Cześc kobietki !!
A ja dziś wstałam jak skowronek o godzinie 8 rano i zaczęłam sprzątac - a ja tak mam, że jak już zacznę, to końca nie widac normalnie - zaczęłam od układania prania, a skończyłam na sprzątaniu łazienki i umyciu podłóg w całym domu ....
Teraz jem sobie śniadanko i można by było pomyślec, że mam chwilkę dla siebie, skoro wszystko gotowe ale oczywiście NIE, bo moja Julia od pewnego czasu wcale spac nie chce - spodobało jej się siedzenie w łóżeczku i za żadne skarby nie chce się położyc spac , więc po 10 razy podchodzę do niej, kładę ją, wychodzę z pokoju, a ona na to tylko czeka i po chwili wstaje i się bawi w łóżeczku albo na siedząco płacze, marudzi i trze oczka - więc znowu wchodzę i bez słowa ją kładę - wtedy już się nieźle denerwuje i nawet próbuje się ze mną siłowac, próbując znowu wstac.... chwila ciszy... myślę, że już zasnęła, a tu nagle - płacz - wchodzę, patrzę, a ona na brzuszku leży, kołderka w kokon zwinięta wokół niej i ......łłaaaaa - a ona bardzo rzadko wcześniej płakała i była zawsze spokojna jak aniołek ale widzimy jako rodzice, że dobre czasy już się chyba powoli kończą dla nas ... ech,,, te dzieciaczki -
ale i tak ją bardzo kocham i jest cudownym dzieckiem
Dziś oczywiście z domu nie wychodzimy, chociaż jak zwykle mnie korci, żeby się troszkę dotlenic ale nie będę ryzykowac .....
- za to mój Krzysiu zrobi po pracy za mnie zakupy, więc sytuacja będzie opanowana
Jakiś czas temu dzwoniła do mnie Pani w sprawie spotkań matek z dziecmi i chce mnie odwiedzic osobiście w domu i przedstawic cały program po to, aby zachęcic mnie do wyjścia z domu z dzieckiem i uczęszczania na takie grupy
- jak się ładniej zrobi, to myślę, że może namówię Stefankę, żeby czasami tam ze mną chodziła, bo wiadomo, że we dwie, to zawsze raźniej .....
Justyna, jeśli chodzi o pracę, to jak narazie tylko siedzę i się denerwuje, bo nic się nie dzieje mimo tego, że tyle cv i aplikacji poroznosiłam .....
Z tą agencją, to myślę, że się zdecyduje, tylko najpierw muszę odwiedzic Ciebie, żebym wiedziała, gdzie wogóle jest ta Twoja dzielnica, bo na mapie, to nie to samo, co zobaczyc w praktyce,
Wtedy albo Ciebie poproszę, żebyś tam ze mną poszła albo wybiorę się tam sama i zapiszę się, skoro mówisz, że większośc pracy może byc na Armley i miała bym dojazd autobusem, to ok - dla mnie było by dobrze
;-) Tylko martwie się, czy oni dla mnie znajdą jakąś pracę na part time w tygodniu, bo na full time mogę pracowac jedynie w soboty i niedziele
:-(
Póki co, wy się tam umawiajcie mamusie na kawkę, a ja jeszcze trochę poczekam ze Stefanką na odwiedziny, bo jeśli i ją i drugiego syna rozkłada grypa, to muszą najpierw wyzdrowiec, żebyśmy potem wszystkie po tej kawie w łóżku nie leżały < hihihih >
Szkoda tylko, że nie jest ciepło, bo czas leci, a ja w kierunku pracy nie mogę zrobic kroku do przodu przez tą całą pogodę
, a chciała bym, żeby coś już się zaczęło dziac ;-);-) POZDRAWIAM !!!