reklama
k@siek
Mama dwóch Skarbów:)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2005
- Postów
- 2 161
My już na szczęście zdrowi, tylko prababcia Adasiowa chora, słaba i w łóżku lezy... powirusowe osłabienie. A że mieszkamy razem to babci pomóc trzeba a dzieciątkiem mi się nie ma kto zająć więc wszystko na mojej głowie. Czasu mało ale nie jest źle;-)
Ziu_ta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2005
- Postów
- 2 082
Kasiek. Trzymaj się! Prababcia w rodzinie wróży długie życie!
Czytałam dzisiaj artykuł o "matkach polkach". Winszuję im pomysłów i zacięcia. Tylko, ze one narzekają jak to ciężko jest wybrać się do miasta z dzieckiem Halo!!! A jak to jest mieć więcej potomstwa? Problemy ze zmieszczeniem sie wózka w drzwiach tramwaju? Pikuś. Normy są. Tylko kto się odważy podnieść wózek z bliźniakami. Tramwaj lub autobus niskopodłogowiec? Ze świecą szukać. Już nie raz dymałam środkiem drogi z chlopakami w wózku bo na chodnikach auta parkowały W ośrodku zdrowia kiedy sama wjeżdzam z towarzychem to się mamy po kucykach smyrają. Ło mój Boże. Uciekają każde w swoja strone. Chyba się "nie słuchają".............A weź upilnuj kobieto dwóch dwulatków W markecie ( nie lubie tam z dziećmi), ale gdybym chciała to i tak nie mogę bo bramki do kas wąskie. Wózek nie wlezie.
Echhhhhhhhhhh. To tylko kropla w morzu. Pożaliłam się. I lepiej i na serduchu.
Idę spać. Najwyzsza pora.
Nerka!
Czytałam dzisiaj artykuł o "matkach polkach". Winszuję im pomysłów i zacięcia. Tylko, ze one narzekają jak to ciężko jest wybrać się do miasta z dzieckiem Halo!!! A jak to jest mieć więcej potomstwa? Problemy ze zmieszczeniem sie wózka w drzwiach tramwaju? Pikuś. Normy są. Tylko kto się odważy podnieść wózek z bliźniakami. Tramwaj lub autobus niskopodłogowiec? Ze świecą szukać. Już nie raz dymałam środkiem drogi z chlopakami w wózku bo na chodnikach auta parkowały W ośrodku zdrowia kiedy sama wjeżdzam z towarzychem to się mamy po kucykach smyrają. Ło mój Boże. Uciekają każde w swoja strone. Chyba się "nie słuchają".............A weź upilnuj kobieto dwóch dwulatków W markecie ( nie lubie tam z dziećmi), ale gdybym chciała to i tak nie mogę bo bramki do kas wąskie. Wózek nie wlezie.
Echhhhhhhhhhh. To tylko kropla w morzu. Pożaliłam się. I lepiej i na serduchu.
Idę spać. Najwyzsza pora.
Nerka!
k@siek
Mama dwóch Skarbów:)
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2005
- Postów
- 2 161
Oj Ziuta, fajnie mieć bliźnięta ale jeszcze fajniej byłoby mieć przystosowane otoczenie JA już nie raz i nie dwa awanturowałam się z kierowcami, którzy sprtynie zablokowali chodnik, a mam wąski wózek. JEden koles, na mój zarzut, że chyba nigdy wózkiem z dzieckiem nie jeżdził stwierdził - NO PEWNIE ZE NIE BO DZIECKO TO NAJGORSZA RZECZ JAKA MOZE BYC - koniec cytatu. Gość mógłby byc moim ojcem (gdyby chciał miec dzieci:-)) TEraz już sie nie szczypie tylko po straz miejska dzwonie, bo już mnie szlag trafia. Ziuta niedługo dzieci zaczną chodzić na własnych nogach i wózek schowasz do piwnicy, wtedy będziesz mogła pójść z nimi WSZEDZIE, już niedługo
A tak przy okazji, to jedna z lipcówek'06 urodzila trojaczki, mając dwuletnią córeczkę. Strasznie jestem ciekawa jak sobie radzi Ona to dopiero musi miec sajgon... sama nawet na spacer z cala ferajna wyjsc nie moze.
A tak przy okazji, to jedna z lipcówek'06 urodzila trojaczki, mając dwuletnią córeczkę. Strasznie jestem ciekawa jak sobie radzi Ona to dopiero musi miec sajgon... sama nawet na spacer z cala ferajna wyjsc nie moze.
gaga
uzależniona
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2005
- Postów
- 9 623
k@siek no czad z tymi trojaczkami, łoooooooooo
ale to prawda że z bliźniakami to ciężko się gdzieś ruszyć, ale z jednym dzieckiem też niestety nie wszędzie się da, w sklepach na osiedlu są wejścia do sklepu obrotowe, przez kasy nie zawsze da się przejść no ale to i tak o niebo prościej
ale to prawda że z bliźniakami to ciężko się gdzieś ruszyć, ale z jednym dzieckiem też niestety nie wszędzie się da, w sklepach na osiedlu są wejścia do sklepu obrotowe, przez kasy nie zawsze da się przejść no ale to i tak o niebo prościej
Ziuta, jeszcze moment i wózek pójdzie w kąt.. ale masz dwóch słodkich dzidziolków!!! Ja ciągle żałuję, że mój jeden bliźniaczek się nie zdecydował..teraz nie musiałabym przekonywać męża że możemy mieć jeszcze jednego dzidziusia i że sobie poradzimy:-( :-( zresztą sama nie jestem pewna czy to rozsądna decyzja.
a że Ci ciężko to się domyślam, ja z pojedynczym dużym wózkiem po centrum nie jestem w stanie przejechać..nie mówiąc już o wsiadaniu do autubusu czy tramwaju. czekam z utęsknienim na wiosnę...
a że Ci ciężko to się domyślam, ja z pojedynczym dużym wózkiem po centrum nie jestem w stanie przejechać..nie mówiąc już o wsiadaniu do autubusu czy tramwaju. czekam z utęsknienim na wiosnę...
reklama
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
:-) witam i ja z Krakowa jak bedzie jakis zlot to dajcie znac:-)
Podobne tematy
Podziel się: