reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Krakowa

witam nowe mamy, czas rozkręcić ten wątek, depresje jesienne poszły precz słoneczko świeci czas się brac za pisanie :-)

ja polecam Żeromski, małą była zagrożona i była szybka cc i bardzo jestem zadowolona, nikomu w łapę nie dałąm, jak poprosiła to zawsze mi ktoś pomógł, POLECAM

u nas z Majeczką mamy małe przejścia bo idą zęby - 6 na raz, cztery na szczęście już się przebiły, ale ja korby dostaję przez te nieprzespane noce
 
reklama
Witam Mamusie z Krakowa!

Ja tez niebawem dolacze do grona swiezo upieczonych krakowskich mam (35 tc :-))
troszke mnie te ostatnie tygodnie stresuja (to moja pierwsza ciaza!) zwlaszcza ze po kolejnych badaniach trace juz nadzieje ze urodze naturalnie..
i wlasnie tutaj chcialabym zasiegnac waszej rady
okazalo sie bowiem ze mam rozejscie spojenia lonowego (a kilka tygodni wczesniej wykryto u mnie w moczu paciorkowca B),

jakie sa szanse ze pozwola mi rodzic naturalnie?
a jesli raczej nikle to ktory szpital polecalybyscie w takim przypadku?

lekarza mam co prawda z Kopernika ale uprzedzil mnie juz ze nie ma zadnej pewnosci ze bedzie przy porodzie (zalezy czy trafie na jego dyzur), a mieszkam na pradniku bialym wiec najblizej mam do narutowicza lub rydygiera

moze macie doswiadczenia z tych szpitali zwlaszcza dot. cc
bede bardzo wdzieczna

pozdrawiam was serdecznie



 
cassandra, ja wprawdzie nie miałam cesarki ale rodizłam w Narutowiczu i byłam bardzo zadowolona. nie usłyszałam tam ani jednego przykrego słowa (a jestem dość wrażliwa :)), opieka była fachowa, zawsze mogłam liczyć na pomoc czy to w karmieniu, czy czymkolwiek innym. jak dziecko płakało dłuzęj zawsze ktoś przyszedł pytając czy nie potrzebujemy pomocy. za piaerwszym razem nawet do nich poszłam żeby mi pokazali jak się przewija dziecko z kupy :-D:-D
faktem jest że mój poród chyba nie należał do skomplikowanych, trwał tylko kilka godzin, nie krzyknęłam ani razu, starałam się być cierpliwą i zdyscyplinowaną pacjentką:-D
pozdrawienia dla Ciebie i dzidziusia
 
ja miałąm cc w Żeromskim i naprawdę złego słowa nie powiem, fakt że nas gonili po kilku godzinach po cc żeby wstać ale jak się okazało bardzo dobrze, bo im dłużej dziewczyny leżały tym trudniej im było wstać, opieka super, na prawdę warto. Podobno Żeromski zdobył I miejsce w tym rankingu szpitali "rodzić po ludzku"
 
Gaga a jak wygladala u Ciebie sprawa z karmieniem po cc?
jak szybko zaczelas karmic? (wiem ze w zeromskim klada szczegolny nacisk na karmienie naturalne co mi sie bardzo podoba, nie wiem tylko jak szybko mozna przystawic maluszka po cc)
i przede wszystkim czy mialas "swojego" lekarza z tego szpitala, czy po prostu przyjeli Cie "z ulicy"? (no i czy musialas komukolwiek placic?!)
 
witam wszystkie nowe mamy i już stałe bywalczynie. reaktywuje sie:-D miałam kilka problemów z kompemale juz cyba dosc.

u nas stan zebów 3 doszłysmy do 10kg i skonczymy 10 m-cy w Wigilie, raczkujemy i wstajemy już same, oczy dookoła głowy już mam

kurcze jak czytalam o kopniakachw brzuchu to sobie przypomniałam zeszły rok a tu już taki mały człowiek zasuwa po podłodze, a jak pierwszy raz przyszła do mnie do kuchnni to się rozpłakałam :tak:

w srode wyjezdzamy na swieta do prababci a dzis idziemy skaldac zyczennia tym co zostają tak więc cały dzień zaplanowany
 
