reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Manchesteru

reklama
A gdzie mieszkasz w Manchesterze?Ja na Levenshulme między centrum a Stockport.Jak już urodzę to dam Ci znać jak było i czy byłam zadowolona z opieki.Jak się czujesz?Ja już troszkę zmęczona,ale cóż taki urok ostatnich dni ciąży.
 
Malinka to ty chyba jako jedyna blisko mnie mieszkasz, bo ja jestem w Hazel Grove :D Wierze, ze masz juz dosc, pamietam koncowke jak juz nie moglam sobie miejsca znalezc, ciezko bylo sie ruszac i stopy mialam jak u Shreka spuchniete hehe ale nie zamienilabym tego na porod, przynajmniej w moim przypadku :) Bedzie ktos z toba w szpitalu? I tak z ciekawosci, czemu w St Marys, nie bylo ci blizej to Stepping Hill Hospital? czy wolalas St Marys?
 
halo halo :) czy ktos mnie jeszcze pamieta? ;) Przepraszam za dluuga nieobecnosc...brak czasu...czeste wizyty w szpitalu...wrecz szpital moim drugim domem byl przez dluuugi czas...ale po 66 dniach...okropnych 10 tygodniach w trzech szpitalach wrocilismy w koncu z Lenka do domku. To najszczesliwszy dzien w naszym zyciu :) W koncu jest z nami...cala i zdrowa (no poza anemia). Jest na piersi i butelce z moim mlekiem nocami bo jest jeszcze dosc mikroskopijnych rozmiarow i nie potrafi ssac i najadac sie do syta na cycu;)...idzie nam to ciezko ale dajemy rade :) Ladnie zaczyna przybierac na wadze po infekcjach, ktore przeszla (zapalenie opon mozgowych i sepsa)-wtedy jej waga spadla do 800 g teraz wazy 2395 g sprzed tygodnia w pon znow wazenie. Czesto mamy jeszcze wizyty w szpitalu, w domu itd. roznego rodzaju testy i badania ale ogolnie jest z nia dobrze. Moj maly jest u dziadkow w PL...moja mama go zabrala bo nie dala bym rady z obojgiem latac miedzy domem a szpitalem...bywalo , ze dzien i noc spedzalam z Lena a nie pozwalaja na pobyt drugiego dziecka wiec nie mialam wyboru. Teraz chce leciec z mala przed swietami do PL , na koniec listopada, bo nie ma przeciwskazan i zostaniemy do sylwestra. Potem wszyscy wracamy i maly idzie do przedszkola:)...jakos powoli sie to wszystko uklada i nabiera barw. Wciaz jeszcze wraca mysl o Juleczce...ale jest juz duzo lepiej. Tyle u nas.
Widze, ze trwa dyskusja miedzy niedlugo rodzacymi nad szpitalami, skurczami itd. :) cale szczescie mam juz to za soba i zdecydowanie nie chcemy juz wiecej po tych wszystkich przejsciach. Życze Wam szczesliwego rozwiazania i zdrowych maluszkow oraz jak najmniej bolow przed w trakcie i po porodzie. Bedzie dobrze.
 
No Yowka dzien w dzien czekalam na twojego posta!!! Ciesze sie bardzo, ze juz jestes w domku ze swoja dzidzia!!! Mam nadzieje, ze teraz to juz z gorki i podziwiam cie bardzo. Pisz czesto i trzymaj sie cieplo no i cycujcie na maksa zeby Lenka szybko rosla :) Buziaki!
 
Lysa d,moja koleżanka mieszka na Hazel Grove.Ona też jest w ciąży i będzie rodzić w Stepping Hill.Mi jest bliżej do St.Mary's ok.15minut.Słyszałam wiele dobrego o tym szpitalu.Mały cały czas się przeciska,przeciąga,pewnie mu już niewygodnie,ale puki co siedzi w środku.
 
malinka222, ja mieszkam na hulme, takze st marys to moj lokalny szpital, autem jakies 7min. Czuje sie dobrze, ale zaczal mi sie juz chyba brzuszek obnizac, bo jak w nocy sie obudze na siusiu i wstaje to az mi kosci tam na dole strzykaja, jakby dziecko bylo tak nisko.. Bede wdzieczna za info po Twoim porodzie :) wprawdzie ide ogladac porodowke jutro, ale to nie to samo :)

yowka, nie znam Twojej historii bo zagladam od niedawna, ale ciesze sie ze z Twoja coreczka juz lepiej :) bedziecie lecieli do PL samolotem? Ja bym chciala poleciec w lutym wiec jak nasz maluch urodzi sie w terminie to bedzie mial okolo 3 miesiecy i nei wiem czy to nie za wczesnie na samolot.
 
Elzu my lecieliśmy po raz pierwszy z Filipem kiedy miał równo 4 miesiące i uważam, że nie było to za wcześnie. Podróż zniósł super. Lepiej niż teraz kiedy ma już 7 miesięcy.
 
reklama
Elzu....moja historia byla prawie jak z horroru...nikomu nie zycze takiej ciazy ..porodu i wszystkiego tego, co przeszlismy...na cale szczescie to juz za nami. Tylko wspomnienia pozostaja i cieple choc smutne mysli o mojej coreczce , blizniaczce Lenki, ktora odeszla do aniolkow :(
Życie mojej drugiej coreczki zawdzieczam wlasnie lekarzom i siostrom z St. Marys...cudowny szpital...bardzo profesjonalny personel..niezwykle mili i pomocni ludzie, szpital bez porownania najlepszy, wyposazony w najlepszych specjalistow, nowoczesny w sprzecie itd....nigdy nikomu nie polecila bym innego szpitala w jakiejkolwiek sprawie....a mialam jeszcze do czynienia z Bury Hospital-Farfield i z North Manchester (Crumpsall). Pierwszy ok...drugi to juz chyba gorzej byc nie moze...wiec szkoda gadac.
Do PL zawsze latam samolotem i zgodze sie z Pandorka...duzo gorzej sie lata ze starszym dzieckiem...
 
Do góry