reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Krakowa

Łomatko my też zdychamy... moje stopy przez ten upał wyglądają jak nadmuchane gumowe rękawiczki :(siódme poty wylewam i nic mi się nie chce. Z domu nie wychodzę bo się boję sama łazić na taki skwar :(

Dziewczyny czy któraś z Was wzywała do porodu karetkę??? JUż kiedyś pytałam ale nikt nie odpisał....
 
reklama
Kasiek, tak przeważnie jest, że już od tygodnia po terminie przyjmują na patologię ciąży. Mi kazano zgłosić się jak miałam 12 dzień po, ale wtedy Filip chyba nie chciał, żeby mama w szpitalu leżała i postanowił się urodzić :) I tym samym zamiast na patologię przyjęli mnie na porodówkę :)
A co do wzywania karetki, to jak zaczniesz mieć regularne skurcze czy np. odejdą Ci wody płodowe, to masz jeszcze spokojnie (przeważnie ;)) 2 godziny, żeby do szpiotala dotrzeć. Więc nawet jeśli będziesz musiała karetkę zawezwać to nie martw się, powinnaś zdążyć dojechać :)

Głuszku, jejku kiedy to było jak Filip byl taki malutki :) Marysia - słodziusieńka! :) A może te awanturki przez kolki? Ja się długo męczyłam - a raczej mały, darł się i nie sypiał całymi dniami - bo raczej koki wykluczałam, ale jak zaczęłam podawać preparat antykolkowy (pediatra poleciła Infacol) to od razu się poprawiło i z diabełka zrobił się aniołek. A teraz już od 3 tygodni nie podajemy i jest już ok :)
 
kAsiek ja tez na patologi leżała, ale radzę zamówić taksę będzie szybciej niż karetka, a karetki z tego co wiem raczej nie przyjeżdżają po rodzące

padam mam już dość tej pogody
 
no właśnie też mi się obiło o uszy że olewają rodzące :mad: i o to się martwię. Który taksówkarz mnie zawiezie do szpitala jak się dowie że rodzę. Przecież to jest nagły przypadek do jasnej cholerci. Mieszkam w Skawinie gdzie na postoju stoją 3 taksówki :mad: tego się boję najbardziej że nie będę miała w razie czego jak dotrzeć do szpitala...
 
cześć dziewczyny!!

potrzebuje iść z moim synciem do jakiegoś dobrego ortopedy prywatnie bo w prokocimiu i innych szpitalach terminy są dopiero na GRUDZIEŃ :o
a ja nie mam ochoty czekać tak długo!!
więc jakbyście wiedziały słyszały o jakimś dobrym ortopedzie dajcie znać proszę!!
pozdrawiam!!
 
dziękujęmy za komplementy :) :) :) ;D ;D ;D ;D
Owszem jestem potwornie zmęczona
Catherinka raczej myślę ze to nie kolki - bo brzuszek cały czas miękki,a mała od wczoraj jest grzeczna - więc myślę że to przez ten upał była taka - teraz pewne się przyzwyczaiła i wczoraj i dzś spała bidulka prawie cały dzień.
K@asiek karetka to chyba do rodzącej nie przyjedzie a taksówkarz cię wźmie - dlaczego by nie? A gdzie rodzisz? Ale ja też trafiłam na patologię, jak wiesz zresztą, więc znowu takiego doświadczenia z karetkami nie mam.

Pytanie do mamuś? Kiedy dzidzia zaczyna przesypiac z 7 godzin wnocy? karmiona cycem? czy to w ogóle możliwe?
 
odpowiedz.
jasne że możliwe!!mój kuba od 2miesiąca swojego życia spał całą noc ale za to w dzień spał godz.i to tylko na spacerze,nie było nawet mowy żebym gdzieś sobie usiadła albo staneła żeby z kimś pogadać!!ale znam dzieci które ładnie nocki przesypiały od początku(i w dzień też spały)
 
Głuszek, co do kolek to Filip też miał miękki brzuszek, ale podawanie Infacolu pomagało. Jakieś wzdęcia go jednak męczyły. Oczywiście u Ciebie teraz to nie kolka, ale jeśli za jakiś czas mała zaczęłaby marudzić, a brzuszek miałabym miękki to nie wykluczaj. Takie jest przynajmniej moje zdanie, bo z teraźniejszym doświadczeniem podałabym preparat wcześniej, aby nie męczyć i Filipa i siebie. Podawaliśmy Infacol jakiś miesiąc. To bylo tak na przyszłość :)

A co do spania w nocy to Filip mając chyba dwa tygodnie pierwszy raz przespał 12 godzin ::) Jak się obudziłam i policzyłam ile śpi to rzuciłam się łózeczka sprawdzić czy oddycha... ale bylo ok :) Najpierw zaczal sypiaćpo 8 godzin, a teraz (co trwa chyba już z 1,5-2 miesiące) śpi przeważnie od 20-21 do 6 rano :) Czego i Tobie życzę :) Niestety w dzień zapadał tylko na krótkie 30 minutowe drzemki...aż w końcu "się uregulował" - jakieś trzy tygodnie temu :) i oprócz nocy jak wyżej pi również w dzień dwa razy po 1-3 godzin :) Aha: zapomniałam dodać, że karmię tylko cycem.
 
Głuszku, myślałam że taksówkarz może się bać, że w razie czego nie będzie umiał pomóc. Ehhh, zobaczymy... może akurat Adaś będzie chciał się wykluć jak tatuś będzie w domu... mam nadzieję...
 
reklama
la pain pisze:
cześć dziewczyny!!

potrzebuje iść z moim synciem do jakiegoś dobrego ortopedy prywatnie bo w prokocimiu i innych szpitalach terminy są dopiero na GRUDZIEŃ :o
a ja nie mam ochoty czekać tak długo!!
więc jakbyście wiedziały słyszały o jakimś dobrym ortopedzie dajcie znać proszę!!
pozdrawiam!!

dobrzy lekarze są w Skan Medzie na alei pokoju niedaleko ronda Grzegórzeckiego, (cholercia czy to jana pawła ???)
 
Do góry