reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

Witam ponownie.
Moja pociecha ma 2 latka i 8 m-cy.Rozrabiaka niesamowity,na imie ma Oliwier.
Co do Hamilton to jest niedaleko Melton,moze ta dzielnice kojarzycie.
Fajna,spokojna dzielnica,wczesniej mieszkalismy na St. Mathews prawie w centrum miasta.
 
reklama
Ja dokładnie wiem gdzie jest Melton,bardzo podoba mi się to miasteczko.
Moi zanajomi kupili tam dom dwa lata temu i bardzo sobie chwalą tą okolicę.
Dotego ja jeżdże tam na farmę organiczną a wkrótce raz lub dwa razy w tyg.albo i więcej będę tam bywać.
Uwielbiam takie miejsca.
Sami planuje kupić dom albo w Melton albo w Hinckley (nie chodzi o ulicę w Leicester :D ).
 
Daysie co ciekawego kupujesz na farmie organicznej, ja tez zamierzam na takiej robić zakupy, najbardziej interesuje mnie cielęcina.

Co do Melton (miejscowości) to byłam tam raz na carboot'cie i to zimą, ale było mroźno:szok: jak na angielskie warunki oczywiście;-), tam chyba carboot jest cały czas bo pod dachem te stoiska.
 
Iwona
mięso,warzywa,owoce,jajka jak tam jestem.
Mam dużą zniżkę od męża z pracy.
Truskawki jak jest sezon można jechać i zbierać samemu i wtedy płacisz tylko tyle ile sam owoc kosztuje,bez "cudzej robocizny".
Podam Twoje namiary Marcinowi i on napewno wtedy pomoże Ci na lotnisku.
Właśnie rozmawiałm z jego siostrą.
Teraz idę trawę skośić,bo szykuje już ogród do zimy.
Wszystko już pochowałam,rośliny przekwitnięte wyrzuciłam,kosze zdjęłam,meble złożyłam,tylko busz trzeba skosić i to tyle na ten rok ogrodowania,bo zimno i mokro jak cholera.
 
A jak ktoś nie ma zniżki;-) to jakie ceny? Dużo wyższe niż w sklepie?

Daysie dzięki bardzo za pomoc w sprawie lotniska:-D, ale niech ten Marcin się nie stresuje i nie czuje do niczego zobowiązany:-D:-D, aczkolwiek pomoc zawsze mile widziana:-D

Ja z Bartkiem korzystamy ze słonka ile się da, na pogodę narzekać nie możemy, rano zimno (ale to już normalka) za to w południe gorąco:-D:-D:-D

A chodzicie już może do jakiś Children's Centres?
 
Iwona
niestety nic blizej Ci nie powiem,bo ja nie zwracam uwagi.
Biorę co mi potrzebne i mam przekonanie,że z tej farmy napewno lepsze niż nawet organic line ze sklepu.
Zniżkę mam 25% a to dużo.
Mięsa praktycznie wogóle nie kupuje w marketach a wędliny nigdy w kawałku.
Choć i w paczce nie wiadomo co to jest.
Nie wiem nawet ile kilo ziemniaków tam kosztuje.
Są potzrebne to biore a do tego dobre.
Jak nie mamy czasu pojechać to wtedy gdzieś tam w sklepie kupuje.


Trochę jestem zła ,bo nie możemy do PL pojechać na 1wszego listopada.
Mojego męża nie ma kto zastąpić w pracy i nie chcą podpisać mu urlopu na ten okres.
W ten czas i jego zastępca jest na urlopie i trzeba Nam jechać dwa tygodnie później.

Co do Children Center to nie wiem o co konkretnie pytasz.
O SSC czy publiczne typu "małpi gaj".
My mamy taki jeden fajny koło ODEON CINEMA.
Tosik zazwyczaj chodzi tam z ciotką jak go "sprzedaje".
Ma do towrzystwa dwie koleżanki i szaleję ile się da.


