reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leeds

Witam serdecznie! Widze ze wiruski atakuja wiekszosc towarzystwa, dlatego zycze zdrówka kolezankom i waszym maluszkom :) U nas bez wirusków, ale ida dolne trójki wiec ciezkie dni w domu nastały.....na pocieszenie równiez rzuciłam się na robienie faworków, znalazłam jakis przepis w necie, jenak koniec konców okazalo sie ze lepiej wygladaja niz smakuja. Masakra jakas..........milego dnia zycze!
 
reklama
Viola a jego swędzą te plamy? Bo wszędzie piszą ze nie powinny. A przy ustach to może zwykła opryszczka mu się zrobiła bo odporność na pewno mu zjechała przez te wirusówkę. Współczuję bo najgorsze to jak dzieciaki chorują, a przy szkarlatynie to język powinien być bardzo czerwony /szkarłatny/ wymioty i gorączka i bodajże skóra z rąk się łuszczy.
Moje faworki zniknęły w mega tempie także trza było z mojego przepisu robić Amica a nie błądzić w necie hihi.
Zdrówka wszystkim życzę.
 
dolaczam sie do zyczen dla Maksia, osobiscie wycaluje w pozniejszym terminie.
u nas lekarz stwierdzil ze to nie szkarlatyna tylko jakis ostry wirus podobny do niej, ale ile co jak potrwa nie wie, dal paracetamol , popoludniu poszlam do drugiego lekarza i powiedzial to samo.
no nic zobaczymy
jutro termin porodu a tu ni widu ni slychu.
za to arek w domu na zwolnieniu zebrala mu sie woda w kolanie,
wiec szpital w domu rodzic nie moge bo kto sie zajmnie wszystkim:0
pozdrawiam pa
 
A no juz, juz :-):tak::tak::tak::tak::tak::tak::-D
Justynka juz jutro wychodzi, wiec jak bedzie miala czas i sile to moze cos napisze.
Mam nadzieje, Justynko, ze mi wybaczysz, ale musze to napisac- zazdroszcze Ci tego porodu, super Ci sie udalo! Moze dlatego, ze Lenka drobna.
No to czekam na obiecane fotki ;-*******

A Kamilce i Maksiowi jeszcze raz dziekujemy bardzo za super zabawe. Urodzinki super sie udaly i torcik pyszniutki. Kto nie byl niech zaluje!!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No i tak jak ciagle czytalam i nie moglam sie zebrac do napisania, tak Justyna mnie do tego juz dzis "zmusila" :)
Gratuluje serdecznie!! Niech dzidzia rosnie duza, silna i kochana :)) No i Tobie zycze szybkiego powrotu do "formy" i tylko i wylacznie pieknych chwil z coreczka (ale o synku tez nie zapominaj;-) ) :tak::-D No i ja tez czekam na fotki! :tak:

No i jak juz zaczelam to dopisze cos jeszcze no.. bo juz Ewa sie upominala widzialam :)
Tyle tylko ze tak naprawde to co ja Wam moge, jak wlasciwie sie nic nowego nie dzieje :) Maja nie przestaje sie cieszyc. Tak jak kiedys sie musialam nagimnastykowac, tak teraz wystarczy ze spojrze albo powiem cokolwiek :) slodkie to :)
Do tego jak tylko zdejme jej spiochy z nog, lapie za stopy i ciezko jej je z rak wyrwac, czyli znaczy ze nadszedl kolejny etap :)
Wczoraj po raz pierwszy dostala jedzonko, na pierwszy rzut poszedl pudding ryzowy :) jak mozna sie domyslic jedzenie miala nawet na czole, bo zasysala lyzke, kiedy nie lecialo plula, jak wyplula to wlozyla reke do buzi zanim zdazylam zlapac, potem sie przetarla 3 razy i mialam malego potworka :) Dzis tez dostala z kolei marchewe z kartoflem i jadla ladniej tyle ze chyba mniej jej smakowalo bo jakas dziwna mine robila :) A moze to dlatego ze roznica w smaku miedzy mlekiem a marchewka i miedzy mlekiem a ryzem na mleku byla duzo wieksza i nie wiedziala co to :) No ale tak czy siak jeszcze sie tym nie najada bo duzo wypluwa, duzo spada na sliniaka, do tego sie niecierpliwi bo daje jedzenie i zabieram a ona jeszcze nie przywykla bo do tej pory jak dostawala to miala tak dlugo az sie najadla :) no ale wszystko powolutku, wazne ze juz moglam zaczac, jeszcze troche i bede mogla juz jej gotowac dobre mamusine obiadki :) bo to cholerstwo ze sloika niby zdrowe i przygotowane specjalnie dla dzieci ale dlaczego to tak brudzi??:) ja wiedzialam ze to brudzi, zabarwia czasem ubranie ze nie mozna doprac, ale zeby po jednym jedzonku mi lyzeczka sie zrobila zabarwiona? fakt faktem silikonowa wiec latwiej wchlania ale jednak.. :)
No a poza tym niewiele. Wiem juz ze 26 marca przyjezdza brat z zona, a do tego moja mama powiedziala ze jak ona bedzie tam w Polsce wiedziala ze Marcin (moj brat) nosi na rekach jej wnusie a ona nie moze to chyba bedzie plakac i zapowiedziala ze przyjezdza z nimi i bierze ze soba moja bratanice :)) Takze na 10 dni bede miala pelna chate. Juz sie ciesze :tak:
Tylko ze myslalam sobie ze zanim przyjada zrobie lekki remoncik w living roomie, tzn planowalam to od dawna (wlasciwie na marzec tamtego roku) ale wtedy moj maz nie mial pracy, ja bylam w ciazy, jak juz dostal prace mielismy inne wydatki i tak jakos to odkladalam. No a w tym miesiacu mial miec duza dosc wyplate bo zrobil duzo nadgodzin, a sie okazalo ze zaplacili mu niewiele. No i teraz musimy czekac na payslipa jego zeby wiedziec co nie tak i zamierza od razu sie upominac, ale czy cos wywalczy? Mam nadzieje ze tak :sorry: No i mam nadzieje ze faktycznie mu czegos nie zaplacili, a nie ze nadal mu pobieraja podwojny podatek :angry:
Poza tym we wtorek ide z Majka na kolejne szczepienie. Az juz mi jej szkoda :> Wiem ze nie placze mocno, nic jej potem po nich nie jest, zadnej goraczki, marudzenia, ale jednak na chwile sie rozplakuje wiec wiem ze ja boli a ja tak bym chciala zeby ja nic nie bolalo :tak: No ale jak trzeba to trzeba. Na szczescie po tej prawie rok przerwy wiec spoko :) Moze ta teraz sie tak jakos bardziej przejmuje, bo wczesniej myslalam ze sa dwie i na ta trzecia nie bylam gotowa :)
Kurde, zmienila mi sie klawiatura i zanim doszlam do tego jak ja spowrotem odmienic wybilam sie z rytmu i nie wiem co pisalam a co jeszcze mialam napisac.
Wiec nie pisze juz nic, najwyzej dopisze kiedys przy okazji :))
Pozdrawiam Was wszystkie, jeszcze raz gratuluje Justynie i teraz nie pozostaje nam nic innego jak czekac na kolejnego bobaska tym razem Agnieszkowego :))
A na mojego za jakis rok :-p
 
reklama
Do góry