Gaga a jak wygladala u Ciebie sprawa z karmieniem po cc?
jak szybko zaczelas karmic? (wiem ze w zeromskim klada szczegolny nacisk na karmienie naturalne co mi sie bardzo podoba, nie wiem tylko jak szybko mozna przystawic maluszka po cc)
i przede wszystkim czy mialas "swojego" lekarza z tego szpitala, czy po prostu przyjeli Cie "z ulicy"? (no i czy musialas komukolwiek placic?!)

co do lekarza to ja chodziłam do dr Ryskali (bardzo polecam) ale jej nie było przy cc, nikomu nie płąciłam, ja dostałąm oxytocynę, byłam 15 dni po terminie no i oxy nie ruszyła zrobili usg no i okazało się że wody płodowe się wchłonęły i stan malucha jest zagrożony natychmiast cc i uratowali małą no i dostałą 10/10 :-), ale w łapę nikt nie chciał, opieka spoko, małą karmiła w zasadzie zaraz po przewiezieniu na salę i jeśli chodzi o cycolenie to pomagają bardzo w tym, przystawiać malucha i wogóle, no i karmiłam ponad 10 miesięcy, potem małą sama zrezygnowała bo ona mięcho uwielbia :-):-):-)
 
Aloha kobitki!!
Po tym remoncie forum gdzieś mi się zgubiłyście ale już Was znalazłam więc siię czasem odezwę:cool2: Powiem szczerze że musiało trochęczasu minąć znim się przyzwyczaiłam do nowego design :eek: na początku nie mogłam się w tym wszytskim połapać miałam parę wątków subskrybowanych i na tym koniec tylko je śłedziłam na bieżąco. Teraz już nowe forum nie ma przede mną tajemnic ;-) Ale mam u Was nadrabiania, ho, ho. Będę się starać jak najprędzej przeczytać co tam u Was, oczywiście jak Adaś pozwoli:-) Póki co całuję wszystkie cioteczki te "stare" i te "nowe";-)
 
Witam wszystkie krakowianki! Ja od 18 dni jestem szczęśliwą mamą małej Emilki i chętnie dołączę do innych krakowskich mamuś.
Jesli chodzi o poród to też miałam cesarkę, jak Gaga, w Zeromskim i polecam ten szpital:tak: Nawet po wyjściu za szpitala troche mi brakowało tego, że tam ciągle połozne same przychodziły i sprawdzały bez powodu czy wszystko dobrze, czy pomóc z przystawieniem do piersi. I w sumie tylko jedna sprawa była dla mnie nieco kłopotliwa, że dziecko jest z mamą po cesarce w nocy. Wiem od koleżanki, że np w Narutowiczu zabierają kobietom po cesarce na noc dzieci. i tego mi trzeba bylo drugiej nocy, bo ledwo sie ruszałam z bólu, a powiedziano mi, że przecież w domu nie będę miała komu zostawić i że musze się przyzwyczajać.
Życzę wszystkim krakowiankom dużo radości na Świeta i pozdrawiam!
 
reklama
Witaj Isia.NA początku zawsze jest ciężko, nie tylko mamusiom po cesarce...ja drugiej nocy wyłam jak głupia, bo nie miałam pokarmu a Iga była ciągle głodna i nie chciała spać. Leciałam na pysk,a jak mi Igę zabrali na 2 godizny (rodziłam w Narutowiczu)to co chwila leciałam do tej sali bo mi się wydawało że płacze i że jej się dzieje krzywda. A ona nakarmiona sztucznym mlekiem spała jak zaklęta:-)
dużo cierpliwości i zdrówka Wam życzę.buziaki dla Emilki
 
Do góry