Uciekam.Pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:
Gdzie te czasy kiedy i ja nie patrzyłam na cenę;-):-D?
Na pewno przejedziemy się na taką farmę i wtedy sama zobaczę co i jak:-D

To bilety musicie przebukować, takie życie:-( przynajmniej będziemy miały okazję wybrać się na spacer, żeby chłopaki się poznali:-D
 
Ostatnia edycja:
Gdzie te czasy kiedy i ja nie patrzyłam na cenę:-D

Źle mnie zrozumiałaś Iwonka.
To nie z kwesti burżuazji czy tego,że cierpię na nadmiar kasy nie zwracam na to uwagi.
Aczkolwiek tak czy owak kupuje w większości produkty organiczne i uważam,że z tej farmy są "pewniejsze" a jeśli nie robiłabym zakupów na niej to organic kupowałabym w sklepie.
Tyle,że w sklepie głównie są paczkowane i na regale cena a na farmie trochę inaczej.
Ja nawet do wagi nie latam tylko na oko biorę stąd też nie wiem ile np.kg. czegokolwiek kosztuje.
Wydaje mi się,że ceny są jednak nieco niższe niż w sklepie,bo chociażby za opakowanie się nie płaci.
Dotego ja naprawdę wierzę,że to jest ekologicznie chodowane a w Tesco nie raz słyszałam o aferach typu,że płacisz za oragnic a tak naprawdę to tylko oapkowanie z napisem organic a np.w środku babany zwykłe jak każde inne.

Ja mogę oszczędzać na wszystkim ale nie na żywności ( i domu :-p )
Dotego nie na tej żywności ,którą podaje dziecku.
Więc tak czy owak wolę zapłacić więcej i kupić naturalne.
Albo nie kupić ciucha czy kosmetyku a kupić coś do domu.
 
Ale ja nic złego nie miałam na myśli;-):-D:-D:-D
Dokładnie rozumiem o co ci chodzi z tym niepatrzeniem:-D na ceny
Odkąd jednak jestem w domu z dzieckiem to
po pierwsze: prozaicznie interesują mnie ceny
po drugie: lubię być zorientowana co i za ile

Koniec końców i tak pójdę na zakupy bo musimy coś jeść:-D:-D my jak my, ale dziecko na pewno:-D:-D
 
reklama
Ale ja nic złego nie miałam na myśli;-):-D:-D:-D
:-D:-D
Ale ja doskonale o tym wiem...tak tylko uszczególniłam.

Większość cen w sklepach znam.
Ale nie wiem czy to istotne np.jeśli chodzi o warzywa.
Bo np.paczka(a w tej nie wiem ile jest gramowo)pomidorów organic ok.5 szt. kosztuje 1,98pound.
1 ogórek szklarniowy organic 1,75.
1 chleb ale nie wiem ile warzy ok. 1,50.
Masło kostka nie wiem ile gram 2 pound.
Mleko i tu wyjątkowo wiem 1 litr 1,39.


Ja wróciłam z Ikea ale nie wiem co mnie podkusiło żeby tym razem jechać do Coventry i NIGDY więcej tego nie zrobię.
Rozkopane całe centrum,prowadzą pod samymi mostami,pod tymi GPS traci zasięg i nie wie gdzie prowadzić a w Ikei same braki pomimo iż na internecie było in stock.
Ale i tak co nie co się obłowiłam więc się pochwalę.
Kupiłam wymarzone lampiony na ogród na przyszły rok.
Pościel czarno-białą-ostatnio tylko biały,czarny i szary dla mnie istnieje poza tymi kolorami które muszą być obecne ze względu na niedogodności mieszkania.
I barierkę do Tosikowego łóżeczka,bo już je rozmontowuje tj.szczebelki jedną ściankę.
Antoś jest już dużym chłopczykiem i nie lubi być więziony.
A tak wstanie rano przeciśnie się bokiem i wprost do zabawek w swoim pokoju.
U góry i na dole przy schodach mamy bramkę więc może latać między swoim pokojem a naszą sypialnią.

No i poza Ikeą nabyłam dziś bootki do garsonki.
Będąc w PL zostanę matką chrzestną to też z tej okazji trzeba się wystroić.
O takie...szare oczywiście(szkopuł tkwi w szczegółach ha ha )

http://www.peacocks.co.uk/product/index.jsp?productId=4294451&prodFindSrc=paramNav


Moje dziecko ma teraz sezon na pchacza i wszystko co na kółkach i da się pchać.
Jakichkolwiek innych zabawek od tygodnia nie wyciąga tylko jeździ po całej chałupie i osiedlu z tymi swoimi przyrządami na kółkach i co chwilę trzeba go naprowadzać na odpowiedni pas :-D
 
Ostatnia edycja:
Do góry