reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

haha tak telefony z kad ja to znam nasza mala zepsula dwa tatusiowi bo jak madry dawal do zabawy to zaslinila :-D:-D:-D
no ja po powrocie z Polski bede intesywnie szukac pracy ale ciekawe co z tego wyjdzie ..juz szukalam niedawo przez okolo 2 miechy i cisza.. bylam tylko hna jednym spotkaniu..:-:)-(moj tak samo chcialby znalesc cos lepszego ale nie ma gdzie.. no zobaczymy moze cos we wrzesniu ruszyyy
 
reklama
Ja do UK biorę wszystko co się da. Moja nadgorliwa mamusia nie daje za wygraną i codziennie zabiera mnie do miasta tłumacząc, że coś jest mi koniecznie niezbędne... już zakupiła mi komplet ręczników, trochę ubrań, sztućce, żelazko, pościel itd.. mam dość zakupów na jakiś czas.

Mój wczoraj kupił materac... i jestem z niego dumna bo nareszcie będę miała gdzie spać. Ogólnie do nowego domu mamy już wszystko poza.. odkurzaczem, pralką i lodówką. Wszystko kupowałam czarno-białe (mamy stoliczki "nocne", lampki, pościel). Nie wiedziałam jaki będzie nasz pokój więc wolałam wszystko mieć neutralne - teraz okazało się, że pokój ma jasne ściany (chyba białe) i zieloną dywanową podłogę (niestety). Mam kolorowe świeczki do ozdoby... trzeba jakoś zabarwić delikatnie nasze gniazdko. I zadbać o firany, zasłony... nie wiem gdzie w UK je dostanę i za ile :(

Modlę się o pracę - obym dała radę... od 8 lipca rynek pracy ma stać dla mnie otworem !!! heh
 
teraz okazało się, że pokój ma jasne ściany (chyba białe) i zieloną dywanową podłogę (niestety).
Skąd ja to znam.Żenada.
U Nas ściany były do połowy różowe a od tej połowy zielone i zielona wykładzina.
Nie mogłam na to patrzeć i na piaskowy pomalowałm ściany,wykładzina nadal jest zielona ale zakupiłam dywan z Ikea,meble mam ciemny orzech ,kanapa i puffy białe,fotele czarne,stolik kawowy szklany na nóżkach takich jak meble a stolik TV,szklany biały,wszystkie dodatki są biało,czarno szklane,bo nic innego nie pasuje.
Niestety nie zamierzam kłaść tu paneli i robić sobie kolejnego bałaganu.
Z jednej strony ta wykładzina ma plus,bo Tosik cały czas bawi się na podłodze.
U koleżanki są panele i jest poprostu zimno.
Wkleję potem kilka fotek,to sobie zobaczysz jak można mniej więcej coś wymyśleć przy tak beznadziejnej podłodze jak zielona wykładzina :-D

Antoś też uwielbia grzebać w szafkach,pilotów ani komórek nigdy mu nie dawałam i nie pozwalałam się nimi bawić.
Zawsze tak położone ,że i tak sam by ich nie zdjoł.
Klocki i pchacz dostał na Święta grudniowe i uwielbia je.
Teraz dostał klocki drewniane i jest nimi zachwycony.
A tak lubi zwykłe zabawki.Nie kupuję elektronicznych,bo się nimi wogóle nie interesuje.
Lubi kubeczki po jogurtach,dać mu do tego łyżeczkę i dziecka nie ma.
Lubi też drewniane zabawki edukacyjne np.nakładane kółka na pałążek czy klocki do przesówania na metalowych prętach takie z Ikea.


Rynek pracy...ostatnio przystopowałam z szukaniem pracy i poczekam do września aż studenciki pojadą i mój tato wróci do PL z urlopu.
Niby pracy nie ma a u mojego męża zatrudniają i to rekrutacja jest od dwóch miesięcy i do tej pory nie mogą znaleźć kompletu ludzi,bo nikt się nie zgłasza czyli jak widać nie wszyscy chcą jednak pracować.
Bo praca jest(akurat u niego) a ludzi nie ma.

Amor 8 lipca to już był ;)
 
Ostatnia edycja:
Najbardziej mnie zaskoczyło jak pierwszy raz widziałam wykładzinę w łazience:szok: tutaj Anglicy jednak przesadzili:-D na szczęście w naszym mieszkaniu w łazience są kafelki. W pokojach wykładzina:-D tradycyjnie. I jeszcze mnie dobijają te ich "progi", idziesz sobie korytarzem i tu nagle ciach 20 cm w dół:-D
Tak mi się jakoś skojarzyło:-D

Amor nie narzekaj na mamę, jeszcze zatęsknisz;-) a mama jak to mama nieważne ile "dziecko" ma lat chce jak najlepiej
 
Ostatnia edycja:
Najbardziej mnie zaskoczyło jak pierwszy raz widziałam wykładzinę w łazience:szok: tutaj Anglicy jednak przesadzili:-D na szczęście w naszym mieszkaniu w łazience są kafelki. W pokojach wykładzina:-D tradycyjnie.

