Witam wszystkich,
Dawno mnie nie bylo. Wlasciwie odkad Natalka sie urodzila tylko czytam co wszyscy pisza, ale jakos nie mam czasu sie dolaczyc do zadnej dyskusji.
Czytalam wlasnie, ze kolejna mama zmaga sie z eczema. Niestety Natalia tez ma eczeme, ale w jej przypadku to skaza bialkowa. Ostatnio znow ja obrzucilo, chyba musialam zjesc cos co zawiera mleko. Dostalam od lekarza masc sterydowa i skierowanie do alergologa. Masci nie uzywam jeszcze. Sporo czytalam o eczemie i Kasiuchowi tez bym nie radzila jej uzywac, chyba, ze w ostatecznosci. Musisz dojsc najpierw co uczula twoje dziecko. Z tymi masciami trzeba uwazac, bo skora po nich robi sie cienka i mozna zniszczyc w niej pigment. Niestety trzeba caly czas nawilzac, a jak wyeliminuje sie alergen ( to moze byc chociazby proszek do prania) to po woli one znikna. Skora regeneruje sie okolo 28 dni takze od razu wysypka nie zniknie.
Tymczasem mam dylemat, bo Natalia konczy 5 mcy i jest bardzo zainteresowana jak widzi nas z jedzeniem. Ostatnio czesciej budzi sie w nocy i mysle zeby jej zaczac podawac jyz jakies inne jedzenie niz mleko. Nie bardzo wiem od czego zaczac. Jedni mowia ze od gotowanych wazywek, moja tesciowa mi mowi ze najpierw herbatki, inni, ze soczki albo starte jabluszko. Przez to ze ma uczulenie na mleko, boje sie ze moze dostac na cos jeszcze jak jej zaczne zle jedzenie podawac.