy finału.
Poza tym to znowu zimno i zimno, byle do wiosny.