No to ja Cię jeszcze zaskoczę ,ja i w łazience i w kuchni mam panele :-D
U koleżanki w kuchni też są panele a u drugiej gumoleum w łazience :-D
Małotego u mnie tylko w sypialni i salonie jest wykładzina a reszta w panelach.
Dziwi mnie to ,bo według mnie jak się robi w jednym pomieszczeniu to i we wszystkich innych a oni dwa największe zostawili.
Mnie to wnerwiają te podwójne krany.
Tylko w kuchni mam łączony.

O to zjęcia z grudnia,jeszcze czerwone świąteczne dodatki były.
Widać częściowo mniej więcej jak ta wykładzina wyglada zakryta dywanem.
Jutro postaram się wkleić aktualne.
1.


2.


A taką firankę sobie zamówiłam do salonu.

1.



Jako,że ostatnio Antoś chorował i ja wczoraj też, wstrzymałam się z malowaniem sypialni i zrobię to po wyjeździe mojego taty,który przybywa już w sobotę.
Najpierw założenie było takie,że będzie na biało ale jednak zdecydowałam się na taką kolorystykę.
Uwielbiam czerń,biel i szarość i gdyby nie to,że jest taka czy inna wykładzina tu czy tam cały dom byłby w takiej tonacji.
1.


Coś się źle wkleiło i podwójne zdjecie firanki wyszło,tu kolorystyka sypialni:

1.


A takie podłogowe lampy do sypialni już zakupiłam i szlag mnie tarfia,że leżą w opakowaniu,ale rozłoże je dopiero po zakończeniu malowania.
1.





Amor
jak tam sprawa mieszkania ?
 
Ostatnia edycja:
Chwilkę mnie nie ma i już tyle wpisów - miło - przynajmniej się nie nudzę.

Daysie zacznę od najważniejszego (moim zdaniem) bardzo, bardzo, bardzo podoba mi się Twoja szara sypialnia - kocham szarości. Śmiać mi się chciało gdy zobaczyłam u Ciebie w salonie dokładnie takie same kartony jak ostatnio zakupiłam w Ikei.. heh.. strasznie mi się podoba to jak urządziłaś dom i sama bardzo chętnie bym w nim zamieszkała. Postaram się przemycić trochę z twoich inspiracji do mojego gniazdka. W sprawie domu Landlordka (to się z pewnością inaczej pisze) zgodziła się na naszą aplikacje i teraz jest jakaś procedura sprawdzania czy nie mamy kredytów czy coś. Ogólnie nie wiem na czym to polega. "Mój" wytłumaczył mi to w megaskrócie mówiąc, że 5 sierpnia wszystko się wyjaśni (dobrze zauważyłaś - w poprzednim poście miałam na myśli sierpień, przepraszam za nieuwagę).

Pani Iwonko
wiem coś o tęsknocie... jeszcze nie wyjechałam a już tęsknię .

A tak ogólnie to byłam dzisiaj u dentysty otworzył mi ząb, będę musiała jechać do UK z otwartym zębem bo nic innego nie dało się zrobić by go uratować. Znacie jakiś polskich dentystów w Leicester ? Chyba będę musiała chodzić na czyszczenie tego zęba.. już zaczynam się bać.
 
Witam wszystkie mamusie i ich pociechy :-) Nie którzy juz mnie tu znaja :-p
Tak milusio tu piszecie ze postanowilam sie przyloczyc . W Leicester jestem od 3 lat razem z moim mezem a od 16 miesiecy z nasza Wioletka.

Widze ze wprowadzono tu troche dekori ;-) fajnie. Co do firanki to polecam, slicznie prezentuja sie w oknie, mam takie same w sypialni .
Amor na Anstey jest przychodnia gdzie przyjmuje pelno polskich dentystow - Anstey Family Dental Centre, 9 Bradgate Road, Anstey, Leicester LE7 7AB 0116 236 2534
Pozdrawiam
 
Amor,
a gdzie jest lokalizacja tego mieszkania?
W jakiej części Les'ter ?
"Postaram się przemycić trochę z twoich inspiracji do mojego gniazdka"
Bardzo proszę,będzie mi bardzo miło.
To dobrze,że z tym otwartm zębem samolotem nie lecisz.
Czasem różnica cisnienia powoduje straszny ból.

Ewangelia,
Witamy,witamy.


Duszno dziś ,że masakra.
Trawy nie dałam rady skosić,bo nie ma czym oddychać.
Stołu w kuchni dalej brak i jeszcze troche to mnie szlag trafi :angry:
Antokowi kupiłam w czwartek w Ikeii taką fajną drewnianą zabawkę,to już pogubił części i pół dnia trwały poszukiwania.
Do tego stłuk mi dzisiaj szklaną misę z zapasami świeczek -nie mam pojęcia jak się tam dostał i cud ,że nic mu się nie stało oprócz małego draśnięcia.
Do tego obgryzł mi meble :crazy:
Przynajmniej teraz mam wymówkę ,żeby kupić nowe :-D
Wysunął szufladę i zaczął ją od góry obgryzać.

A ja mrzę o tym,żeby już był czwartek i mój małżonek na upragnionym urlopie 18 dni :-D
W końcu trochę razem...w nocy :-D
 
reklama
Daysie w ogóle nie pomyślałabym o tym ciśnieniu w samolocie - dobrze wiedzieć. A ten dom który mamy mieć znajduje się na mapie poniżej Viktoria Parku. A Ty w której części mieszkasz? (napewno już wspominałaś, ale wspomnij proszę jeszcze raz)
 
Do góry